Kiedy zewsząd atakuje świąteczny nastrój, trzeba zastanowić się jak tu zapełnić puste miejsce pod choinką. Swoją uwagę skierowałem na gry planszowe, mogące znakomicie zająć czas nawet gdy nie ma prądu. Z wielkimi nadziejami rozpocząłem poszukiwania tytułu, który byłby w stanie chociaż zbliżyć się do Osadników z Catanu, a jednocześnie nie odfrunąłby z ceną. I wydaje mi się, że na coś trafiłem.

 Zasady, jak przystało na często nagradzaną produkcję, są niezwykle proste. Każdy z czterech graczy dostaje zestaw klocków, przypominających tetrisowe. Układa je na przemian z innymi na kwadratowej planszy w ten sposób, aby stykały się najwyżej rogami. Celem jest wyłożenie wszystkich elementów jednocześnie blokując oponentów. Ten, któremu zostanie najmniej klocków, wygrywa.

 Jako że produkcja trzech studentów jest jedynie przeniesieniem pomysłu na ekran monitora, nie mogę go ocenić. Oprawa, jaką został obleczony nie jest może najwyższej klasy, ale sprawdza się znakomicie. Szkoda, że brakuje dźwięku, na szczęście z nawiązką nadrabia możliwością zabawy przez sieć, a da się także postawić serwer dedykowany dla znajomych.

 Jeżeli wahacie się nad zakupem Blokusa w wersji dotykowej, koniecznie przetestujcie go na komputerze. Chociaż istnieją także inne wersje, ulepszone, ale jednocześnie płatne, dlatego zachęcam do tej. Jeżeli dodatkowo nie boicie się połączenia scrabble z szachami, zapraszam do gry.