ciekawy pomysł
brak nudy
grafika
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: freeware
Data wydania: 2001
Pobrań: 3236
Producent: Phenomedia AG
Wymagania sprzętowe:
Pentium 100 MHz, 16 MB RAM
Pentium 100 MHz, 16 MB RAM
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Niemiecki
INNE Z TEMATU
Moorhuhn
OCEŃ
Przygotujcie się. Zrecenzuję teraz grę, która zrewolucjonizowała darmowe „celowniczki” i udowodniła, że ten rodzaj produkcji nie zatrzymał się na ulicznych automatach. Może trochę przesadziłem z tą rewolucją, ale trzeba przyznać, że dała do myślenia twórcom gier. Napiszę o... Moorhuhn.
Wiem, że pierwszy raz słyszysz ten tytuł, ale zapewniam Cię – choć raz widziałeś coś bardzo podobnego. Znasz naszą rodzimą produkcję o nazwie Kurka Wodna? Pewnie tak. To wiedz, że jest to brat bliźniak (a może klon?;)) Moorhuhn’a. Teraz trochę o jego historii. Został on wyprodukowany przez niemieckie studio Phenomedia. Nikt nie spodziewał się po niej wiele, a jednak wywołała niemałe zaskoczenie. Uwiodła graczy prostotą i nowatorskim pomysłem. Odniosła więc duże powodzenie i została wydana na konsole (w tym na komórki) , a jej kontynuacje są tworzone do dzisiaj. Niestety kolejne części są płatne, więc zrecenzuję w pełni darmową „jedynkę”. Najpierw o fabule... zaraz, co ja piszę?! Przecież ta gra nie ma żadnego scenariusza! A może jednak, jeśli wyprawa myśliwego na polowanie w celu ubicia latających kogutów (?) można w ogóle takową nazwać. Jak jednak będzie można ją wypełniać?
Zacznę od tego, że wszystko rozgrywa się na dwuwymiarowej mapie, po której będziesz poruszał się celownikiem. Sama plansza jest szeroka, więc możesz przemieszczać się przesuwając kursor w lewo lub prawo. Będziesz musiał zestrzeliwać z niej Bogu ducha winne koguty wierną bronią myśliwych, czyli... shotgunem. Posiada on 8 naboi, a magazynki są nieskończone. Niestety nasz przyszły obiad nie może się przed nim bronić, a szkoda, bo gra byłaby bardziej wymagająca. Dlatego, aby graczom nie było zbyt łatwo, przygotowano specjalną listę punktacji oraz ograniczenie czasowe. Nasz myśliwy będzie miał niemały problem, ponieważ koguty znajdują się w różnych odległościach, więc będzie musiał porządnie się wystrzelać (lub porządnie wycelować), aby je ubić. Gdy uda mu się, dostanie za to ustaloną ilość punktów, opierającą się na zasadzie „im dalej, tym więcej”. Należy teraz wspomnieć o interakcji z otoczeniem, która ujawnia się przez możliwość zestrzeliwania skrzydeł wiatraka (wraz z przyczepionymi do nich kogutami :)), latających samolotów, balonów itp. Strzelanie do nich ma zarówno dobre jak i złe skutki, a te przeradzają się w punkty dodatnie i ujemne. Swoje osiągnięcia możesz zapisać na liście wyników, która niestety ma tylko 6 miejsc i nie można jej publikować w Internecie. Teraz o sterowaniu. Nie jest ono trudne do opanowania, wystarczy znać trzy podstawowe fakty: sterujesz myszką, jej lewy przycisk służy do strzału, a prawym ładujemy magazynek. Trudne? Nie? Tak myślałem.
Oprawa audiowizualna stoi na wysokim poziomie – mapa przypomina obraz, a obiekty znajdujące się na niej mają ładne animacje. Muzyki w Moorhuhn nie uświadczysz, rekompensują to jednak dobrej jakości dźwięki wystrzału. Mimo, że gra jest wyprodukowana w Niemczech, to nie będziesz miał zbyt dużego problemu z jej zrozumieniem. Wszystko jest po angielsku, a sama trudność językowa polega na wpisaniu własnego imienia. Podsumowując, produkcja jest godna polecenia – grafika wygląda ładnie, a grając nie można poczuć ani odrobiny nudy. Zaprawdę powiadam wam: zagrajcie, nie będziecie żałować.
Wiem, że pierwszy raz słyszysz ten tytuł, ale zapewniam Cię – choć raz widziałeś coś bardzo podobnego. Znasz naszą rodzimą produkcję o nazwie Kurka Wodna? Pewnie tak. To wiedz, że jest to brat bliźniak (a może klon?;)) Moorhuhn’a. Teraz trochę o jego historii. Został on wyprodukowany przez niemieckie studio Phenomedia. Nikt nie spodziewał się po niej wiele, a jednak wywołała niemałe zaskoczenie. Uwiodła graczy prostotą i nowatorskim pomysłem. Odniosła więc duże powodzenie i została wydana na konsole (w tym na komórki) , a jej kontynuacje są tworzone do dzisiaj. Niestety kolejne części są płatne, więc zrecenzuję w pełni darmową „jedynkę”. Najpierw o fabule... zaraz, co ja piszę?! Przecież ta gra nie ma żadnego scenariusza! A może jednak, jeśli wyprawa myśliwego na polowanie w celu ubicia latających kogutów (?) można w ogóle takową nazwać. Jak jednak będzie można ją wypełniać?
