od biedy grafika
monotonia
zmiany na gorsze względem oryginału
INFORMACJE
Gatunek: Logiczne
Licencja: shareware
Data wydania: 0
Pobrań: 679
Producent: Meridian93
Dystrybutor: Alawar Entertainment
Wymagania sprzętowe:
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU
Dragon
OCEŃ
Kolejny dzień, kolejny cienki casual. Jeżeli początek cię nie zraził, to zapraszam dalej. Pomijając zbędne ozdobniki oznajmiam, że opisywany tu Dragon jest tytułem dość lichym i mimo że nie odstręcza od siebie jakoś szczególnie, to trudno komuś to polecić. Przejdźmy jednak do rzeczy.
Dragon to dość standardowy twór zumo-podobny. Krótkie wyjasnienie dla osób, którym nic to nie mówi: przez plansze sunie ciąg kulek, a my zestrzeliwujemy je innymi kulkami dobierając w grupy kolorami. O ile jednak oryginał był jak najbardziej grywalny, to opisywany tytuł już nie bardzo. Zmieniły się trochę założenia i to niekoniecznie na lepsze.
Po pierwsze, wystrzelona kulka nie "wbija" się pomiędzy dwie sąsiadujące w łańcuchu, ale wybija jedną poza obszar gry [albo w inną część łańcucha]. Takie dziwne rozwiązanie można jednak zrozumieć, bo poza tym, że trochę dezorientuje i utrudnia rozgrywkę, otwiera możliwości tworzenia wiekszych kombosów. Jedna z nich to tzw "Sniper Shot", czyli wybicie kulki jednego koloru i połączenie sąsiadujących grup innego. Druga to "Indirect" - wybicie kuleczki i trafienie nią w inne ogniwo łańcucha. O ile jednak pierwszy trik stosunkowo łatwo wykonać, to już drugi jest NIEMOŻLIWY do świadomego wykonania i dany nam będzie tylko jeśli mamy fuksa [spokojnie, ja miałem fuksa po 30 razy na planszę].
Druga sprawa, która się zmieniła to narząd wystrzeliwujący. W oryginale obracaliśmy się w 360 stopniach, tutaj natomiast jeździmy sobie tylko u dołu niczym w arkanoidzie. Jakieś to takie... niedzisiejsze. Przez takie rozwiązanie Dragon zamiast Zumy przypomina bardziej niezdarne skrzyżowanie bilarda ze Space Invaders [z całym szacunkiem dla tych gier - to nie był komplement].
Większość gier tego typu oferuje także jakieś bonusy z racji tego, że gramy. Powiedzmy kupowanie usprawnień typu: szybsze wystrzeliwanie kulek czy zatrzymanie czasu. Niestety tutaj wszystko co zbieramy sprowadza się do dodatkowych żyć. Gromadzimy też osiągnięcia, ale system jest raczej śmieszny, bo zazwyczaj zbieramy po kilkadziesiąt na planszę, a nic one nie dają. Nie widać też żadnego urozmaicenia rozgrywki. Cały czas robimy to samo, co gorsza, na tych samych planszach, bo po pewnym czasie zaczynają się powtarzać zmieniając tylko tła [których też jakoś szczególnie dużo nie jest]. Jedyną pociechą są pomoce wypadające czasem z kulek, ale są one mało przydatne.
Ale najgorszą cechą gry jest to, że poprzez system kombosów nie warto nawet zbytnio celować, tylko poczekać aż wyjedzie wystarczająco dużo kulek i strzelać do nich na ślepo z dużą prędkością, a bonusy i kombosy będą ogromne. Dla porównania - ten sam level przechodzony drugą metodą przyniósł mi ok. 5 razy więcej punktów niż w sposób nr 1.
Zaletą może jednak być grafika. Jest dość prosta, ale staranna i satysfakcjonująca. Kule wyglądają realistycznie, efekty specjalne stoją na dość wysokim poziomie, a cały interfejs jest wyraźny i przekazuje jasno najważniejsze informacje.
Gra - o dziwo! - nie ma też żadnej fabuły. Ot, zaliczamy sobie kolejne etapy bez słowa wyjaśnienia w jakim celu. Może to kogoś zdziwić, ale zaliczam to grze jako spory plus. Nienawidzę sztucznych, wepchanych na siłę linijek tekstu, które każdy ma gdzieś. Mimo że tematyka gry [szeroko pojęta kultura chińska] jest stosunkowo wdzięcznym pretekstem do opowieści o walecznych wojownikach i potężnych smokach, twórcy dali sobie z tym spokój. I chwała im za to.
Trochę szkoda, że plusiki są stosunkowo małe i nie przebijają montonii tytułu, ale jak w każdym casualu, można się wciągnąć [głównie jeśli nie masz nic ciekawego do roboty] i pograć sobie trochę. Niezbyt to ciekawe ani satysfakcjonujące, nie oferuje nic oryginalnego, ani nie szokuje wspaniałym wykonaniem. Jeżeli się nudzisz, uwielbiasz zumopodobne twory albo chińskie klimaty, możesz spóbować. W innym wypadku odpuść sobie.
