Długie i ciekawe trasy
Wyraźne różnice w prowadzeniu innych motocykli
INFORMACJE
Gatunek: Symulatory
Licencja: freeware
Data wydania: 2005
Pobrań: 17436
Producent: Crest Computer System
Wymagania sprzętowe:
CPU 500 MHz, 64 MB RAM
CPU 500 MHz, 64 MB RAM
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język:
INNE Z TEMATU
Rider 2
OCEŃ
Jakiś czas temu opisywałem świetny symulator jazdy na motorze o tytule Rider, a dzisiaj przedstawię Wam drugą część tej gry, która jest równie grywana, co poprzedniczka i zawiera wiele nowych i ciekawych elementów. Zasady gry praktycznie niczym się nie różnią od tego, co widzieliśmy w części pierwszej, dlatego też nie będę ich ponownie opisywać, a w tekście skupie się na nowościach jakie przyszykowała nam ekipa z Crest Computer System.
W głównym menu doszła plansza przedstawiające statystyki takie jak ilość posiadanych maszyn, czy przejechany dystans. Do wyboru mamy sześć motocykli, na których znajduję się pudełko reklamujące firmę By-Q. Po wyjechaniu na trasę wyraźnie rzuca się w oczy duże natężenie ruchu. Samochodów jest więcej, są bardziej zróżnicowane, a kierowcy jeżdżą bardziej nieprzewidywalnie, czyli jak w prawdziwym życiu. Na ulicach pojawiły się inne motocykle, które podobnie jak my jeżdżą bardzo brawurowo i lawirują pomiędzy innymi uczestnikami ruchu. To, co najbardziej spodobało mi się w Rider 2, to nowe, zróżnicowane i bardziej złożone trasy. Jadąc, często będziemy przejeżdżali przez zatłoczone skrzyżowania, rozjazdy (z których niestety nie możemy korzystać), a niekiedy natrafimy na zamknięty przejazd kolejowy, przez który za chwilę przejedzie pociąg. Bardziej zróżnicowane jest również ukształtowanie terenu – będziemy musieli pokonać strome podjazdy, lekkie wzniesienia, czy długie zakręty. Na drodze jest więcej przeszkód pokroju zaparkowanych na poboczu samochodów, czy robót drogowych. Te ostatnie są o tyle ciekawe, że oprócz rozstawionych na jezdni znaków i zagród w ich pobliżu napotkamy na odmienną, zniszczoną nawierzchnie – jeździe po niej towarzyszy bardzo ciekawy efekt drżenia ekranu. Warto jeszcze wspomnieć o różnych porach doby – jechać będziemy w piękne słoneczne południe, wieczorem, gdy niebo robi się pomarańczowe, a nawet w nocy, gdzie musimy być jeszcze bardziej czujni! A wspominałem o policji…? Nie? To już mówię – w porównaniu do części pierwszej jest ona bardziej sroga i może nam nawet zarekwirować pojazd i zabawę będziemy musieli rozpocząć od nowa.
W kwestii wykonania Rider 2 wypada bardzo dobrze. Może i autka nadal posiadają kwadratowe koła (?), ale za to zostały obdarzone większą ilością szczegółów, podobnie jak całe otoczenie. Zwiększony został zasięg widzenia, który w części pierwszej nie był zbyt duży. Oprawa dźwiękowa została dobrze dopasowana i tylko umila jazdę. Warto zagrać!
W głównym menu doszła plansza przedstawiające statystyki takie jak ilość posiadanych maszyn, czy przejechany dystans. Do wyboru mamy sześć motocykli, na których znajduję się pudełko reklamujące firmę By-Q. Po wyjechaniu na trasę wyraźnie rzuca się w oczy duże natężenie ruchu. Samochodów jest więcej, są bardziej zróżnicowane, a kierowcy jeżdżą bardziej nieprzewidywalnie, czyli jak w prawdziwym życiu. Na ulicach pojawiły się inne motocykle, które podobnie jak my jeżdżą bardzo brawurowo i lawirują pomiędzy innymi uczestnikami ruchu. To, co najbardziej spodobało mi się w Rider 2, to nowe, zróżnicowane i bardziej złożone trasy. Jadąc, często będziemy przejeżdżali przez zatłoczone skrzyżowania, rozjazdy (z których niestety nie możemy korzystać), a niekiedy natrafimy na zamknięty przejazd kolejowy, przez który za chwilę przejedzie pociąg. Bardziej zróżnicowane jest również ukształtowanie terenu – będziemy musieli pokonać strome podjazdy, lekkie wzniesienia, czy długie zakręty. Na drodze jest więcej przeszkód pokroju zaparkowanych na poboczu samochodów, czy robót drogowych. Te ostatnie są o tyle ciekawe, że oprócz rozstawionych na jezdni znaków i zagród w ich pobliżu napotkamy na odmienną, zniszczoną nawierzchnie – jeździe po niej towarzyszy bardzo ciekawy efekt drżenia ekranu. Warto jeszcze wspomnieć o różnych porach doby – jechać będziemy w piękne słoneczne południe, wieczorem, gdy niebo robi się pomarańczowe, a nawet w nocy, gdzie musimy być jeszcze bardziej czujni! A wspominałem o policji…? Nie? To już mówię – w porównaniu do części pierwszej jest ona bardziej sroga i może nam nawet zarekwirować pojazd i zabawę będziemy musieli rozpocząć od nowa.
W kwestii wykonania Rider 2 wypada bardzo dobrze. Może i autka nadal posiadają kwadratowe koła (?), ale za to zostały obdarzone większą ilością szczegółów, podobnie jak całe otoczenie. Zwiększony został zasięg widzenia, który w części pierwszej nie był zbyt duży. Oprawa dźwiękowa została dobrze dopasowana i tylko umila jazdę. Warto zagrać!
KOMENTARZE
Gość
+0
2005-10-06 16:11:39
Gra spoko ! bardzo lubie takie cos:D
Gość
+0
2005-10-06 09:54:25
Fajna giera, da się pograć przez jakiś czas. Co mnie najbardziej wkurzalo to brzydka grafika i dzwiek tej dwukolowej hulajnogi (czy czegos podobnego :) 8/10