Ponad 3000 linijek kodu. Tyle ich było potrzeba, aby zaprojektować Mr. Putts. Pierwsze co rzuca się w oczy zaraz po uruchomieniu to oczywiście grafika. Wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Nie dlatego, że jest rewelacyjna, ale dlatego, że wzbudza miłe wspomnienia. Ta gra wygląda jak wczesna produkcja z konsoli Playstation! Nawet tekstury (tak mi się wydaje) są PSXowe (rozdzielczość 320x240)! Dźwięk jest taki, jaki można zrobić w domowych warunkach. Gra przedstawia nam dość nietypową dziedzinę sportu- mini golf. Po rozpoczęciu nowej gry naszym oczom ukazuję się piłka, pole i dołek. Mamy określoną ilość uderzeń, aby wbić piłkę do dołka. Jak to wygląda w praktyce? Dość ciekawie... Nad piłeczką widnieje czerwona strzałka (zrezygnowano z sylwetki gracza, co poprawia czytelność i na pewno ułatwiło pracę nad grą), która wskazuje kierunek lotu piłki. Następnie zatrzymujemy wkaźnik w miejscu (im wyżej, tym mocniej) ustalając siłę uderzenia, a następny wskaźnik ustala celność. Na "torze" znajdują się różne przeszkadzajki i ruchome elementy, które musimy ominąć. Każdy powinien tą grę przynajmniej zobaczyć.