rozbudowana fabuła
różnorodność krain
niektóre utwory muzyczne
INFORMACJE
Gatunek: Platformowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2010
Pobrań: 654
Producent: Frogatto Team
Wymagania sprzętowe:
500 MHz, 40 MB RAM
500 MHz, 40 MB RAM
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
TAGI
Autora:
frogatto, platformowe
INNE Z TEMATU
Frogatto
OCEŃ
FILM
Przygody małej żabki w świecie pełnym niebezpieczeńst nie jest niczym nowym w grach komputerowych. Pomijając mniej znane, głównie amatorskie produkcje, nie można zapomnieć o pionierze, czyli grze "Frogger". Były to jednak czasy, gdy ograniczenia techniczne nie pozwalały stworzyć platformówki o przyzwoitej oprawie wizualnej. Następnym, równie znanym tytułem był "Super Frog" znany głównie z Amigi. Tam sympatyczny płaz nie był już chłopcem do bicia - wykazywał bohaterski moce i dzielnie walczył ze złem w postaci rozmaitych zwierząt. Przedstawiana przeze mnie gra "Frogatto" z pewnością bardziej nawiązuje do motywu żaby-bohatera niż żaby-rozjechanej-przez-samochód. I wychodzi jej to całkiem nieźle.
Pierwsze co mnie zdziwiło to waga pliku instalacyjnego - ponad 100 MB! Przy takiej grafice, programista nie potrafił stworzyć optymalnego kodu (w co nie wierzę, w końcu pracowali nad nim ludzie od Battle for Wesnoth) albo Frogatto nie jest tak nieskomplikowane na jakie wygląda na pierwszy rzut oka. I po spędzeniu nad nią trochę czasu, skłonny jestem przychylić się do tej drugiej możliwości.
Nie znajdziemy tu opasłego intro, które obrazowo przedstawi fabułę i wkręci gracza w klimat. Tytułowy bohater to po prostu mały żab, który żyje sobie spokojnie w swoim domku. Jego przygody od samego początku kreują się przy udziale kierującego nim gracza. Wystarczy opuścić domostwo i przejść kilka plansz, a okaże się, że istnieją inne stworzenia. Co więcej, potrzebują one pomocy jakiejś dobrej duszy, bo same nie są w stanie stanąć twarzą w twarz z problemem. Tym sposobem przemycono do zwykłej platformówki element przygody i RPG, bowiem postać małego żaby może się rozwijać o ciekawe zdolności. Wystarczy tylko znaleźć sklep i dokonać zakupu za zebrane po drodze złote monety. Żeby wprowadzić dodatkowe możliwości, bohater może przenosić przedmioty... w swoim żołądku. Wystarczy je połknąć w jednym miejscu i wypluć w drugim. Postępować tak może również z małymi stworkami, które utrudniają wędrówkę. Trzeba jednak pamiętać, że żaba z pełnym brzuchem nie jest taka skoczna jak z pustym.
Może i graficznie "Frogatto" nie stanowi rarytasu to od strony fabularnej na pewno. Rozbudowany świat i możliwe do odkrycia lokacje stanowią o jej sile. Dzięki temu każdą kolejną krainę zwiedza się z niezmiennym zaciekawieniem. Chciałbym powiedzieć, że także od strony dźwiękowej Frogatto wypada dobrze, jednak z utworami całkiem miłymi dla ucha przeplatają się nagrania z kolizji dwóch ciężarówek - jednej pełnej baranów, drugiej pustych baniek po mleku - innymi słowy, jeden wielki kociokwik, przynajmniej dla moich uszu.
"Frogatto" stanowi niewątpliwie przyjemny epizod w moim, ostatnio strasznie zaganianym, życiu. Wy również, o ile nie zniechęcacie się po nastej próbie przejścia jakiegoś fragmentu gry (co niekiedy jest irytujące - "przecież wskoczenie tam to nic trudnego!"), powinniście odnaleźć w niej odrobinę relaksu.
PS. Najnowsze wieści wskazują, że powstanie możliwość gry sieciowej.
