Sahara, rok 1923, grupka francuskich legionistów próbuje utrzymać swoje niewielkie stanowisko obronne i ujść z życiem. Nie będzie to proste zadanie, gdyż zostało jedynie 500 sztuk amunicji, a wróg nadciąga z każdej strony.

 W Saharan Outpost przejmujemy kontrolę nad działem maszynowym i musimy eliminować nadciągających rebeliantów. W walce będziemy wspierani przez innych żołnierzy, ale może się zdarzyć, że kolega z oddziału zostanie ranny, a nawet zabity. Czym mniej mamy sprzymierzeńców tym gra jest trudniejsza, dlatego należy jak najszybciej zabijać nieprzyjaciela i ochraniać tym samym sojuszników, bo samotna walka w dalszej części gry jest bardzo trudna. Nasz wróg używa zwykłych, a w dodatku wolnych strzelb, ale jego najgroźniejszą bronią jest zmasowany atak. Rebelianci chowają się za pobliskimi pagórkami, skąd nas atakują, a ich maskujące ubranie utrudnia nam precyzyjne namierzenie. Niektórzy żołnierze atakują nas konno i tu wystarczy chwila naszej nieuwagi i wróg jest przed naszym oddziałem, gdzie łatwo może zabić jednego z naszych ludzi.

 Poziom trudności w Saharan Outpost jest dosyć wygórowany, co na początku potrafi zniechęcić do dalszej gry, ale chwila treningu sprawi, że za karabinem będziemy czuli się jak ryba w wodzie. Bardzo przydatną opcją jest funkcja zapisania w dowolnym momencie stanu gry, dzięki czemu jeśli odniesiemy porażkę, to będziemy mogli powrócić do miejsca, gdzie szło nam dobrze. Oprawa wizualna jest przeciętna, ale za to autorzy postarali się z udźwiękowieniem, które idealnie pasuje do tej pozycji. Polecam przede wszystkim fanom wojennych strzelanek.