grafika, muzyka, dźwięki
łączy kilka gatunków gier
klimat
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: shareware
Data wydania: 2005
Pobrań: 2190
Producent: Science of Tomorrow
Dystrybutor: Science of Tomorrow
Wymagania sprzętowe:
Procesor 1 GHz, pamięć 128 MB, karta graficzna 32 MB
Procesor 1 GHz, pamięć 128 MB, karta graficzna 32 MB
Dodatkowe opcje:
Internet/LAN, Rekordy online
Internet/LAN, Rekordy online
Język: Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU
Mexican Motor Mafia
OCEŃ
Strzeż się. Groźny przestępca Jebediah Priest z pomocą swojego gangu The Red Texas Four uciekł z więzienia. Dbając o własną reputację postanowił odnaleźć stróża prawa, który zesłał go na odsiadkę i sowicie go wynagrodzić. Strzału w głowę nie da się przeżyć. Odjeżdżając, bandyta zabrał ze sobą dwójkę jego dzieci, aby je sprzedać w Meksyku, gdzie liczył na bezpieczną kryjówkę. Owym zmarłym tragicznie stróżem prawa był twój brat, a porwanymi dziećmi rzecz jasna bratankowie. Bez głębszego namysłu postanowiłeś wziąć odwet za śmierć brata. Należy się spieszyć, gdyż pośpiech daje nadzieję na odnalezienie dzieci.
Z jednym pistoletem, niewielką ilością gotówki, w rozpadającym się samochodzie wyruszyłeś do Meksyku na poszukiwanie zbiegłego gangstera. Jak wiadomo, wypytywanie ludzi w przydrożnych barach jest najlepszym sposobem na uzyskanie głębszej wskazówki. Ci nie są jednak skłonni do bezinteresownej pomocy. W zamian za wykonanie kilku zleceń są gotowi zeznawać. W ten sposób, działając po nitce do kłębka, masz możliwość deptania Priestowi po piętach. Zadania polegają na dostarczaniu określonych towarów, zastraszaniu lokalnych ?banditos? czy bezpośrednim egzekwowaniu długów. Przyznasz Graczu, że do takich zleceń należy się dobrze przygotować. Zakup broni i mocniejszego i pojemniejszego pojazdu kosztuje. Skąd wziąć na to fundusze? Odpowiedź nasuwa się sama.
Handel to podstawa udanego interesu. Kupić tanio, sprzedać drożej, za zgromadzone zyski żyć dostatnio. W Mexican Motor Mafia nie zapomniano o aspekcie ekonomicznym. Poruszając się między wybranymi miastami Meksyku, mamy możliwość zakupu i sprzedaży z zyskiem określonych towarów. W sumie owych dóbr jest 5: tequilla, części samochodowe, dynamit, leki i łupy. Wymienione przedmioty można również uzyskać w walce, zabierając je uciekającym przemytnikom (których w kraju Azteków nie brakuje) lub gangsterom. Uzyskane przychody inwestujemy we wspomniane wcześniej samochody (kilkanaście do wyboru, zależnie od regionu) i broń. W tym ostatnim aspekcie autorzy gry dali pole do popisu. Mamy do wyboru nie tylko tradycyjne karabinki, ale także uzi, dubeltówki, AK-47, dynamit, koktajle Mołotowa, rakietnice i wiele innych. Każda z nich różni się wymiernie podczas walki.
Podstawą w grze jest oczywiście walka. Ogranicza się ona jednak do ostrzeliwania samochodu przeciwnika za pomocą posiadanej broni. Ów oponent nie pozostaje nam dłużny i zazwyczaj wyposażenie jego pojazdu, czy nawet kilku pojazdów jest lepsze od naszego. Przy wyborze samochodu warto kierować się osiąganą przezeń prędkością maksymalną, gdyż niekiedy będziemy zmuszeni do ucieczki przed bandytami. Niestety, nie ma możliwości opuszczania samochodu, co wcale nie przeszkadza w zabawie. Całkowite zniszczenie pojazdu po walce, a przed dotarciem do warsztatu, może odbić się negatywnie na naszym prestiżu i finansach. Gruntownej naprawy samochodu, jak również zakupu nowego, handlu towarami, podejmowania misji, poszukiwania wskazówek i zakupu broni dokonujemy w miastach. Pozostałe czynności to już kwestia dojechania w odpowiednie miejsce na mapie. Ogólnie gra została podzielona na cztery rozdziały. Po ukończeniu każdego z nich dostajemy kolejny kawałek mapy Meksyku (która stanowi podstawę nawigacji) z nowymi miastami i kolejnym zestawem zagadek i zadań do wypełnienia.
Mexican Motor Mafia jest grą porównywaną często do Grand Theft Auto 1 i 2. Nie mogę się jednak zgodzić do końca z tym stwierdzeniem. Wszak rzut izometryczny i system walki nie może stanowić o całym obrazie gry. 80% zabawy to walka, a pozostała część to wizyta w miastach i dojazd do określonych miejsc na mapie. Największym plusem jest bez wątpienia oprawa audiowizualna. Grafiki nie powstydziłoby się wiele komercyjnych tytułów. Z kolei muzyka została bardzo dobrze dobrana i świetnie oddaje klimat gry. Oczywiście utworów mogłoby być więcej, bo po pewnym czasie zaczynają się nużyć, jednak nie można powiedzieć, żeby w tym aspekcie autorzy się nie postarali. Dla lubiących grę przez sieć, gra posiada tryb multiplayer. Niestety, zawsze musi być jakiś minus. W tym przypadku chodzi o grywalność. Przejście pełnej wersji gry zajęło mi raptem... 4 godziny. Czyżbym był aż takim mistrzem strzelanek? Cóż, o to należałoby spytać przesiadywaczy na serwerach Beu NET, a nie sądzę aby uznawali mnie za mistrza tego typu produkcji. Biorąc pod uwagę, że wersja testowa pozwala na przejście aż połowy pełnej wersji gry (2 rozdziały), to należy się głęboko zastanowić, czy warto zainwestować prawie 45 PLN w tę grę. Cóż, gra na pewno jest warta wypróbowania w wersji testowej. Polecam.
