PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Kiuaji Kovu
3
Pobierz:
Dodany: 2008-09-25
Artykuł: Kiuaji Kovu

Przystępny system
Ciekawe realia
Trzy zwalczające się rasy
Monotonia
Aeria Points
Słabe misje
INFORMACJE
Gatunek: RPG
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 1376
Wymagania sprzętowe:
Procesor 800 MHz, 512 MB RAM, Karta Graficzna 64 MB, połączenie z internetem
Dodatkowe opcje:
Internet/LAN, Rekordy online
Język: Angielska wersja językowa Angielski
INNE Z TEMATU

 

Twelve Sky

Twelve Sky Twelve Sky Twelve Sky
OCEŃ
Na początku recenzji muszę zaznaczyć, że w 12 Sky grałem tylko kilkanaście godzin, a musiałbym posiedzieć przy nim około roku, żeby ogarnąć wszystkie niuanse rozgrywki tego masowego sieciowego RPG. Dlatego też moja ocena będzie niekompletna i powierzchowna, ponieważ opiszę w recenzji jedynie moje pierwsze wrażenia dotyczące produkcji Aeria Games.

 Przyznam, że po raz drugi mam styczność z tego typu zabawą w sieci. Pierwszą grą MMO, jaką miałem przyjemność zobaczyć był znany i lubiany Lineage II. 12 Sky w wielu aspektach przypomina mi L II: począwszy od wyglądu menu i wszelakich statystyk, poprzez łączenie się w klany, na niesamowitych, bajecznych wręcz, cenach przedmiotów kończąc. Innymi słowy zwyczajny, niczym niewyróżniający się RPG. Zaraz, zaraz... niczym?

 Pierwszą istotną zaletą, jaką zauważyłem, jest osadzenie akcji w średniowiecznej Japonii. Niby niewielka zmiana w stosunku do większości masowych sieciówek, ale mimo wszystko nieco inny klimat cieszy oko. Sama grafika to raczej standard: ładne modele postaci, nieciekawe otoczenie, a także puste przestrzenie z przeciwnikami ustawionymi w dwumetrowych odstępach. Słowem: nie zachwyca, ale i nie odpycha.

 Drugim dobrym pomysłem twórców okazało się umieszczenie w grze 3 ras, które wzajemnie się zwalczają. Jedną z rzeczy, których niestety nie doświadczyłem, były bitwy pomiędzy rasami; idea godna uwagi, więcej MMO mogłoby oferować walki tego typu (a nie tylko clan vs clan). Różnice między rasami są raczej symboliczne: jedna ma wyższą defensywę, druga lepszy atak, a trzecia jest wyśrodkowana.

 System 12 Sky nie różni się zbytnio od wielokrotnie powtarzanego schematu: statystyki, doświadczenie, ekwipunek i umiejętności. Jak się okazało, niezwykle łatwo jest zrozumieć większość zasad rządzących rozgrywką, co uznaję za duży plus; praktycznie po 30 minutach można w pełni cieszyć się z beztroskiego zabijania potworów i innych graczy, gdyż zaawansowane opcje dotyczą zazwyczaj użytkowników z wysokim poziomem, a posiadając go, ma się już spore pojęcie o wszystkich regułach.

 Główną osią rozgrywki, jak w każdym role-playu, jest zdobywanie doświadczenia i kupowanie lub ewentualnie znajdowanie przedmiotów o różnej częstości występowania. I tutaj pojawia się problem w postaci odgórnie narzuconego limitu używania zakupionego/znalezionego towaru. Otóż każdy ciuch, broń, czy błyskotka posiadają swój poziom i jeśli postać ma niższy, nie jest w stanie go używać. Wybitnie nie podoba mi się takie rozwiązanie. Uważam je za kompletnie nieprzemyślane, bo w sytuacji, w której posiadam nadwyżki pieniędzy, nie bardzo mam jak je wydać. A zbieractwo niepotrzebnej kasy mnie nie kręci.

 Zastanawiającą możliwość stanowi posiadanie zwierzaka, który wspiera postać w walce. Szkoda, iż wspiera jedynie duchowo podwyższając statystyki.

Z pozostałych rzeczy występujących w 12 Sky zdecydowanie warto wspomnieć o skrzyniach, które mogą zawierać dosłownie cokolwiek. Patent to przedni, podnoszący walory ubijania potworków, ale gdy przychodzi do otwarcia skrzynki, pojawia się motyw niekorzystnie działający mi na nerwy, a mianowicie Aeria Points. AP to specjalna waluta, dostępna w grze poprzez odpowiednie menu, za którą można kupić trudno dostępne przedmioty, np. klucze do skrzyń. Jest tylko jeden kruczek: te wirtualne pieniądze zdobyć można jedynie poprzez wydanie na nie prawdziwej mamony. Jak dla mnie: bez sensu.

Pożądane przeze mnie klucze da się też otrzymać w ramach wypełnienia misji, ale niestety są one wyjątkowo schematyczne i przez to nudne.

