pojazdy!
pełna polska wersja językowa
czasem zbyt chaotyczna
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: freeware
Data wydania: 2006
Pobrań: 5508
Producent: SeaSoft
Wymagania sprzętowe:
brak danych
brak danych
Dodatkowe opcje:
Internet/LAN, Rekordy online
Internet/LAN, Rekordy online
Język: Polski
INNE Z TEMATU
Blow Everything Up 2!
OCEŃ
Seria Blow Everything Up! to chyba obok Czasoprzestrzeni najgłośniejsza polska produkcja freeware'owa. Pierwsza część gry nie spodobała mi się za bardzo, więc dostała u nas brąz. Ja jednak, z samozaparciem godnym inspektora Clouseau, postanowiłem się przyjrzeć niedawno ukazanej drugiej części owej produkcji.
Po umieszczeniu instalatora na serwerze Victory Games (gra nie posiada oficjalnego downloadu) wszystko było gotowe by zbeszt... znaczy zrecenzować Blow Everything Up 2!. By nie trzymać Was dłużej w niepewności, powiem od razu, że gra jest sporo lepsza od poprzedniczki! Standardowo, na poprawę humoru, zacznę jednak marudzić i wymieniać wady. Najpoważniejszą jest chyba "syndrom sequela". To w gruncie rzeczy tylko kosmetycznie poprawiony B.E.U., co jednak nie wszystkim musi zaraz przeszkadzać. Cele gry są niezmienione - nasz dzielny wojak John znów będzie działał zgodnie z zasadą dwuwymiarowych gier akcji, czyli "zawsze w prawo" po drodze eliminując dziesiątki tango i różnej maści pojazdy. Głównym teatrem działań są tropikalne krajobrazy na wyspach (Far Cry jak nic!) oraz tereny miejskie. Największą bolączką gry jest momentami zbytnia chaotyczność, nierzadko bywa, że dostajemy kulę w łeb nie widząc nawet skąd wyleciał pocisk! Wrogowie raz durnie dają się wyeliminować, raz walczą jak trzeba, a czasem to cyborgi z celownikiem optycznym zamiast oczu... Nie spodobał mi się również efekt soczewki, gdyż przeszkadza w grze. Panie autorze, może by to wywalić? Śmieszne działanie ma też latarka - praktycznie bezużyteczna. Na ostatnią wartą odnotowania wadę składa się framerate. Jest on dość... dziwny. Na maszynie uzbrojonej w 3 GB RAM-u i kartę GeForce 6800 Ultra taka gra powinna osiągać raczej więcej niż 30 klatek (na screenie - 18!), chociaż animacja nie zwalnia w widoczny sposób to jest to dość dziwne. Z pozytywnych rzeczy warto wymienić większą czytelność ekranu. Podczas mojej przygody z Blow Everything Up 2! nie zdarzyło mi się, bym musiał "wyszukiwać" wroga między krzakami, który w rzeczywistości stał 10 metrów ode mnie (co było notoryczne w B.E.U.). Popracowano także nad grafiką, choć nie jest to znaczny skok jakościowy to wybuchy wyglądają naprawdę przyzwoicie. Niezmiernie spodobał mi się pomysł umieszczenia w grze dubbingu. Odprawa czy odgłosy napotykanych tango zostały podłożone w naszym ojczystym języku - i bardzo dobrze. SeaSoft pokusił się także o wprowadzenie nielicznych animacji do gry, i choć wyglądają one amatorsko, to są zdecydowanie pozytywnym dodatkiem. Jeśli chodzi o kwestię uzbrojenia to również jakoś lepiej mi się strzelało niż w poprzedniczce. Do naszych morderczych rąk oddano m.in pistolet Glock, wyrzutnię przeciwpancerną przypominającą wydłużoną wersję amerykańskiego LAW-a czy też karabiny szturmowe (AK-47, M-16), strzelby oraz pistolety maszynowe. Po raz kolejny za to w praktyce bezużyteczne okazały się granaty... Jak tym w ogóle zabić? W Blow Everything Up 2! dostępny jest również tryb multiplayer, którego niestety nie mogłem przetestować (komputer wymagał działania w trybie "stealth mode" uniemożliwiąjącym łączenie się z hostami).
I słówko na koniec. Główną potęgą tej produkcji są moim zdaniem pojazdy, których możemy użyć do eksterminacji przeciwników (jeżdżące, latające i pływające zarówno na wodzie jak i pod jej taflą), te etapy podobały mi się najbardziej. Może w dodatku uda się zrobić ich więcej? Jeśli tak, niewykluczone, że ocena będzie najwyższa... A tymczasem - przeciążcie nam serwer i pobierajcie grę! PS. Z uwagi na dość dużą brutalność grę polecamy raczej starszym graczom.
Po umieszczeniu instalatora na serwerze Victory Games (gra nie posiada oficjalnego downloadu) wszystko było gotowe by zbeszt... znaczy zrecenzować Blow Everything Up 2!. By nie trzymać Was dłużej w niepewności, powiem od razu, że gra jest sporo lepsza od poprzedniczki! Standardowo, na poprawę humoru, zacznę jednak marudzić i wymieniać wady. Najpoważniejszą jest chyba "syndrom sequela". To w gruncie rzeczy tylko kosmetycznie poprawiony B.E.U., co jednak nie wszystkim musi zaraz przeszkadzać. Cele gry są niezmienione - nasz dzielny wojak John znów będzie działał zgodnie z zasadą dwuwymiarowych gier akcji, czyli "zawsze w prawo" po drodze eliminując dziesiątki tango i różnej maści pojazdy. Głównym teatrem działań są tropikalne krajobrazy na wyspach (Far Cry jak nic!) oraz tereny miejskie. Największą bolączką gry jest momentami zbytnia chaotyczność, nierzadko bywa, że dostajemy kulę w łeb nie widząc nawet skąd wyleciał pocisk! Wrogowie raz durnie dają się wyeliminować, raz walczą jak trzeba, a czasem to cyborgi z celownikiem optycznym zamiast oczu... Nie spodobał mi się również efekt soczewki, gdyż przeszkadza w grze. Panie autorze, może by to wywalić? Śmieszne działanie ma też latarka - praktycznie bezużyteczna. Na ostatnią wartą odnotowania wadę składa się framerate. Jest on dość... dziwny. Na maszynie uzbrojonej w 3 GB RAM-u i kartę GeForce 6800 Ultra taka gra powinna osiągać raczej więcej niż 30 klatek (na screenie - 18!), chociaż animacja nie zwalnia w widoczny sposób to jest to dość dziwne. Z pozytywnych rzeczy warto wymienić większą czytelność ekranu. Podczas mojej przygody z Blow Everything Up 2! nie zdarzyło mi się, bym musiał "wyszukiwać" wroga między krzakami, który w rzeczywistości stał 10 metrów ode mnie (co było notoryczne w B.E.U.). Popracowano także nad grafiką, choć nie jest to znaczny skok jakościowy to wybuchy wyglądają naprawdę przyzwoicie. Niezmiernie spodobał mi się pomysł umieszczenia w grze dubbingu. Odprawa czy odgłosy napotykanych tango zostały podłożone w naszym ojczystym języku - i bardzo dobrze. SeaSoft pokusił się także o wprowadzenie nielicznych animacji do gry, i choć wyglądają one amatorsko, to są zdecydowanie pozytywnym dodatkiem. Jeśli chodzi o kwestię uzbrojenia to również jakoś lepiej mi się strzelało niż w poprzedniczce. Do naszych morderczych rąk oddano m.in pistolet Glock, wyrzutnię przeciwpancerną przypominającą wydłużoną wersję amerykańskiego LAW-a czy też karabiny szturmowe (AK-47, M-16), strzelby oraz pistolety maszynowe. Po raz kolejny za to w praktyce bezużyteczne okazały się granaty... Jak tym w ogóle zabić? W Blow Everything Up 2! dostępny jest również tryb multiplayer, którego niestety nie mogłem przetestować (komputer wymagał działania w trybie "stealth mode" uniemożliwiąjącym łączenie się z hostami).
I słówko na koniec. Główną potęgą tej produkcji są moim zdaniem pojazdy, których możemy użyć do eksterminacji przeciwników (jeżdżące, latające i pływające zarówno na wodzie jak i pod jej taflą), te etapy podobały mi się najbardziej. Może w dodatku uda się zrobić ich więcej? Jeśli tak, niewykluczone, że ocena będzie najwyższa... A tymczasem - przeciążcie nam serwer i pobierajcie grę! PS. Z uwagi na dość dużą brutalność grę polecamy raczej starszym graczom.
KOMENTARZE
behavior
+0
2013-06-19 12:22:41
Moze byc dobra.
Gość
+0
2012-10-21 10:32:37
zaje bista gra :D duzo zabawy
Gość
+0
2011-02-07 08:53:01
Co to jest "syndrop" i "kostlet"?
Gość
+0
2010-05-31 11:02:32
gra z ,,syndropmem odgrzewanego kostleta''
Gość
+0
2010-03-26 14:16:44
Podobne do Soldata.
condor
+0
2007-12-28 09:55:15
Nom... polecam! mam to jeszcze chyba na plycie.
Gość
+0
2007-06-27 23:32:25
kocham te gre
Gość
+0
2007-03-26 08:13:06
W takim razie widzę, że pomyliłeś BEU Net z BEU 2, bo wcześniej jeździłeś po multi z BEU Net...
[Mówił do FJ_1- Kola256]
Gość
+0
2007-03-25 17:31:56
Czy skądś można pobrać dodatkowe mapki??
[www.seasoft.victorygames.com.pl Polecam tam szukać.- Kola256]
Gość
+0
2007-03-18 13:16:25
Cudowne single, popaprany multi. Sequel lepszy od pierwowzoru.