Z jednym pistoletem, niewielką ilością gotówki, w rozpadającym się samochodzie wyruszyłeś do Meksyku na poszukiwanie zbiegłego gangstera. Jak wiadomo, wypytywanie ludzi w przydrożnych barach jest najlepszym sposobem na uzyskanie głębszej wskazówki. Ci nie są jednak skłonni do bezinteresownej pomocy. W zamian za wykonanie kilku zleceń są gotowi zeznawać. W ten sposób, działając po nitce do kłębka, masz możliwość deptania Priestowi po piętach. Zadania polegają na dostarczaniu określonych towarów, zastraszaniu lokalnych ?banditos? czy bezpośrednim egzekwowaniu długów. Przyznasz Graczu, że do takich zleceń należy się dobrze przygotować. Zakup broni i mocniejszego i pojemniejszego pojazdu kosztuje. Skąd wziąć na to fundusze? Odpowiedź nasuwa się sama.
Handel to podstawa udanego interesu. Kupić tanio, sprzedać drożej, za zgromadzone zyski żyć dostatnio. W Mexican Motor Mafia nie zapomniano o aspekcie ekonomicznym. Poruszając się między wybranymi miastami Meksyku, mamy możliwość zakupu i sprzedaży z zyskiem określonych towarów. W sumie owych dóbr jest 5: tequilla, części samochodowe, dynamit, leki i łupy. Wymienione przedmioty można również uzyskać w walce, zabierając je uciekającym przemytnikom (których w kraju Azteków nie brakuje) lub gangsterom. Uzyskane przychody inwestujemy we wspomniane wcześniej samochody (kilkanaście do wyboru, zależnie od regionu) i broń. W tym ostatnim aspekcie autorzy gry dali pole do popisu. Mamy do wyboru nie tylko tradycyjne karabinki, ale także uzi, dubeltówki, AK-47, dynamit, koktajle Mołotowa, rakietnice i wiele innych. Każda z nich różni się wymiernie podczas walki.
Podstawą w grze jest oczywiście walka. Ogranicza się ona jednak do ostrzeliwania samochodu przeciwnika za pomocą posiadanej broni. Ów oponent nie pozostaje nam dłużny i zazwyczaj wyposażenie jego pojazdu, czy nawet kilku pojazdów jest lepsze od naszego. Przy wyborze samochodu warto kierować się osiąganą przezeń prędkością maksymalną, gdyż niekiedy będziemy zmuszeni do ucieczki przed bandytami. Niestety, nie ma możliwości opuszczania samochodu, co wcale nie przeszkadza w zabawie. Całkowite zniszczenie pojazdu po walce, a przed dotarciem do warsztatu, może odbić się negatywnie na naszym prestiżu i finansach. Gruntownej naprawy samochodu, jak również zakupu nowego, handlu towarami, podejmowania misji, poszukiwania wskazówek i zakupu broni dokonujemy w miastach. Pozostałe czynności to już kwestia dojechania w odpowiednie miejsce na mapie. Ogólnie gra została podzielona na cztery rozdziały. Po ukończeniu każdego z nich dostajemy kolejny kawałek mapy Meksyku (która stanowi podstawę nawigacji) z nowymi miastami i kolejnym zestawem zagadek i zadań do wypełnienia.
Mexican Motor Mafia jest grą porównywaną często do Grand Theft Auto 1 i 2. Nie mogę się jednak zgodzić do końca z tym stwierdzeniem. Wszak rzut izometryczny i system walki nie może stanowić o całym obrazie gry. 80% zabawy to walka, a pozostała część to wizyta w miastach i dojazd do określonych miejsc na mapie. Największym plusem jest bez wątpienia oprawa audiowizualna. Grafiki nie powstydziłoby się wiele komercyjnych tytułów. Z kolei muzyka została bardzo dobrze dobrana i świetnie oddaje klimat gry. Oczywiście utworów mogłoby być więcej, bo po pewnym czasie zaczynają się nużyć, jednak nie można powiedzieć, żeby w tym aspekcie autorzy się nie postarali. Dla lubiących grę przez sieć, gra posiada tryb multiplayer. Niestety, zawsze musi być jakiś minus. W tym przypadku chodzi o grywalność. Przejście pełnej wersji gry zajęło mi raptem... 4 godziny. Czyżbym był aż takim mistrzem strzelanek? Cóż, o to należałoby spytać przesiadywaczy na serwerach Beu NET, a nie sądzę aby uznawali mnie za mistrza tego typu produkcji. Biorąc pod uwagę, że wersja testowa pozwala na przejście aż połowy pełnej wersji gry (2 rozdziały), to należy się głęboko zastanowić, czy warto zainwestować prawie 45 PLN w tę grę. Cóż, gra na pewno jest warta wypróbowania w wersji testowej. Polecam.
KOMENTARZE
Gość
+0
2007-06-01 21:14:37
Fenomenalna gierka. Polecam!
Gość
+0
2007-05-31 15:25:35
nawet fajna gierka ale mało tam do roboty i dość szybko się nudzi.
Gość
+0
2007-05-31 14:08:42
Z tego co wiem to ta gra ma licencję freeware.
[Jak kupisz pełną wersję to będziesz miał freeware. :)- Kola256]
(1) Poprzednia 1 2