Zacznę od tego, że wszystko rozgrywa się na dwuwymiarowej mapie, po której będziesz poruszał się celownikiem. Sama plansza jest szeroka, więc możesz przemieszczać się przesuwając kursor w lewo lub prawo. Będziesz musiał zestrzeliwać z niej Bogu ducha winne koguty wierną bronią myśliwych, czyli... shotgunem. Posiada on 8 naboi, a magazynki są nieskończone. Niestety nasz przyszły obiad nie może się przed nim bronić, a szkoda, bo gra byłaby bardziej wymagająca. Dlatego, aby graczom nie było zbyt łatwo, przygotowano specjalną listę punktacji oraz ograniczenie czasowe. Nasz myśliwy będzie miał niemały problem, ponieważ koguty znajdują się w różnych odległościach, więc będzie musiał porządnie się wystrzelać (lub porządnie wycelować), aby je ubić. Gdy uda mu się, dostanie za to ustaloną ilość punktów, opierającą się na zasadzie „im dalej, tym więcej”. Należy teraz wspomnieć o interakcji z otoczeniem, która ujawnia się przez możliwość zestrzeliwania skrzydeł wiatraka (wraz z przyczepionymi do nich kogutami :)), latających samolotów, balonów itp. Strzelanie do nich ma zarówno dobre jak i złe skutki, a te przeradzają się w punkty dodatnie i ujemne. Swoje osiągnięcia możesz zapisać na liście wyników, która niestety ma tylko 6 miejsc i nie można jej publikować w Internecie. Teraz o sterowaniu. Nie jest ono trudne do opanowania, wystarczy znać trzy podstawowe fakty: sterujesz myszką, jej lewy przycisk służy do strzału, a prawym ładujemy magazynek. Trudne? Nie? Tak myślałem.
Oprawa audiowizualna stoi na wysokim poziomie – mapa przypomina obraz, a obiekty znajdujące się na niej mają ładne animacje. Muzyki w Moorhuhn nie uświadczysz, rekompensują to jednak dobrej jakości dźwięki wystrzału. Mimo, że gra jest wyprodukowana w Niemczech, to nie będziesz miał zbyt dużego problemu z jej zrozumieniem. Wszystko jest po angielsku, a sama trudność językowa polega na wpisaniu własnego imienia. Podsumowując, produkcja jest godna polecenia – grafika wygląda ładnie, a grając nie można poczuć ani odrobiny nudy. Zaprawdę powiadam wam: zagrajcie, nie będziecie żałować.
KOMENTARZE
Gość
+0
2007-03-13 14:54:41
No pewnie a co?
[Chyba dostanę zawału. FORUM!!!- Kola256]
Gość
+0
2006-06-22 20:53:58
yo lechu czy chodzisz do szkoły podstawowej nr 13
Gość
+0
2006-06-15 18:07:09
Moorhuhn - pierwsdzy raz slyszysz ten tytuł? :/ No nie powiedziałbym
Gość
+0
2006-06-12 16:01:51
a tak bez podstawy powinniście postawić dział takimi wielkimi czerwonymi literami MASOHISTYCZNE (to sie do niej zalicza xD)
Gość
+0
2006-06-12 15:51:43
W grach tego typu nikt nic nowego nie wymyśli, bo
po prostu jest to niemożliwe. Można tylko poprawić
grafikę, która jest tu bardzo ładna. Zwykłe strzelanie do kaczek i nicio poza tym.
[Jak człowiek pomyśli to i wymyśli - patrz "Plasma Pong" - dop. NIC]
Gość
+0
2006-06-12 09:02:47
Zgadzam się z , że ta gra jest stara jak świat (no może aż tak to nie). Jednak można pograć, bo warta jest spędzonego przy niej czasu :).
Gość
+0
2006-06-10 16:06:22
Prosta gra typu kurka wodna,przeszłem w półgodziny.lubie te grę:))))
Gość
+0
2006-06-10 14:17:29
phy ja tą gre maiałem 4 lata temu była w niezbędniku. Wspaniała gra na 2 godz akurat dla starszych ich by to wciągło nie ma to jak rywalizacja w jakąś gre ze starymi :P
Gość
+0
2006-06-10 11:23:19
ta sama gra jest na komurke (mam ja) Polecam! =)
Gość
+0
2006-06-09 22:14:56
Wróciłem. Minigra typu kurka wodna.
1