Klonów Kulek są setki, a może nawet i tysiące. Jedne były dobre, inne nie, lecz tylko niewielka część w jakimś stopniu wyróżnia się z tłumu słabych produkcji. Na szczęście recenzowany przeze mnie Riff jest jednym z tych zdecydowanie udanych. Dlaczego? Na pewno ze względu na odwagę samego autora, bo niewielu odważyłoby się na napisanie „Made in 3 days” (Zrobione w trzy dni) i wsadzenie tego na pierwszą stronę. Oczywiście ta długość odbija się na zaawansowaniu rozgrywki, ale o tym później. Cała gra polega na klasycznym łączeniu podobieństw, lecz jest zupełnie inaczej przedstawione. Na czarnym tle widoczne są różnokolorowe figury. Tak, zgadłeś, 100 punktów – należy je ze sobą połączyć, uwzględniając podobieństwo w kształcie lub/i kolorze (za identyczne dostaje się o wiele więcej punktów) . Bardzo istotne jest również fakt, że można połączyć więcej niż trzy i robić to również na skos, przez co zadanie staje się łatwiejsze. Właściwie jest to wręcz wymagane, w porównaniu do utrudnień. Polegają na tym, iż wszystkie obiekty poruszają się z niemałą prędkością do góry (przez co przypomina grad odwróconego Tetrisa), a jako dodatek dorzucono licznik czasu. Metodą na pokonanie przeciwności jest nie tylko refleks ręki, ale i umysłu - inaczej nie pograsz dłużej niż piętnaście sekund. Nie martw się jednak, kiedy ci nie wychodzi, po kilku sesjach zła passa powinna minąć. Niestety, lecz te wspomniane trzy dni okazują się największą wadą Riff. Ta gra ma potencjał, lecz niestety nie wykorzystano go w stu procentach. Z wielką chęcią zagrałbym w inne tryby, niestety tych nie ma, ba, nawet menu nie istnieje! Jedyne, co oddziela moment włączenia od gry to krótki pokaz obrazków wyjaśniający jak grać. Zdecydowanie z tej gry można było wyciągnąć więcej. Teraz kwestia grafiki. Ta stoi na bardzo dobrym poziomie: nie widać pikseli, a figury mają ładne kolory. Największym plusem oprawy audiowizualnej jest muzyka, która brzmi jak żywcem wyjęta z SimCity. Jestem wielkim fanem dzieł Willa Wrighta (nie wliczając Simsów) , więc chyba nie muszę nic więcej pisać na ten temat. Riff to zdecydowanie dobra gra. Mimo niewykorzystanego potencjału gra się w nią całkiem przyjemnie. Dobre wrażenie zwiększa również przyjemna melodia w tle i dobry poziom grafiki. Należy do grona tych tytułów, w które warto zagrać.