ciekawostki na każdym kroku
szczątkowa muzyka
INFORMACJE
Gatunek: Zręcznościowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 774
Producent: and yet it moves
Wymagania sprzętowe:
brak danych
brak danych
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
and yet it moves
OCEŃ
Kiedy przyjrzeć się and yet it moves można dojść do wniosku, że z pomocą wydartych kawałków z gazety (lub czasopisma) da się stworzyć całkiem kolorowy krajobraz. Nawet główny bohater to zestaw lepiej lub gorzej dobranych elementów z celulozy. Gdyby na tym zakończyć wstęp, nie byłoby w nim nic nadzwyczajnego. Ale skoro przed graczem znajduje się wielki arkusz papieru, dlaczego by nim nie poobracać? Widoczna na ekranie postać potrafi chodzić w lewo i prawo oraz podskakiwać, a jednocześnie kierująca nią osoba może zmienić jej światopogląd o 90 stopni.
Nie należy do zręcznościówek często spotykanych. Chociaż cel jest całkiem zwyczajny - dojść do końca planszy - należy tego dokonać z dużą pomocą wyobraźni dwuwymiarowej. W chwili obrotu wszystko zastyga jak w filmie, a po chwili następuje zmiana kierunku działania siły ciążenia. Lepiej mieć wtedy pod nogami twardy grunt, bo spadek z dużej wysokości kończy się dla papierkowego ludka tragicznie - zostaje rozerwany na kawałki. Na szczęście nie trzeba wtedy pokonywać całej trasy od nowa, gdyż co jakiś czas przebyta droga zostaje zapamiętana.
and yet it moves nie jest skończoną grą. Nie może być ze względu na dostępność tylko dwóch etapów, mimo pokazujących całkiem sporo tkwiących w niej możliwości. W pamięci utkwiły mi szczególnie: rzucająca kokosami małpeczka i zajmujące się ogniem krzewy. Chociaż plotki głoszą, że autorzy pracują nad kolejnymi planszami to z aktualną wersją zabawa może skończyć się już po kilkunastu minutach. Chyba że ktoś lubi wyzwania; wtedy odpowiednim poznaniem etapów i umiejętnym obracaniem dotrze do mety w tak krótkim czasie, że znajdzie się na szczycie listy wyników dostępnej on-line. Co ciekawe, do dyspozycji grających przygotowano aż 6 zestawów klawiszy - każdy znajdzie najwygodniejszy.
Produkcja studentów z Wiednia nie jest rewelacyjna. Jest "inna". Graficznie ani dźwiękowo nie wybija się ponad przeciętną. Muzyka to kilka bąknięć ułożonych rytmicznie i występujących tylko w menu. Za to w silniku gry tkwią spore możliwości, o których gracz dowiaduje się podczas rozgrywki, np. rozbicie kamiennego zatoru można obserwować w rogu ekranu, nie będąc na miejscu. To wyraźnie podnosi grywalność i nadzieję na dłuższą zabawę w przypadku potwierdzenia się plotek. Jak na razie, można traktować to jako ciekawostkę. Wciągającą ciekawostkę.
Nie należy do zręcznościówek często spotykanych. Chociaż cel jest całkiem zwyczajny - dojść do końca planszy - należy tego dokonać z dużą pomocą wyobraźni dwuwymiarowej. W chwili obrotu wszystko zastyga jak w filmie, a po chwili następuje zmiana kierunku działania siły ciążenia. Lepiej mieć wtedy pod nogami twardy grunt, bo spadek z dużej wysokości kończy się dla papierkowego ludka tragicznie - zostaje rozerwany na kawałki. Na szczęście nie trzeba wtedy pokonywać całej trasy od nowa, gdyż co jakiś czas przebyta droga zostaje zapamiętana.
and yet it moves nie jest skończoną grą. Nie może być ze względu na dostępność tylko dwóch etapów, mimo pokazujących całkiem sporo tkwiących w niej możliwości. W pamięci utkwiły mi szczególnie: rzucająca kokosami małpeczka i zajmujące się ogniem krzewy. Chociaż plotki głoszą, że autorzy pracują nad kolejnymi planszami to z aktualną wersją zabawa może skończyć się już po kilkunastu minutach. Chyba że ktoś lubi wyzwania; wtedy odpowiednim poznaniem etapów i umiejętnym obracaniem dotrze do mety w tak krótkim czasie, że znajdzie się na szczycie listy wyników dostępnej on-line. Co ciekawe, do dyspozycji grających przygotowano aż 6 zestawów klawiszy - każdy znajdzie najwygodniejszy.
Produkcja studentów z Wiednia nie jest rewelacyjna. Jest "inna". Graficznie ani dźwiękowo nie wybija się ponad przeciętną. Muzyka to kilka bąknięć ułożonych rytmicznie i występujących tylko w menu. Za to w silniku gry tkwią spore możliwości, o których gracz dowiaduje się podczas rozgrywki, np. rozbicie kamiennego zatoru można obserwować w rogu ekranu, nie będąc na miejscu. To wyraźnie podnosi grywalność i nadzieję na dłuższą zabawę w przypadku potwierdzenia się plotek. Jak na razie, można traktować to jako ciekawostkę. Wciągającą ciekawostkę.
KOMENTARZE
Gość
+0
2008-04-20 13:19:09
jest swietna oryginalna i bardzo ladna graficznie
Gość
+0
2007-05-30 20:05:05
Bardzo fajna. Faktycznie trochę mało plansz, ale już i tak się zmęczyłem nad tymi dwoma... :P
Gość
+0
2007-05-30 19:56:20
Hehe 'lub czasopisma' :D
Giera dość słaba, tak na 10 min
1