 W kwestii dźwięków niewiele mi przychodzi do głowy. Pewnie dlatego, że włączająca się co kilkanaście minut muzyka, która czasami powoduje przycinanie się animacji, nie przeszkadza zbytnio i, o dziwo, jakoś specjalnie nie nuży. Uderzenia miecza w ciało, zbroję, powietrze, słyszalne efekty czarów oraz inne okrzyki postaci wykonane zostały na przyzwoitym poziomie.

 Z pewnością ominąłem wiele głównych cech i ciekawostek, jakie niesie ze sobą 12 Sky, lecz nie sądzę, żeby mogły wpłynąć na ocenę tej pozycji. Ja bawiłem się przednio grając w drużynie z Polakami, sprzedając w centrum piguły zdrowia (HP Pills), czy też walcząc na śmierć i życie z silniejszymi graczami i ginąc chwalebnie na polu bitwy. Nie mogę więc tej pozycji nie polecić, ale uważajcie! Wciąga, sprawdziłem na własnej skórze. 

Może Ci się spodobają

The Spirit Engine Czasoprzestrzeń MU Online
KOMENTARZE

Wynik działania (7 + 10):

Regulamin
Gość:
Gość
+0
2012-01-15 17:43:16
gdzie się pobiera
Gość
+0
2011-03-10 09:02:32
Jedno ale! Zaskoczę pewnie pana recenzęta ale gra wcale nie toczy się w Japoni (ku mojej rozpaczy) a w chinach to że mają katany to nie robi z nich Japończyków. A wiem co mówię bo grałem każdą nacją i wszyscy mówią po chińsku (uczę się japońskiego i potrafię też odrużnić chiński i koreański po akcentach). Więc odpadapierwszy plus... Poza tym to kolejna podobna do wszystkich gra, za duże lokacje ziejące pustką... Dużo bardziej podoba mi się Runes of Magic w prawdzie zerżnięte z wow-a(lubię wow-a) ale tam nie ma tej pustki a początkowe lokacje są małymi obozami/wioskami a nie gigantycznym zamkiem z czterema strażnikami na krzyż...
Gość
+0
2010-12-29 13:53:11
ta gra jest zajebista mam 49lewel
Gość
+0
2010-11-13 16:40:34
gupia nieoplacasie
Gość
+0
2010-03-12 02:03:25
To nie jest gra produkcji "Aerii" Aeria jest tylko dystrybutorem. Producentem gry jest "Alt1"
Jak piszesz recenzje to się dokładnie zapoznaj z grą.
Po drugie, każda rasa jest taka sama (Nie ma jedna mocniejszy atak itp.) W każdej rasie są rodzaje ekwipunku zwiększające albo atak albo obronę. A z tym "zbieractwem" nie potrzebnej kasy to ładnie pojechałeś. Na ogół jak osiągasz wyższy lvl, to nie masz pomysłu skąd brać daną "Kasę" na lepszy ekwipunek tzw. "Rary, z dobrym enchantem"
I ogranicznik lvl, jest jak najbardziej dobrym rozwiązaniem. Poprzez zabijanie na PvP zdobywamy "Contribution", które można wymieniać na różne bonusy... I tutaj się pojawia, fakt... Loguje do gry mam super kumpla i itemy z najwyższego poziomu(za niebywale gruby hajs) I idę walczyć, powiedz mi teraz jak się czują inni gracze, którzy sami od zera grają? I są na tak zwanego "Hita"?? Nie pisz recenzji MMO, bo Ci to nie wychodzi, bez urazy. :P
Gość
+0
2010-01-15 19:43:02
pograłbym, bo fajna ale nie chce mi się ściągać tyle ;p
Gość
+0
2010-01-14 23:57:22
Gra ogólnie fajna, ma taki swój klimat ale bez szału. Dobrze działa na słabszych kompach.
4/5
Gość
+0
2009-05-13 15:09:12
Zal... ta gra to chyba porazka. Oczywiescie bez urazy...
Gość
+0
2009-01-21 18:11:11
co to za recenzja? nic sie nie dowiedzialem o tej grze moze tylko ze recenzent nie powinien recenzowac gier MMORPG, stwierdzenie ze limity lvl do uzywania danego przedmiotu sa zle jest smieszne widac ze recenzent nie pojecia o grach MMORPG
Gość
+0
2008-12-31 20:34:09
W grę jeszcze nie grałem (dopiero ściąga się) ale do dodania tego komentarza zmusza mnie zauważenie, że recenzent w chwili pisania tego artykułu miał bardo małą (wręcz zerową) wiedzę na temat MMORPG. Widać, że człowiek ma dużą wiedzę na temat gier, lecz najwyraźniej nie tych, o których nam pisze. Przyznam, że jestem zawiedziony. Z recenzji dowiedziałem się bardzo mało. Ujmę to tak - panie Kiuaji Kovu, nabierz pan trochę wiedzy o "śieciówkach", a ty, redakcjo strony, dobieraj recenzentów tak, aby każdy z nich miał maksymalną wiedzę na temat prezentowanej gry.

1 2 Następna