Double Fine nie tworzy najbardziej dopracowanych, najlepszych technicznie czy fabularnie gier. A mimo to każda z nich jest naprawdę wyjątkowa.

W recenzowanym niedawno Costume Quest wcielaliśmy się w rolę dziewczynki zbierającej cukierki w trakcie Halloween. Stacking jest chyba jeszcze bardziej zakręcony: tym razem kierujemy bowiem matrioszką, która rusza na ratunek swojemu rodzeństwu, porwanemu przez niegodziwego barona.

Całość wystylizowana została na kształt niemego filmu. Mamy więc przebitki z tekstem (zupełnie jak w komediach z Charliem Chaplinem), nałożony na obraz filtr starej taśmy filmowej oraz przygrywającą w tle muzykę klasyczną. À propos muzyki – już w menu głównym możemy usłyszeć Mazurka Chopina, zaś w trakcie rozgrywki przygrywa nam Czajkowski, Mozart, Vivaldi i Paganini. Cudo!

Choć Stacking w pierwszej chwili przypomina zręcznościówkę, tak naprawdę to po prostu dość nietypowa przygodówka. Rozwiązywanie kolejnych zadań sprowadza się do spostrzegawczości i pomysłowego wykorzystywania umiejętności różnych lalek. (Jako główny bohater możemy bowiem przejmować kontrolę nad matrioszkami większymi od naszej). Podam prosty przykład z początku gry: musimy wykurzyć z zamkniętego pomieszczenia wszystkie osoby. Żeby to zrobić, trzeba przejąć kontrolę nad odpowiednią lalką, a potem… puścić bąka do wentylacji. Cóż, nikt nie mówił, że gry to szczególnie subtelne medium.

Żeby było ciekawiej, wiele zagadek ma kilka rozwiązań i za znalezienie wszystkich przewidziane są specjalne nagrody. A jeśli i to cię znudzi, możesz szukać unikalnych matrioszek albo całych zestawów lalek. W sumie zabawy wystarczy nawet na kilkanaście godzin, jeśli zdecydujesz się nie korzystać z wbudowanego w grę systemu podpowiedzi i wszystkich rozwiązań szukać na własną rękę.

Niestety, Stacking boryka się z pewnymi problemami: osobiście nie przypadło mi do gustu sterowanie i kąt ustawienia kamery – w efekcie już po godzinie zabawy moje oczy zażądały dłuższej przerwy. Pewne techniczne niedoskonałości nie zmieniają jednak faktu, że to naprawdę oryginalna, wciągająca gra, która warta jest każdej wydanej na nią złotówki. Pod warunkiem oczywiście, że nie szukasz kolejnej bezmyślnej strzelanki z żywymi trupami.