Nietuzinkowa
W sam raz na krótką przerwę
Nie najlepsza oprawa
Zbyt mało urozmaiceń
INFORMACJE
Gatunek: Zręcznościowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2002
Pobrań: 766
Producent: Hauray
Wymagania sprzętowe:
Brak danych
Brak danych
Język:
INNE Z TEMATU
Anchor - The Last Hope
OCEŃ
Moim zdaniem rybołówstwo powinno być zabronione – to barbarzyństwo. Pół biedy, gdy te biedne zwierzątka zostaną od razu uśmiercone, ale jak widzę, gdy w jakiejś Stonce gruba baba na stoisku rybnym wyciąga wycięczoną rybę z w wody i wali ją po łbie parę razy jakimś wątpliwej jakości narzędziem na oczach wszystkich to mam ochotę zrobić to samo – z nią w roli głównej. Nigdy nie próbowałem i nie spróbuję łowić ryb, ale musicie przyznać, że koncepcja rybołówstwa przy pomocy łodzi podwodnej jest co najmniej intrygująca…
I tak oto przedstawia się gra Anchor - The Last Hope. Gracz sterując łodzią podwodną musi polować na mieszkańców morskich głębin. Zabawa przedstawia się następująca – schodzimy pod taflę wody i przy pomocy wystrzeliwanych harpunów łapiemy ryby do kontenera, który mamy doczepiony do siebie (na szczęście ryb nie zabijamy). Jednak aby nie było za łatwo należy pamiętać, że w końcu powietrze w łodzi podwodnej się kończy, więc trzeba co jakiś czas się wynurzać, aby oddać złowione ryby, uzupełnić zapasy O2, harpunów i… torped. Te ostatnie przydają się do niszczenia min oraz wielkich, szkieletopodobnych ryb nazwanych tytułowymi Anchorami (kotwicami?). Zabawę urozmaicają rozmaite power-upy (zwiększona prędkość łodzi, większy zapas powietrza itp.) oraz Anchory-bossy, które są prawdziwymi rzepami na psim ogonie. Jeśli chodzi o oprawę dźwiękową to… po prostu włączcie Anchor - The Last Hope a główny motyw muzyczny od razu skojarzycie. Z początku myślałem, że nie bardzo jest na miejscu, ale w sumie, czemu nie. Jeśli chodzi o grafikę to jest ona bardzo prosta, wręcz uproszczona do granic możliwości, co jednak nie stanowi, o dziwo, jakiejś większej wady. Sama gra zaś działa w okienku niewiele większym od dużego screena z Victory Games.
Anchor - The Last Hope to produkcja dość nietuzinkowa, co zarazem stanowi jej największą zaletę. Braki w oprawie i stosunkowo niezróżnicowany gameplay zapewniają zabawę na maksymalnie przerwę na lunch.
KOMENTARZE
Gość
+0
2007-01-13 23:42:36
Snake sam jesteś "któtki" :). Co do samej gry, to gra rzeczywiście jest na 5 minut, bo potem już się robi nuuudno.
1