Internet/LAN, Rekordy online
Baldur's Gate II: Enhanced Edition
I znowu mam ten sam dylemat, co w przypadku edycji odświeżonej pierwszego Baldur's Gate. Czy blisko 100 zł za jeden z najlepszych RPG-ów w historii to wygórowana kwota? Nie. Ale czy żądanie tak dużej sumy za coś, co nieznacznie tylko różni się od dostępnego za grosze oryginału, jest w porządku? Cóż...
Powiem wprost: znacznie lepiej po prostu pożyczyć od kogoś płytki z grą i zainstalować darmowy zestaw modów The World of Baldur's Gate. Skala zmian jest znacznie większa niż w przypadku produkcji Beamdog, a kasa zostaje w kieszeni.
Bo co oferuje Enhanced Edition? Tak naprawdę niewiele. Czterech nowych towarzyszy, tryb The Black Pits 2, łatwiejszy multiplayer i podniesioną rozdzielczość. Wszystkie te nowości są całkiem miłe, ale nie robią zbyt wielkiego wrażenia. Niestety, przez całą rozgrywkę nie mogłem pozbyć się wrażenia, że poprawiono jedynie to, co dziś byłoby zupełnie nie do przyjęcia. Po trzynastu latach mogliśmy oczekiwać jednak czegoś więcej.
Wielkim nieobecnym zestawu jest wersja polska. Być może w przyszłości zostaną dodane (przywrócone?) rodzime głosy i teksty, póki co jednak trzeba pogodzić się z brakiem Piotra Fronczewskiego i Jana Kobuszewskiego ("zrobię to za rzepę!").
Mimo wszystko, jeśli nie masz ochoty na żonglerkę modami, a cena 23 euro za kilkaset godzin zabawy cię nie odstrasza, Baldur's Gate II z dodatkiem Throne of Bhaal to jedna z najwspanialszych przygód, jakie można przeżyć przed ekranem peceta. Nowości wprowadzone przez Beamdog w niewielkim stopniu poprawiają oryginał, ale jednocześnie zachowują jego klimat. Jeśli należysz do pokolenia, które nie miało okazji poznać historii Dzieci Bhaala, teraz jest najlepszy moment, żeby nadrobić zaległości.