PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Jan Giemza
3
Pobierz:
Dodany: 2016-08-29
Artykuł: Jan Giemza

cała galaktyka do eksploracji
z początku zachwyca
ma udane momenty
fatalne zakończenie
masa baboli
dużo niespełnionych obietnic
INFORMACJE
Gatunek: Symulatory
Licencja: komercyjna
Data wydania: 2016
Pobrań: 73
Producent: Hello Games
Wymagania sprzętowe:
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Język: Polska wersja językowa Polski Angielska wersja językowa Angielski
INNE Z TEMATU

 

No Man's Sky

No Man's Sky No Man's Sky No Man's Sky
OCEŃ

Jak na grę o odkrywaniu galaktyki, No Man’s Sky jest zaskakująco krótkie i ubogie.

 

Wiedziałem, że premierą jarają się wszyscy naokoło mnie, ale – prawdę mówiąc – o grze wiedziałem w zasadzie tylko tyle, że jest nieskończenie wielka, można w niej latać statkiem kosmicznym i eksplorować proceduralnie generowane planety.

 

Dlatego nie oczekiwałem niczego przełomowego. I dlatego kilka pierwszych godzin spędzonych z produkcją Hello Games wprost mnie zachwyciło. To uczucie, gdy naprawiasz swój statek i po raz pierwszy wzbijasz się ponad atmosferę… Widzisz odległą planetę, lecisz do niej, odkrywasz nowe, fascynujące gatunki zwierząt i roślin, spotykasz pierwszych przedstawicieli obcych cywilizacji, uczysz się słów dzięki napotkanym monumentom, uciekasz przed strażnikami i drapieżnikami, w końcu znajdujesz hipernapęd i ruszasz do sąsiedniego systemu gwiezdnego… To uczucie, gdy odkrywasz piękną planetę i nadajesz jej imię – choćby tylko z tego powodu No Man’s Sky nie zasługuje na całkowite potępienie.

 

Niestety, gdy pierwsze zauroczenie mija, na wierzch wychodzą setki rozmaitych baboli i błędnych decyzji podjętych podczas projektowania gry. Po jakichś dziesięciu godzinach orientujesz się, że widziałeś już w zasadzie wszystko, co No Man’s Sky ma do zaoferowania, a rozciągająca się przed tobą nieskończona przestrzeń jest tak naprawdę wariacją na ten sam temat. Mnóstwo czasu spędzasz na zarządzaniu ekwipunkiem, który jest zbyt mały i niewygodny w obsłudze. Zdobywasz nowe technologie, ale większości z nich nie opłaca się wykorzystywać, bo zajmują cenne miejsce w kombinezonie lub multinarzędziu. Rozmawiasz z przedstawicielami obcych cywilizacji, ale tak naprawdę nie jest to dialog, tylko prosta łamigłówka z jedną poprawną odpowiedzią. Potem wzbijasz się w przestrzeń i atakujesz wrogi statek – jednak model walki jest tak niewygodny, że całe starcie zamienia się w irytującą, kilkuminutową klikaninę. Zanim dolecisz do stacji kosmicznej, żeby zasejwować, jeden z wielu błędów powoduje wyłączenie się gry. I znów jesteś kilkanaście minut w plecy.

 

Dość szybko staje się oczywiste, że ambicje znacznie przekroczyły możliwości małego studia. No Man’s Sky sprawia wrażenie tytułu, który składano do kupy w wielkim pośpiechu. Dopiero gdy przeczytałem na Reddicie, co dokładnie obiecywano przed premierą, dotarło do mnie, jak dobra mogłaby to być gra. Niestety, wszystko wskazuje na to, że kilka miesięcy temu twórcy dokonali znacznej rewizji swoich planów i nie podjęli wystarczającego wysiłku, by poinformować o tym graczy. Nic dziwnego, że wiele osób czuje się oszukanych.

 

Podobny niesmak pozostawia zakończenie gry. (Spoiler alert!) Fabuła, która prowadzi cię za rękę najpierw po interfejsach Atlasa, a potem aż do centrum galaktyki, budzi nadzieję na filozoficzny, nietuzinkowy finał. Gdzie tam! Po zdobyciu 10 kul Atlasa naszą jedyną nagrodą jest parę linijek enigmatycznego tekstu, zaś w samym centrum galaktyki czeka na nas… wielkie nic. Kamera po prostu oddala się w szybkim tempie przez całą galaktykę, a my możemy zacząć Nową Grę Plus. Tylko po co?

 

Powtórzę raz jeszcze: zakończenie nie jest po prostu takie sobie. Jest fatalne, pozbawione jakiegokolwiek sensu i sprawiające wrażenie niesmacznego żartu. Chociaż rozgrywka w No Man’s Sky potrafi wciągnąć na długie godziny, finał odziera całą grę z celu. Czujesz, że straciłeś po prostu dużo czasu i pieniędzy.

 

Chciałbym, żeby No Man’s Sky był lepszy. Nie oczekiwałem, jak wielu, gry na całe życie, ale jednak czegoś, co zapewni więcej niż kilka godzin rozrywki – reszta to już tylko nudny, pozbawiony znaczenia grind. No i jednak gry przemyślanej, z sensownym zakończeniem – a nie wypełnionej kłamliwymi obietnicami wydmuszki.


Może Ci się spodobają

Hacker 3.1: Cyber Warfare Territory: The Mountain Men Becher Ragdoll
KOMENTARZE

Wynik działania (9 + 1):

Regulamin
Gość: