Starsi gracze zapewne pamiętają jak na początku lat '90 światło dzienne ujrzała gra bomberman. Chodzenie małym ludzikiem i podkładanie bomb było na tyle trafionym pomysłem, że później powstało wiele mniej lub bardziej opierających się na wspornym tytule udanych produkcji. Polacy postanowili nie być w tyle i także wydali swój klon, ale tym razem w wersji trójwymiarowej. Sami przekonajcie się jak w konsekwencji to wszystko się prezentuje.  Kilka słów na temat samej rozgrywki. Tak jak wspomniałem na początku poruszamy się po zablokowanej skrzyniami planszy. Owe skrzynie niszczymy za pomocą bomb o dwusekundowym opóźnionym zapłonie, w celu dostania się w dalsze rejony danego poziomu oraz znalezienia ukrytego wyjścia. Ale nie byłoby zabawy, gdyby tylko na tym pomyśle całość się opierała. I tak na naszej drodze do szczęścia stają gdzieniegdzie „szwendający” się wrogowie w postaci krokodyli, pterodaktyli, pająków i wielu innych postaci. Dopiero pozbycie się w określonym limicie czasu, wszelkiego tego towarzystwa, umożliwi nam awans do następnej planszy. Im dalej, tym jest trudniej, ale na szczęście z pomocą przychodzą nam schowane w skrzyniach bonusy, dające między innymi więcej arsenału, zwiększoną siłę rażenia bomb, dodatkowe życia itd.  Sfera techniczna mimo kilku mankamentów, prezentuje się ogólnie całkiem przyzwoicie. Na początku wita nas ładnie wykonane menu główne, co nie zawsze programistom się udaje, szczególnie ma to miejsce w grach darmowych. Same plansze nie zachwycają architekturą, rozbudową czy też kolorystyką, ale i na to można przymrużyć oko. Postacie wykonane są mało drobiazgowo, a główny bohater jest jakby za płaski, być może jest to po prostu tylko takie niemiłe wrażenie z racji nachylenia kamery. W tle przygrywa wesoła muzyczka i ci, co grali w oryginał, zapewne rozpoznają melodię. Reszta dźwięków to praktycznie same odgłosy wybuchu bomb, także nad tym nie ma co się rozpisywać.  Bomber 3D to nawet udana produkcja, ale osobiście mam takie odczucie, jakby wzór był lepszy pod względem przede wszystkim grywalności. Ale z drugiej strony pamiętać trzeba, że opisywana gra jest zupełnie darmowa, tym samym cudów nie należało się spodziewać. Na sam koniec wspomnę o możliwości gry we dwójkę na jednym komputerze, w tedy rozgrywka dopiero nabiera rumieńców. Miłej zabawy!