PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Eugen
4
Pobierz:
Dodany: 2010-12-07
Artykuł: Eugen

klimat
dopracowana fabuła
różnodność światów
odgłosy
brak graficzego zróżnicowania postaci
INFORMACJE
Gatunek: RPG
Licencja: freeware
Data wydania: 2009
Pobrań: 885
Producent: DodgySoft
Wymagania sprzętowe:
brak danych
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Język: Angielska wersja językowa Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU

 

Dark Disciples 2

Dark Disciples 2 Dark Disciples 2 Dark Disciples 2
OCEŃ
FILM

Pamiętacie jeszcze komputerowe RPG pod tytułem Pool of Radiance? Ale nie to nowe, wydane na początku bieżącego wieku. Jeszcze wcześniej, bo w latach osiemdziesiątych powstała gra RPG, która ukradła z mojego życia kilka tygodni. Jako użytkownikowi Amigi nie przeszkadzała mi, kiepska jak na owe czasy, grafika. Większość gry przeżywałem we własnej głowie przy użyciu wyobraźni. Dziś coraz częściej te fragmenty są zastępowane przez realistyczną oprawę wizualną, więc tym bardziej warto zobaczyć jak to było "dawniej".

Chociaż Dark Disciples 2 powstało niedawno, nie da się ukryć zamiłowania autora do czasów, gdy wszystkie gry RPG były turowe, odznaczały się symboliczną grafiką i posiadały rozwiniętą fabułę. Specjalnie rozpocząłem recenzję od wspomnień, ponieważ sposób przedstawiania świata oraz interakcji z graczem przypomina mi właśnie Pool of Radiance (momenty walki) lub stare produkcje Spiderweb Software (np. Exile). Jest czytelny, a większość akcji można wykonać przy pomocy klawiatury.

Początek przygody nie zapowiada się entuzjastycznie. Kierowany przez ciebie bohater został złapany przez pewną zbrojną grupę i zesłany do pracy w kopalni soli. Hola, hola, rozpędziłem się. Jaki znów bohater? Dark Disciples 2 nie jest grą dla taktyków i pozwala wcielić się w jedną postać. Nie ma znaczenia czy będzie to mężczyzna, czy kobieta, bowiem wpływ na jego (jej) przygody będą miały wybrane atrybuty. Nie jestem ekspertem, żeby przyrównać zastosowany w grze system RPG do jakiegoś szerzej znanego, ale na 99% jest to system autorski pana Lafebre. Sam jestem zwolennikiem takiego sposobu działania - ile razy zdarzało mi się prowadzić sesję ze znajomymi, gdy zamiast czytać podręcznik i zapamiętywać zasady, wymyślałem sposób walki, możliwe do uzyskania umiejętności i czary oraz inne ważne aspekty. Gracze byli zadowoleni, a ja nie musiałem przerywać zabawy na zerkanie do instrukcji. W recenzowanej grze nietrudno jest się połapać w zawiłościach rozgrywki. Jeśli coś staje się niezrozumiałe, można użyć prawego przycisku myszy - pojawi się okno z tekstem pomocy, gdzie w przystępny sposób wyjaśniono do czego służy dany atrybut, przedmiot czy zdolność.

Ucieczka z obozu pracy nie przysparza większych problemów, bowiem w zależności od kierunku rozwijania postaci wybranego na starcie, dostępne są aż trzy drogi. Gorzej jest już na zewnątrz, gdzie należy unikać strażników - na tym etapie nie ma co próbować swych sił w walce, nawet jeśli napakowaliśmy naszego herosa siłą i odpornością. Na szczęście pilnujący w przypadku spostrzeżenia więźnia, gonią go tylko na odległość wzroku. Wystarczy zostawić ich poza ekranem i wszystko wraca do normy. Nie jest to na pewno realistyczne rozwiązanie i wytyka wręcz ułomności skryptów, ale cofnijmy się do drugiego akapitu i wszystko stanie się jasne - nie spodziewajmy się po Dark Disciples 2 nowoczesnych rozwiązań. Nie tutaj.

Klucząc po obozowisku, a później po głównym mieście krainy oraz innych, dostępnych w kolejnych etapach miejscach, nie sposób nie zauważyć olbrzymiego nakładu pracy, jaki autor poświęcił na dopracowanie fabuły. Przez całą grę przewija się główny wątek, jednak jak przystało na porządnego "erpega", dostępne są również misje poboczne. To wielki plus, że większość z nich nie zaczyna się od "zabij 10 wilków i przynieś ich skóry", a reszta "zabij 10 tygrysów i przynieś ich skóry". Owszem, zdarzają się zadania wymagającego od gracza umiejętności walki, a przez to wybicia wszystkich żyjących stworzeń na danym obszarze, ale gdzie tego nie ma? Jest sporo zagadek, biegania z miejsca na miejsce, kombinowania (gdzie znaleźć szpadel, żeby rozkopać grób?). Jeśli chcecie walki, wystarczy opuścić miasto - na pewno jej nie zabraknie, choć i w metropolii nie będziecie narzekać.