Pierwsze co mnie zdziwiło to waga pliku instalacyjnego - ponad 100 MB! Przy takiej grafice, programista nie potrafił stworzyć optymalnego kodu (w co nie wierzę, w końcu pracowali nad nim ludzie od Battle for Wesnoth) albo Frogatto nie jest tak nieskomplikowane na jakie wygląda na pierwszy rzut oka. I po spędzeniu nad nią trochę czasu, skłonny jestem przychylić się do tej drugiej możliwości.
Nie znajdziemy tu opasłego intro, które obrazowo przedstawi fabułę i wkręci gracza w klimat. Tytułowy bohater to po prostu mały żab, który żyje sobie spokojnie w swoim domku. Jego przygody od samego początku kreują się przy udziale kierującego nim gracza. Wystarczy opuścić domostwo i przejść kilka plansz, a okaże się, że istnieją inne stworzenia. Co więcej, potrzebują one pomocy jakiejś dobrej duszy, bo same nie są w stanie stanąć twarzą w twarz z problemem. Tym sposobem przemycono do zwykłej platformówki element przygody i RPG, bowiem postać małego żaby może się rozwijać o ciekawe zdolności. Wystarczy tylko znaleźć sklep i dokonać zakupu za zebrane po drodze złote monety. Żeby wprowadzić dodatkowe możliwości, bohater może przenosić przedmioty... w swoim żołądku. Wystarczy je połknąć w jednym miejscu i wypluć w drugim. Postępować tak może również z małymi stworkami, które utrudniają wędrówkę. Trzeba jednak pamiętać, że żaba z pełnym brzuchem nie jest taka skoczna jak z pustym.
Może i graficznie "Frogatto" nie stanowi rarytasu to od strony fabularnej na pewno. Rozbudowany świat i możliwe do odkrycia lokacje stanowią o jej sile. Dzięki temu każdą kolejną krainę zwiedza się z niezmiennym zaciekawieniem. Chciałbym powiedzieć, że także od strony dźwiękowej Frogatto wypada dobrze, jednak z utworami całkiem miłymi dla ucha przeplatają się nagrania z kolizji dwóch ciężarówek - jednej pełnej baranów, drugiej pustych baniek po mleku - innymi słowy, jeden wielki kociokwik, przynajmniej dla moich uszu.
"Frogatto" stanowi niewątpliwie przyjemny epizod w moim, ostatnio strasznie zaganianym, życiu. Wy również, o ile nie zniechęcacie się po nastej próbie przejścia jakiegoś fragmentu gry (co niekiedy jest irytujące - "przecież wskoczenie tam to nic trudnego!"), powinniście odnaleźć w niej odrobinę relaksu.
PS. Najnowsze wieści wskazują, że powstanie możliwość gry sieciowej.
KOMENTARZE
g-studio
+0
2011-03-08 21:49:04
Polskie tłumaczenie? http://www.transifex.net/projects/p/Frogatto/resource/frogattopot
mike
+0
2011-02-19 14:32:12
Cóż, pomyślałem że dam tej grze szanse i...
Na początku wyglądało bardzo obiecująco, ale nie spodziewałem się tego, że jest raczej zbyt łatwa a co lepsze, ukończyłem to w ciągu 2 godzin. Na dodatek ma taką grywalność, że nie chcę od początku grać drugi raz. Miejmy nadzieję, że twórcy urozmaicą tą grę w przyszłości.
Na początku wyglądało bardzo obiecująco, ale nie spodziewałem się tego, że jest raczej zbyt łatwa a co lepsze, ukończyłem to w ciągu 2 godzin. Na dodatek ma taką grywalność, że nie chcę od początku grać drugi raz. Miejmy nadzieję, że twórcy urozmaicą tą grę w przyszłości.
Gość
+1
2010-10-21 00:27:39
Bardzo fajna platformówka z klimatyczną oprawą audiowizualną, charakterystyczną dla gier z lat 90-tych. Myślę, że jest to tytuł idealny dla fanów produkcji w stylu- Pekka Kana czy Zenek Zombie.
1