INNE Z TEMATU
Życie choć piękne tak kruche jest.
Wystarczy jedna chwila, by zgasić je...
Z przykrością informujemy, że jeden z założycieli naszego serwisu, redaktor oraz przede wszystkim przyjaciel - Bartosz "Roki" Konfederak nie żyje. W takich sytuacjach chciałoby się wierzyć, że to kiepski żart, ale tak niestety nie jest. Choć większość z nas nigdy nie miała przyjemności spotkać się z Bartkiem osobiście to będziemy go pamiętać jako człowieka pracowitego i bardzo ambitnego, który na zawsze pozostanie w naszych sercach. Serwis przez tydzień nie będzie aktualizowany, a forum zamknięte, tym samym w takiej sytuacji liczymy na Waszą wyrozumiałość.
[1]
[1]
KOMENTARZE
Gość
+0
2006-05-08 09:08:48
Zapalmy świeczke dla tej wspanialej osoby choc jej osobiscie nie znalem wiem ze byla to dobra uczciwa dobroduszna osoba ktora ne musiala zginac ale taki jej los ...[*][*]
Steeffler
+0
2006-05-08 00:12:30
Nasz zespół redakcyjny, zmniejszył się o jednego z założycieli VG. Nie poznaliśmy się w "realu", jednak między osobami tworzącymi VG tworzy się specyficzna więź. Jesteśmy zepołem, a teraz brakuje nam czołowego zawodnika. Trudno będzie grać jak kiedyś...
Gość
+0
2006-05-08 00:12:30
Nasz zespół redakcyjny, zmniejszył się o jednego z założycieli VG. Nie poznaliśmy się w "realu", jednak między osobami tworzącymi VG tworzy się specyficzna więź. Jesteśmy zepołem, a teraz brakuje nam czołowego zawodnika. Trudno będzie grać jak kiedyś...
Snake
+0
2006-05-07 23:29:17
A wiecie, co jest "najlepsze"? Facet mógł żyć jeszcze dobre 50 lat (i niech mi ktoś teraz powie, że Bóg istnieje i jest sprawiedliwy)... Dla mnie zawsze pozostanie w pamięci jako osoba niezwykle zrównoważona i sympatyczna. Niestety, nigdy się ode mnie tego nie dowiedział, a on sam pewnie zapamiętał mnie jako chłodnego *********, któremu on zawsze - nie wiedzieć czemu - odpowiadał ze stoickim spokojem i uśmiechem. Wieść o jego śmierci odebrałem z niedowierzaniem, jako naprawdę głupi żart - niestety, nie tym razem. To takie nierealne, pamiętam doskonale, jak jeszcze niedawno prosiłem go o załatwienie pewnej sprawy z Alawarem, jak on prosił mnie o pomoc z językiem angielskim, jak się cieszył, że idzie mu z nim lepiej i lepiej... Rest In Peace.
Gość
+0
2006-05-07 23:29:17
A wiecie, co jest "najlepsze"? Facet mógł żyć jeszcze dobre 50 lat (i niech mi ktoś teraz powie, że Bóg istnieje i jest sprawiedliwy)... Dla mnie zawsze pozostanie w pamięci jako osoba niezwykle zrównoważona i sympatyczna. Niestety, nigdy się ode mnie tego nie dowiedział, a on sam pewnie zapamiętał mnie jako chłodnego *********, któremu on zawsze - nie wiedzieć czemu - odpowiadał ze stoickim spokojem i uśmiechem. Wieść o jego śmierci odebrałem z niedowierzaniem, jako naprawdę głupi żart - niestety, nie tym razem. To takie nierealne, pamiętam doskonale, jak jeszcze niedawno prosiłem go o załatwienie pewnej sprawy z Alawarem, jak on prosił mnie o pomoc z językiem angielskim, jak się cieszył, że idzie mu z nim lepiej i lepiej... Rest In Peace.
Robcioo
+0
2006-05-07 22:47:07
Questor, jeżeli dowiemy sie kiedy, co i jak, osobiście wziąłbym urlop i pojechał na pogrzeb, bo wiem, że uczczenie jego pamięci to nasz obowiązek. Już nigdy VG nie będzie takie jakie było z Rokim...
Gość
+0
2006-05-07 22:47:07
Questor, jeżeli dowiemy sie kiedy, co i jak, osobiście wziąłbym urlop i pojechał na pogrzeb, bo wiem, że uczczenie jego pamięci to nasz obowiązek. Już nigdy VG nie będzie takie jakie było z Rokim...
Gość
+0
2006-05-07 22:25:32
[*] [*] [*]
Składam kondolencje jego rodzinie i kolegom. Cholera, wszyscy umierają. Nawet mnie to dotyka- mój dziadek, brat babci i inni z rodziny, których nawet nie znałem... Wyszło na to, że prawie do dwa tygodnie był pogrzeb... Ale nie będe pisał o sobie, ponieważ jest to egocentryczne. Kieruje teraz pytanie do redakcji: czy pojedziecie na pogrzeb?
Gość
+0
2006-05-07 21:21:22
[*]
Gość
+0
2006-05-07 20:14:13
[*] Niech spoczywa w pokoju...