Ile razy wątek kosmitów był już poruszony w powieściach, filmach, bądź grach? Ile razy nasz glob był atakowany przez niezliczone, krwiożercze hordy obcych, które niszczyły wszystko co napotkały na swojej drodze? Oraz ileż to razy samotny wojownik wyniszczał owe hordy, aby przywrócić pokój i uratować świat od zagłady? W grze platformowej Alien Carnage również wykorzystano ten pomysł.  Rok 2030. Nastały ciężkie czasy dla ludzkości. Nasza planeta przeżywa okrutne najazdy kosmitów, którzy część mieszkańców porywają, a część zamieniają w bezmyślnych oraz krwiożerczych zombie. Zarówno policja jak i wojsko nie dają sobie rady. Lecz na szczęście jest jeden człowiek, który dzięki fantastycznemu sprzętowi oraz doskonałym predyspozycjom psychofizycznym, może nie tylko zniszczyć wojska obcych, lecz również uratować porwanych przez nich ludzi, którzy są skazani na pewną śmierć. Halloween Harry, bo o nim właśnie mowa, wyrusza na swoją najważniejszą misję – uratować naszą Planetę Matkę.  Harry, by wybawić ludzkość, zmuszony jest przejść przez cztery duże etapy (kanały, fabryka, biurowiec oraz statek obcych), które podzielone są na szereg mniejszych poziomów. Na każdym z nich spotkamy ludzi czekających na swojego wybawcę. A właśnie dotarcie do nich jest głównym celem zabawy. Oprócz ratowania ludzi czeka nas mnóstwo strzelania do zielonych zombiaków oraz obcych. Każde zakończenie epizodu kończy się oczywiście walką z tzw. bossem, na którego trzeba zazwyczaj wyłożyć więcej sił, niż na słabsze istoty. Podstawową bronią Harrego jest miotacz ognia. Na każdej planszy znajdują się również automatyczne „sklepy” z bronią, gdzie można zakupić także amunicję. By jednak zdobyć na to fundusze należy zbierać monety wypadające każdorazowo umierającemu przeciwnikowi. Bardzo ważnym elementem ekwipunku Harrego jest jego odrzutowy plecak, który umożliwia lot na wyżej położone platformy. Lecz uwaga, paliwo w jetpacku dosyć szybko się kończy, a jego brak może nam uniemożliwić dotarcie do następnego etapu.  Z omawianą grą wiąże się również ciekawa historia, ponieważ jest to produkt, który w trakcie swojej obecności na rynku zmienił tytuł. W momencie debiutu gra nosiła tytuł Halloween Harry, jednak po jedenastomiesięcznej obecności na rynku wydawca stwierdził, że tytuł zbyt mocno kojarzy się ze świętem Halloween. Postanowiono więc zmienić ów tytuł na Alien Carnage.  W Alien Carnage grafika niestety nie zachwyca, lecz trzeba pamiętać, iż owa produkcja ma 14 lat. Klimat w niej jest nieco ponury, lecz tym bardziej wydaje się pasować do charakteru gry. Trzy poziomy trudności oraz możliwość wyboru dowolnego epizodu z pewnością przypadną do gustu tym graczom, którzy niekoniecznie są mistrzami w grach zręcznościowych. Generalnie uważam, iż warto zagrać w Alien Carnage i przypomnieć sobie dawne czasy.