Dragon to dość standardowy twór zumo-podobny. Krótkie wyjasnienie dla osób, którym nic to nie mówi: przez plansze sunie ciąg kulek, a my zestrzeliwujemy je innymi kulkami dobierając w grupy kolorami. O ile jednak oryginał był jak najbardziej grywalny, to opisywany tytuł już nie bardzo. Zmieniły się trochę założenia i to niekoniecznie na lepsze.
Po pierwsze, wystrzelona kulka nie "wbija" się pomiędzy dwie sąsiadujące w łańcuchu, ale wybija jedną poza obszar gry [albo w inną część łańcucha]. Takie dziwne rozwiązanie można jednak zrozumieć, bo poza tym, że trochę dezorientuje i utrudnia rozgrywkę, otwiera możliwości tworzenia wiekszych kombosów. Jedna z nich to tzw "Sniper Shot", czyli wybicie kulki jednego koloru i połączenie sąsiadujących grup innego. Druga to "Indirect" - wybicie kuleczki i trafienie nią w inne ogniwo łańcucha. O ile jednak pierwszy trik stosunkowo łatwo wykonać, to już drugi jest NIEMOŻLIWY do świadomego wykonania i dany nam będzie tylko jeśli mamy fuksa [spokojnie, ja miałem fuksa po 30 razy na planszę].
Druga sprawa, która się zmieniła to narząd wystrzeliwujący. W oryginale obracaliśmy się w 360 stopniach, tutaj natomiast jeździmy sobie tylko u dołu niczym w arkanoidzie. Jakieś to takie... niedzisiejsze. Przez takie rozwiązanie Dragon zamiast Zumy przypomina bardziej niezdarne skrzyżowanie bilarda ze Space Invaders [z całym szacunkiem dla tych gier - to nie był komplement].
Większość gier tego typu oferuje także jakieś bonusy z racji tego, że gramy. Powiedzmy kupowanie usprawnień typu: szybsze wystrzeliwanie kulek czy zatrzymanie czasu. Niestety tutaj wszystko co zbieramy sprowadza się do dodatkowych żyć. Gromadzimy też osiągnięcia, ale system jest raczej śmieszny, bo zazwyczaj zbieramy po kilkadziesiąt na planszę, a nic one nie dają. Nie widać też żadnego urozmaicenia rozgrywki. Cały czas robimy to samo, co gorsza, na tych samych planszach, bo po pewnym czasie zaczynają się powtarzać zmieniając tylko tła [których też jakoś szczególnie dużo nie jest]. Jedyną pociechą są pomoce wypadające czasem z kulek, ale są one mało przydatne.
Ale najgorszą cechą gry jest to, że poprzez system kombosów nie warto nawet zbytnio celować, tylko poczekać aż wyjedzie wystarczająco dużo kulek i strzelać do nich na ślepo z dużą prędkością, a bonusy i kombosy będą ogromne. Dla porównania - ten sam level przechodzony drugą metodą przyniósł mi ok. 5 razy więcej punktów niż w sposób nr 1.
Zaletą może jednak być grafika. Jest dość prosta, ale staranna i satysfakcjonująca. Kule wyglądają realistycznie, efekty specjalne stoją na dość wysokim poziomie, a cały interfejs jest wyraźny i przekazuje jasno najważniejsze informacje.
Gra - o dziwo! - nie ma też żadnej fabuły. Ot, zaliczamy sobie kolejne etapy bez słowa wyjaśnienia w jakim celu. Może to kogoś zdziwić, ale zaliczam to grze jako spory plus. Nienawidzę sztucznych, wepchanych na siłę linijek tekstu, które każdy ma gdzieś. Mimo że tematyka gry [szeroko pojęta kultura chińska] jest stosunkowo wdzięcznym pretekstem do opowieści o walecznych wojownikach i potężnych smokach, twórcy dali sobie z tym spokój. I chwała im za to.
Trochę szkoda, że plusiki są stosunkowo małe i nie przebijają montonii tytułu, ale jak w każdym casualu, można się wciągnąć [głównie jeśli nie masz nic ciekawego do roboty] i pograć sobie trochę. Niezbyt to ciekawe ani satysfakcjonujące, nie oferuje nic oryginalnego, ani nie szokuje wspaniałym wykonaniem. Jeżeli się nudzisz, uwielbiasz zumopodobne twory albo chińskie klimaty, możesz spóbować. W innym wypadku odpuść sobie.
KOMENTARZE
zbysheck
+0
2009-08-17 02:45:07
Mi przeszkadza. Dlatego napisałem. Jeśli ci to się podoba - OK, zapraszam do pobrania
Shocker
+0
2009-07-26 13:43:44
"Druga sprawa, która się zmieniła to narząd wystrzeliwujący. W oryginale obracaliśmy się w 360 stopniach, tutaj natomiast jeździmy sobie tylko u dołu niczym w arkanoidzie. Jakieś to takie... niedzisiejsze." - A StoneLoops! of Jurassica jakoś też ma takie rozwiązanie, tak samo Luxor. I nikomu to nie przeszkadza.
zbysheck
+0
2009-07-22 16:51:24
Jeżeli mielibyśmy się ograniczać do samych wybitnych gier, moglibyście zobaczyć na stronie średnio jedną grę na miesiąc.
Gość
+0
2009-07-22 16:36:45
Jeśli jest lichy to dlaczego go zamieszczacie ?
1