Ostatnio w Victory Games pojawiły się dwie produkcje My Play City traktujące o wyścigach. Dziś pragnę przedstawić kolejny, moim zdaniem najlepszy z tej grupy produkt, w którym znów mamy okazję zasiąść za kierownicą auta widzianego z góry.

 Need For Extreme 3D oferuje dwa tryby zabawy: Single Player i Tournament. Aby uzyskać dostęp do wszystkich wyścigów w grze należy wcześniej ukończyć tryb pucharowy. Nie jest to zadanie łatwe. Wystarczy jeden drobny błąd na ostatnim okrążeniu, aby spaść w wyścigu na ostatnie miejsce. Na każdym torze (należałoby rzec trasie) ściga się 7 kierowców, wliczając rzecz jasna nas. Naszym celem w każdych kolejnych zawodach jest zwycięstwo, ponieważ tylko ono gwarantuje przejście do następnego etapu pucharu. 6 samochodów do wyboru oraz 8 tras (+ 8 jeśli zdecydujemy się na opcję ?backward?) to prawdopodobnie zbyt mało dla doświadczonego gracza w produkcjach wyścigowych. Na szczęście pokonywanie każdego kolejnego wyścigu zajmuje całkiem sporo czasu, co wbrew pozorom stanowi o dosyć wysokiej grywalności tego dzieła.

 Aby zabawa nie ograniczała się wyłącznie do ścigania się, omawiana gra zawiera również szczyptę elementu zręcznościowego. Dobrze, przyznaję, porozrzucane na trasie znajdźki, możliwość wystrzeliwania rakiet do przeciwnika, zostawiania za sobą min, dopalacz oraz tarcza ochronna to nie drobny element zręcznościowy, lecz spory ?urozmaicacz zabawy?, w znacznym stopniu wpływający na jakość rozgrywki. Od strony graficznej i stricte technicznej Need For Extreme 3D prezentuje się całkiem przyzwoicie. Nie ma sensu wymieniać plusów gry, gdyż jest ich całkiem sporo. Wspomnę tylko o tym, co najbardziej kłuje podczas zabawy, czyli o modelu kolizji (sformułowanie na wyrost, odbijanie się samochodów od siebie), oraz o braku muzyki, która moim zdaniem jest ważnym elementem gier wyścigowych. W omawianą produkcję naprawdę warto zagrać. Ilość drobnych niedociągnięć jest praktycznie znikoma, dlatego przyjemność z zabawy jest naprawdę duża. Tradycyjnie zapraszam do pobrania.