Skoro już przy walce jesteśmy, warto napisać o niej kilka słów. Sprowadzono ją tutaj do wyboru oręża i momentu ataku. Cała reszta jest losowana - czy udało się trafić, uniknąć ciosu, a może zadać uderzenie krytyczne. Jeżeli nasz bohater operuje bronią krótką, wszystko sprowadza się do wciskania strzałki o odpowiednim kierunku, co jest równoznaczne z uderzeniem. Trochę inaczej sprawa się ma przy miotaniu pociskami lub czarowaniu. Trzymając przeciwnika na dystans należy pamiętać, żeby nie podszedł za blisko - 2 pola odstępu gwarantują bezpieczeństwo, przynajmniej na początku. Dobrym sposobem jest uciekanie dookoła jakiegoś blokującego przedmiotu lub drabiny. Przeciwnik zawsze jest wolniejszy i po kilku krokach odległość między atakującym a ofiarą zwiększy się, co należy wykorzystać na strzał. Tę technikę można stosować do upadłego lub wyczerpania amunicji. A co jeśli wróg także może strzelać? To pozostawiam waszej wyobraźni.

Nie da się ukryć, że kolejne bitwy powodują obrażenia, a przez to skrócenie paska życia. Nie odnawia się ono co jakiś czas i za darmo co często spotykane jest w innych grach RPG. Dark Disciples 2 wymaga wypicia leczącej misktury, użycia magii bądź odpoczynku w bezpiecznym miejscu. To ostatnie nie zdarza się często, więcw chwili odkrycia takiego miejsca warto je zapamiętać. Ponadto do regeneracji wymagane jest pożywienie, które właśnie podczas snu jest zużywane i zamieniane na energię. Pasek ten jest wart pilnowania, bo gdy spadnie do zera pozostaje wczytać zapisaną wcześniej grę.

Odwiedzając stronę internetową autora, od razu zabrałem się za pobieranie drugiej części Dark Disciples, ponieważ w przeciwieństwie do filmów, sequele gier komputerowych są w większości lepsze od poprzedników. Co zatem zmieniono? Graficznie gra przedstawia się podobnie, dodano trochę umiejętności, usprawniono mechanizmy walki. Nie sposób wymienić nie tylko modyfikacji, ale także rzeczy nowych, które kształtują Mrocznych Wyznawców: m.in. umiejętności, pod które podlegają klątwy i modlitwy. Nie zdradzę wszystkiego - odkrywanie na pewno sprawi wam o wiele więcej radości niż upewnianie się, że to co napisałem jest prawdą. A jeżeli coś się okaże za trudne, można zajrzeć do jednego z katalogów, w którym znajdziecie pomocne przewodniki oraz opis przejścia wszystkich misji. Nie za wiele ma to wspólnego z wczuwaniem się w klimat, jednak dopuszczam myśl, że można się w jakimś miejscu zablokować. Oby tylko nie wieszło wam to w nawyk.

Czas na podsumowanie. Screeny zobaczyliście. Nie zrażajcie się na wstępie słabą oprawą graficzną, bo jak wspominałem wcześniej, nie służy ona wiernemu odtworzeniu wirtualnej rzeczywistości. Nie oczekujcie również zbyt wielu bitew. Autor zaznaczył, że pragnął stworzyć grę, która przyciągnie przede wszystkim swoimi historiami, a nie możliwościami militarnymi. I za to w głównej mierze wystawiam tak wysoką notę, nie licząc, że spotka się ona z uznaniem większości graczy. Ale jak już was wciągnie to kilka dni z głowy. Gwarantuję.


Może Ci się spodobają

Dink Smalwood Avadon: The Black Fortress Nostale
KOMENTARZE

Wynik działania (6 + 7):

Regulamin
Gość:
Gość
+0
2013-09-26 07:23:36
Cód Natóry 10/10
Gość
+0
2011-11-18 17:02:33
link nie działa
Gość
+0
2011-11-18 16:35:13
NIE DZIAŁA MI GRA - po kliknięciu pliku .exe pojawia się czarny ekran i nic więcej,
Gość
+0
2011-11-10 20:28:31
NIE DZIAŁA MI GRA - po kliknięciu pliku .exe pojawia się czarny ekran i nic więcej,
Aleksiej
+0
2011-04-06 11:32:10
Heh.. Chyba już nikt nie gra już w DD2, kto by mi mógł pomóc..
Gość
+0
2011-01-15 12:52:56
Hejka. Mam do Was gorącą prośbę. Jestem na etapie, gdzie dotarłem do 'Giant's Walk', jednak nie wiem, co dalej zrobić i jak. Może coś wcześniej źle zrobiłem, albo czegoś jeszcze nie zrobiłem.. Gra jest naprawdę bardzo fajna i szkoda by było skończyć ją na tym etapie (według 'wróżek' swe przeznaczenie spełniłem dopiero w 28%)...

1