Za sprawą produkcji konsolowych, jedną z najbardziej znanych firm z branży gier casual jest PopCap, podmiot odpowiedzialny m.in. za serię Bejeweled, Zuma, czy takie hity jak Chuzzle i Plants vs Zombies. Bezsprzecznie możemy powiedzieć, że jest to prekursor kilku gatunków gier, których klonami od kilku lat zasypują nas dystrybutorzy. Do grona kultowych należy również gra logiczna Peggle. I to właśnie ona, a dokładnie jej małe, okrojone, lecz darmowe dziecko jest bohaterem dzisiejszej recenzji.

 Co powstanie z połączenia Peggle z World of Warcraft? Gra w domyśle reklamowa, ale w sprytny sposób pozwalająca hardcorowcom na spróbowanie czegoś nowego i przekonanie się że casuale nie gryzą i wbrew opiniom niektórych przykuwają do monitora nie mniej niż przeładowane brutalnością tytuły z pierwszych stron czasopism o grach. Peggle World of Warcraft to tak naprawdę tradycyjna Peggle przeniesiona fabularnie i po części wizualnie do świata WoW. Do dyspozycji gracza oddano 10 wciągających poziomów, których oczywiście zadaniem jest zachęcić do zagrania i zakupu normalnej edycji Peggle. Jak wygląda rozgrywka? Nasze zadanie polega na takim wystrzeliwaniu kulek, aby usunąć wszystkie pomarańczowe klocki z pola zabawy. Brzmi nudnawo, ale wbrew pozorom rozgrywka jest mega wciągająca. Urozmaicają ją bonusy, które czasem przeszkadzają, ale częściej jednak pomagają w pomyślnym ukończeniu zadania.

 Jedynym mankamentem gry jest wspomniana przed chwilą mała liczba poziomów. Audiowizualnie tytuł prezentuje się przyzwoicie i nie odbiega od oprawy zwyczajnej wersji Peggle. Zdecydowanie jednak polecam pobrać omawianą grę, gdyż oferuje ona coś nowego, przyciągającego do monitora. Nawet jeśli nie lubisz tego typu zabawy, może oprawa World of Warcraft zachęci Cię do spróbowania? Aby sztucznie nie przeciągać tej pisanej na szybko nudnawej recenzji, zakończę ją jednym tylko słowem. Warto!