CPU 2 GHz
Rekordy online
Tomb Of The Aztecs
Dziś każdy już chyba wie co to było Rogue. A jak nie, to przynajmniej słyszał o jakimś klonie. Sytuacja dość podobna do Mario, nie sądzicie? Tym razem jednak nie przedstawię Wam kolejnej gry tego typu, ale co najwyżej naśladowcę. Choć to i tak wielkie słowo.
Wcielamy się w postać poszukiwacza przygód. Jednak nie byle jakiego gościa, którego idolem jest Indiana jakiśtam. Ten tutaj to ktoś z naprawdę wielkim kalibrem, bo Działem Kuli Ognia. Pokaż się z takim na dzielni, to zobaczysz co to respekt. Naszym celem jest zejście na ostatni poziom tytułowej świątyni, znalezienie artefaktu – i powrót na górę. Przeszkadzać nam w tym będą liczni przeciwnicy, którzy jednak mało mają wspólnego z Aztekami. Są to bowiem postacie w stylu programu RPG Maker. Jak dla mnie spory minus za ujmę na klimacie.
Etapów jest kilka, ale, co zmartwi fanów wspomnianej we wstępie gry, nie są losowe. Zmieniają się tylko przeciwnicy – za każdym razem pojawią się inni. Co więcej, zmiana piętra oznacza reset planszy – wszystko się odnawia. Autor nie ograniczył nam możliwości swobodnego powrotu na poprzednie poziomy, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na przykład wrócić po amunicję. Na pocieszenie zostaje mapa z elementami z dobrze znanych znaków. Dobre i to.
Co wyróżnia Tomb Of The Aztecs spośród innych gier tego typu (oprócz gatunku), to grafika wykonana w technologii 3D. Nie zwiedźcie się jednak – aby cieszyć się najwyższą jej jakością potrzeba naprawdę mocnego sprzętu. Chyba że ktoś lubi grać z potężną liczbą 2 klatek (czy nawet jednej) na sekundę. Taką to wspaniałą technologię mamy dzisiaj, która nie radzi sobie ze staruśkim ray tracingiem pamiętającym pierwsze komputery domowe. Ale może to wina autora, do czego się sam zresztą przyznaje. Dźwięku nie ma, a szkoda. Z chęcią bym sobie czegoś posłuchał, choćby efektów strzelania czy kroków. Ale jak rozumiem, autor postawił na mały rozmiar paczki. Też może być.
Jak na grę powstałą w tydzień, nie mogę ocenić za nisko. Gra dała mi sporo frajdy przez stosunkowo długi czas. Jest to strzelanie do wrogów w swojej najprostszej, ale może przez to najlepszej postaci, choć ciężko jest się doszukać czegoś więcej. 3. Dajcie jej szansę, nie zawiedziecie się.
1