Apple opublikowało swoje wyniki finansowe za ostatni kwartał. Wynika z nich jedno: firma wciąż znajduje się w doskonałej sytuacji finansowej, chociaż dalsze wzrosty nie będą już przychodzić tak łatwo jak dotychczas.

W okresie kwiecień-czerwiec Apple'owi udało się sprzedać 31,2 mln iPhone'ów (więcej niż przed rokiem), 14,6 mln iPadów oraz 3,8 mln Maków (mniej niż przed rokiem). Przychód wyniósł 35,3 mld dolarów, czyli więcej niż w analogicznym okresie 2012 roku, jednak zysk spadł do "zaledwie" 6,9 mld dolarów, co jest wynikiem zauważalnie słabszym od 8,8 mld przed rokiem. Wszystko przez gorszą sprzedaż iPada i malejącą marżę: ta wyniosła w minionym kwartale 36,9%.

Skąd wzięły się spadki? Przede wszystkim, warto zauważyć, że w tym roku Apple nie wypuściło na rynek w zasadzie żadnych nowych produktów. Z wyjątkiem MacBook Aira w czerwcu, wszystkie istotniejsze premiery zostały przesunięte na jesień. Dlatego to właśnie w okresie świątecznym możemy spodziewać się, że Apple znów pobije własne rekordy: do sklepów trafi bowiem odświeżony iPhone, iPad, MacBook Pro, a całkiem możliwe, że także zupełnie nowe produkty. Plotki mówią między innymi o tańszym iPhonie, który miałby zastąpić model 4S oraz inteligentnym zegarku iWatch, który pełniłby między innymi funkcję asystenta treningowego, nawigacji GPS oraz terminala do powiadomień.

Także jesienna premiera dwóch nowych systemów operacyjnych – iOS 7 i OS X Mavericks – z pewnością ponownie rozpali zainteresowanie firmą wśród klientów.

Jeśli chodzi o obecny kwartał, Apple przewiduje, że przychód wyniesie od 34 do 37 mld dolarów, a marżę uda się utrzymać w przedziale 36-37%.