Ileż to gier piłkarskich powstało na przestrzeni ostatnich tygodni. Weltmeisterschaft 2006 - który był powodem tego zamieszania - zmierza jednak ku końcowi. Nie brakło zaskakujących rezultatów, nie brakło emocji. Po prezentowanych wcześniej przeze mnie Frikik i Coca-Cola Table Football, a także recenzowanej przez Robciaa produkcji Slam Soccer 2006, nadszedł czas na Pulp of Soccer.  Ta gra powstała tuż przed rozpoczęciem niemieckiego Mundialu i tematycznie jest ukierunkowana w stronę właśnie tej imprezy. Nie możemy rozegrać tu rozgrywki klubowej - Ligi Mistrzów czy Pucharu UEFA - za to mamy okazję odwrócić losy Mistrzostw i poprowadzić do triumfu prowadzoną przez siebie reprezentację.  A możemy to osiągnąć na 32 sposoby, bo tyle właśnie drużyn zakwalifikowało się do Mundialu. Wprawdzie w składach nie znajdziemy oryginalnych nazwisk, ale do zmiany ich pomaga dołączony do gry wielofunkcyjny, aczkolwiek prosty i intuicyjny edytor. A można w nim zmienić dosłownie wszystko.  Należy troszkę więcej wspomnieć o samym rozgrywaniu spotkania. Najpierw powiem o jednej rzeczy - mecz toczy się w szalenie szybkim tempie, nie mamy czasu na spokojne rozgrywanie akcji (a la Anglia) lub na catenaccio (a la Italia), bo ciągle ktoś za nami biega, przechwytuje, goni. Używamy tylko strzałek i klawisza odpowiedzialnego za kopnięcie piłki, co całkowicie upraszcza całą rozgrywkę.  Sama grafika wykonana jest dobrze, co nie oznacza, że ujrzymy tu fantastyczne widoki a la FIFA. Widać, że nie jest to produkcja wydana przez studio z wielomilionowym budżetem, bo takich po prostu na rynku freeware brakuje. Do pracy kamery (zza pleców) nie mam większych zastrzeżeń. Podobnie do dźwięku, cały czas słyszymy gorąco dopingujących obie ekipy kibiców.  Pulp of Soccer to przysłowiowa "pięciominutówka", choć prawdziwi maniacy klonów SWOS-a (Sensible World of Soccer-a) mogą spędzić przy niej troszkę więcej czasu. Choć i tak polecam. Nie tylko nałogowcom :-)  Zapomniałbym o jednej rzeczy. Pulp of Soccer jest na licencji trial/shareware - 11 uruchomień. To też trochę obniża ocenę końcową gry...