Większość z nowopowstałych kolejnych klonów PacMana nie wnosi do serii nic ciekawego. Jednak czasem zdarzają się wyjątki i tak właśnie jest w przypadku PacFish.  Cała gra została stworzona w scenerii rafy koralowej. Postacią, którą będziemy kierować jest żółta rybka, a jej zadaniem jest zebrać wszystkie, porozstawiane w labiryncie złote rozgwiazdy. Labirynt tworzą potężne głazy, koralowce, budynki czy latarnie morskie. W zbieraniu rozgwiazd będą nam przeszkadzali inni mieszkańcy oceanu, jak np. kraby, rekiny, a nawet pioruny oraz pływające mini łodzie podwodne. Kontakt z nimi oznacza utratę jednego życia. Na niektórych poziomach spotkać możemy tunele, w których znajdują się rozgwiazdy. Jeśli do niego wpłyniemy, to widok zmienia się na kamerę z oczu rybki – oczywiście po wypłynięciu z tunelu wraca do normalnego, ale robi to dobre wrażenie wizualne.  Gdy zabierzemy olbrzymią rozgwiazdę, to wszyscy przeciwnicy zamieniają się w nieszkodliwe ryby, które możemy jeść. Za zjedzenie kilku z nich pod rząd dostaniemy potężną premię punktową. Oprócz tego spotkać się możemy z szeregiem różnych innych, bonusów, które w większym lub mniejszym stopniu ułatwią grę. Z ciekawszych warto wymienić osłonę, szybsze poruszanie się oraz płatek śniegu, dzięki któremu złowrogie stworzenia na pewien czas zamarzną. Co kilka plansz trafia się poziom bonusowy, na którym zdobyć można dodatkowe życie oraz bardzo dużą ilość punktów. Musimy na nim zebrać wszystkie żółte kropki, ale z tą różnicą, że zabawa przekształca się na wzór tej, jaką znamy z gry Snake. Po zebraniu kropki powiększa się nasz ogonek i musimy uważać, by nie doprowadzić do kolizji z nim.  Autorzy PacFish przygotowali aż 74 różne poziomy! W kwestii wykonania gra prezentuje się wyśmienicie. Grafika jest bardzo kolorowa i prezentuje wysoki poziom. Udźwiękowienie również stoi na podobnym poziomie. Pozycję tę polecam każdemu niezależnie od wieku. Zapewni dobrą zabawę na długie godziny.