klimat Star Wars
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: freeware
Data wydania: 2006
Pobrań: 1957
Producent: MinionSoft
Wymagania sprzętowe:
Procesor z zegarem 233 MHz, DirectX 9, karta graficzna z akceleratorem 3D
Procesor z zegarem 233 MHz, DirectX 9, karta graficzna z akceleratorem 3D
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Star Wars
OCEŃ
„Dawno dawno temu w ogległej galaktyce...” – tak zaczyna się każdy film sagi Star Wars. Pod tym tytułem wydano już wiele książek, komiksów, gadżetów i gier. Jak zapewne się domyślasz, te ostatnie będą w tym momencie najważniejsze. Były to produkcje mniej bądź bardziej udane, lecz nie odnoszące wielkiego sukcesu... oprócz jednej serii. Tak, oczywiście mam na myśli X-Wing – symulator pilota Rebelii. Jeśli grałeś w ten ówczesny hit, powinieneś spróbować sił w jego remake’u. Niestety, ten został mocno ograniczony - stał się zwykłym celowniczkiem – do całego sterowania X-Wingiem potrzebna jest jedynie myszka. Gdyby to był koniec uproszczeń... Zapewne chcąc zrobić ją jeszcze prostszą, ograniczono tytuł do jednego, minutowego poziomu z Gwiazdą Śmierci. Co jak co, ale według mnie zmienia to zupełnie pierwotne założenia oryginału. Gra jest podzielona na trzy klasyczne poziomy trudności: łatwy, średni i ten dla „weteranów”. Pierwszy jest niepełny z powodu ułatwień, więc skupmy się na dwóch pozostałych. Składają się z trzech części: walki w przestrzeni kosmicznej, na powierzchni owej fortecy Lorda Vadera i w jej słynnym tunelu. Na drodze do celu staną słynne statki TIE Fighter, działa stacjonarne oraz przeszkody w postaci rur i wież. Często będziemy musieli namachać się myszką, aby przelecieć tuż obok nich. Tak jak w pierwowzorze, na górnej części ekranu jest licznik punktów, a na dole widać panel X-Winga. Od strony graficznej wszystko prezentuje się jak tytuł z końca lat 80, czyli tak, jak powinno. Dźwięki są bardzo ładne – brzmią jak żywcem wyjęte z IV Epizodu. Jak prezentuje się całość? No cóż, po 10 wybuchach Gwiazdy Śmierci, przynajmniej 50 zniszczonych TIE Fighterach i kilkuset tysiącach zdobytych punktów sądzę, iż nie jest tak źle. Co z tego, że zmieniono główną koncepcję, jeśli i tak pomysł cieszy jak dwadzieścia lat temu? Duch oryginału jest w tej grze odczuwalny jak duch Kenobiego, mówiący „And may the Force be with you...”. Tego samego życzę Wam, drodzy gracze – siły na święta i cały następny rok.
KOMENTARZE
Gość
+0
2006-12-24 15:50:51
Myshor ma racje. Tylko jak pierwszy raz odpaliłem tamtą gierke to nie mogłem odróżnić Gwiazdy Śmierci od TIE Fightere, taka tam była klimatyczna grafa :P
Gość
+0
2006-12-24 07:35:55
Bo to nie przerobka X-Winga tylko Star Wars z komputerow 8-bitowuch, na ktorych gra polegala doklanie na tym samym - tylko sie celowalo joyem. :P
Gość
+0
2006-12-23 00:08:28
Wygląda jak przerobiona gierka demonstracyjna z książki "Triki najlepszych programistów gier 3D" Autorstwa Andre LaMontha ;]
Gość
+0
2006-12-22 19:10:44
Eh... poprzednie były lepsze
Gość
+0
2006-12-22 18:51:40
właśnie ściągam
1