Bombermania jest kolejnym klonem świetnego Bombermana. Grę wyróżnia fakt, iż nie kierujemy postacią, która porusza się na własnych nogach, lecz zasiada za kierownicą małego żółtego pojazdu. Dla osób nieznających zasad Bombermana przypomnę zasady: cała gra podzielona jest na plansze, a każda z nich stanowi oddzielny labirynt, na którym znajdują się porozmieszczane losowo murki. Pod jednym z murków ukryty jest teleport prowadzący do kolejnej planszy, który uaktywnia się dopiero, gdy pozbędziemy się wszystkich przeciwników. Przeciwnicy są bardzo zróżnicowani, spotkamy np. wolne maszyny, kreatury potrafiące przechodzić przez bomby, czy też duchy, które przejdą zarówno przez nasze bomby jak i murki. Dodatkowo pod jednym z murków ukryty jest power-up (w całej grze jest ich 10). Dają nam one np. większą siłę rażenia bomby, zwiększają prędkość poruszania się, czy też pozwalają przechodzić przez murki oraz bomby. Do przejścia czeka aż 60 różnych plansz, a dzięki losowemu rozmieszczaniu murków każda z nich za każdym razem będzie inna. Bardzo przydatną opcją jest możliwość zapisu stanu gry, dzięki czemu możemy powrócić do gry, kiedy indziej. Według mnie sporą wadą gry jest prędkość rozgrywania się akcji, która jest dość wolna. Grafika w Bombermanii jest trójwymiarowa, lecz bez większych fajerwerków. Natomiast oprawa dźwiękowa jest bardzo dobra.