dla dorosłych - za nudna
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: shareware
Data wydania: 2006
Pobrań: 410
Producent: BondarchukV
Wymagania sprzętowe:
Windows 98Me?0XP, DirectX 7.0 lub wyższy, 12 Mb wolnego miejsca na dysku
Windows 98Me?0XP, DirectX 7.0 lub wyższy, 12 Mb wolnego miejsca na dysku
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Fruity Garden
OCEŃ
Któż z nas nie lubi owoców?! Jabłuszka, gruszeczki, pomarańcze, banany. Mmm! Niestety, te wszystkie pyszności znalazły się w ogromnym niebezpieczeństwie. Na ogród babci – największego producenta owoców na wschód i zachód od południka zerowego – napadają hordy ptactwa wszelakiej maści – zorganizowanej grupy, która chce zawładnąć owocowym ogródkiem. Wyjście jest tylko jedno, trzeba poprosić o pomoc najlepszego zbieracza owoców – Annę Marię, a że jest ona wnuczką wspomnianej babci, nie zawaha się ani przez chwilę…
Tak w skrócie (właściwie to w rozszerzeniu) przedstawia się fabuła opisywanej dzisiaj gry – Fruity Garden. Kierujemy wnuczką, a za zadanie mamy zrywać owoce, zanim zrobią to skrzydlaci nieprzyjaciele. Do pomocy otrzymujemy nieodłączną towarzyszkę – procę, którą odstraszamy ptaki. Na każdym etapie mamy określoną liczbę owoców do zebrania, a także przydzielony na to zadanie czas. Żeby było bardziej naturalnie, owoce dojrzewają i w zależności od „stadium rozwoju”, na którym zrywamy (lub zbieramy) dary natury otrzymujemy różne ilości punktów. Są one o tyle istotne, że za nie wykupujemy kolejne ogrody do obrony.
Do wyboru mamy dwa tryby rozgrywki – STORY i SURVIVE. Różnią się tylko tym, że w pierwszym zbieramy owoce, a w drugim bronimy ich przed skrzydlatą chmarą. Kolejne etapy są tak zróżnicowane jak piosenki zespołów disco polo czy też stroje golfistów – wszystkie są na tak zwane „jedno kopyto”. Różnice polegają na ilości i rodzaju zrywanych (bronionych) owoców, liczebności ptactwa, a także dostępnych pomocach (na początku jest to tylko proca, ale później dochodzą np. błyskawice).
Fruity Garden ma śliczną rysunkową grafikę. Wszystko jest bajecznie kolorowe i porządnie wykonane. Dźwięki są dobrze dobrane, ale muzyka… jakaś taka dziwna – takie afrykańskie rytmy czy coś takiego - nie za bardzo pasują mi do babcinego ogródka. Aczkolwiek ogólnie wykonanie gry stoi na naprawdę wysokim poziomie.
Ciężko mi jest powiedzieć, do jakiego grona odbiorców skierowana jest ta produkcja. Z jednej strony kolorowa grafika i tematyka świadczą o tym, że twórcy pomyśleli o młodszych graczach, z drugiej strony poziom trudności na wyższych etapach może zniechęcić, a nawet uniemożliwić maluchom dalszą zabawę. Miałem niezły dylemat jaką ocenę wystawić. W końcu uznałem – jeśli masz 12-15 lat to gra jest na srebro, jeśli <12 lub >15 to na brąz, a jako że gra jest shareware to zamiast za nią płacić, lepiej kupić sobie kosz owoców.
Tak w skrócie (właściwie to w rozszerzeniu) przedstawia się fabuła opisywanej dzisiaj gry – Fruity Garden. Kierujemy wnuczką, a za zadanie mamy zrywać owoce, zanim zrobią to skrzydlaci nieprzyjaciele. Do pomocy otrzymujemy nieodłączną towarzyszkę – procę, którą odstraszamy ptaki. Na każdym etapie mamy określoną liczbę owoców do zebrania, a także przydzielony na to zadanie czas. Żeby było bardziej naturalnie, owoce dojrzewają i w zależności od „stadium rozwoju”, na którym zrywamy (lub zbieramy) dary natury otrzymujemy różne ilości punktów. Są one o tyle istotne, że za nie wykupujemy kolejne ogrody do obrony.
Do wyboru mamy dwa tryby rozgrywki – STORY i SURVIVE. Różnią się tylko tym, że w pierwszym zbieramy owoce, a w drugim bronimy ich przed skrzydlatą chmarą. Kolejne etapy są tak zróżnicowane jak piosenki zespołów disco polo czy też stroje golfistów – wszystkie są na tak zwane „jedno kopyto”. Różnice polegają na ilości i rodzaju zrywanych (bronionych) owoców, liczebności ptactwa, a także dostępnych pomocach (na początku jest to tylko proca, ale później dochodzą np. błyskawice).
Fruity Garden ma śliczną rysunkową grafikę. Wszystko jest bajecznie kolorowe i porządnie wykonane. Dźwięki są dobrze dobrane, ale muzyka… jakaś taka dziwna – takie afrykańskie rytmy czy coś takiego - nie za bardzo pasują mi do babcinego ogródka. Aczkolwiek ogólnie wykonanie gry stoi na naprawdę wysokim poziomie.
Ciężko mi jest powiedzieć, do jakiego grona odbiorców skierowana jest ta produkcja. Z jednej strony kolorowa grafika i tematyka świadczą o tym, że twórcy pomyśleli o młodszych graczach, z drugiej strony poziom trudności na wyższych etapach może zniechęcić, a nawet uniemożliwić maluchom dalszą zabawę. Miałem niezły dylemat jaką ocenę wystawić. W końcu uznałem – jeśli masz 12-15 lat to gra jest na srebro, jeśli <12 lub >15 to na brąz, a jako że gra jest shareware to zamiast za nią płacić, lepiej kupić sobie kosz owoców.
KOMENTARZE
Gość
+0
2008-07-30 01:58:35
z minusami się jednak zgodzę xD
1