Nietrudno domyślić się, że bohaterem gry "Sonic Chaos Strikes Again" jest Sonic The Hedgehog, czyli słynny jeż z serii gier platformowych firmy SEGA, ulubiony bohater zabaw wielu dzieci, obecny na rynku już niemal 20 lat. Cieszył się tak wielką popularnością, że powstał nawet serial w konwencji anime o jego przygodach, emitowany w Polsce przez stację Jetix. Niestety, w grze "Sonic Chaos Strikes Again", wzorowanej na oryginalnym tytule z 1993 roku, aż za bardzo czuć tak zwany "powiew klasyki". O ile bowiem odświeżone przez Segę przygody Sonica świetnie sprawdzają się wśród dzisiejszych graczy, bardzo trudno będzie ich namówić na tytuł utrzymany w konwencji starych, ośmiobitowych gier, w dodatku zupełnie niedopracowany.

 Na grę składa się sześć etapów. Trzy z nich to światy lodowe, w pozostałych przyjdzie nam poruszać się po dżungli. Graficznie są nawiązaniem do starych tytułów, zresztą gra bazuje na silniku z oryginalnej serii, nieznacznie ulepszonym. Pomimo niezaprzeczalnego uroku klimatu oryginalnych gier sprzed lat, nie sposób tu niestety znaleźć nic, co mogłoby zainteresować współczesnego gracza.

 W dodatku jest dość trudna. Niestety nie z powodu skomplikowania plansz czy samej rozgrywki, a przede wszystkim ze względu na małą mobilność bohatera, która przecież powinna być jego największą zaletą. Trudno tutaj rozpędzić się do szybkości, z jakiej znany jest Sonic The Hedgehog, przez co rozgrywka nie jest ani prosta, ani tym bardziej ciekawa. Drażni również szybkość, z jaką bohater opada, gdy zostanie strącony przez latające tu i ówdzie potwory. Odrobinę ciekawiej robi się, gdy już odnajdziemy naszego przyjaciela Tailsa, ukrytego gdzieś na pierwszym poziomie. Bez niego nie uda nam się zresztą awansować dalej.

 Ocena "Sonic Chaos Strikes Again" nie może być zbyt wysoka. Grę można polecić miłośnikom sympatycznego bohatera, pozostali gracze niestety nie będą z niej jednak zadowoleni.