"Bardzo słaba recenzja. Gdybym nie wiedział co to za gra(grałem w zwykłą wersję) to najprawdopodobniej nie dowiedziałbym się nic oprócz tego, że zrobili odświeżoną wersję. Na teksty w tym stylu(tzn. inne niż zwyczajna recenzja) mogą sobie pozwolić osoby, które potrafią coś takiego pisać. Nie mam nic przeciwko, a nawet mi się podoba jak czytam takie teksy w CDA, ale tutaj wyszło to beznadziejnie."
Kolega chyba nie zna sformułowania "konstruktywna krytyka"
4
Pobierz:To wciąż stary, dobry Sandbox of God
Ciekawy nowy tryb: Warfare
Pomysł na tryb Gry Planszowej
Nieco nowej, klimatycznej muzyki
Wykonanie trybu Gry Planszowej
Tylko jedna prawdziwa nowość: tryb Warfare
INFORMACJE
Gatunek: Symulatory
Licencja: shareware
Data wydania: 2010
Pobrań: 0
Dystrybutor: Vertigo Games
Wymagania sprzętowe:
System Operacyjny: Microsoft Windows 2000/XP/Vista/7
System Operacyjny: Microsoft Windows 2000/XP/Vista/7
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU
Sandbox of God: Remastered
OCEŃ
Na początku była idea. Stworzona Pierwszego dnia mówiła o cudach kreacji przyszłego świata, zaś jej myślą przewodnią była prostota. I wiedział On, że była dobra. Trzeba Mu przyznać, że miał rację…
Drugiego dnia oblekł ową myśl w szaty, którym miano grafiki nadał. Była ona uboga, lecz wśród szarości i szumu świata wyróżniała się prostą funkcjonalnością i wyrazistością.
Kolejnego dnia, Trzeciego z kolei, sprawił, że idea przybrała postać uporządkowaną, oraz nazwał ją: „Sandbox of God”, w jedynym i słusznym języku bogów- angielskim. Ustanowione przezeń reguły nie były skomplikowane. Musiał tylko, w swej nieskończonej mądrości, wybierać cudowne wydarzenia, które mogły ukształtować ów ziemski padół na wiele różnych sposobów, w zależności od Jego woli. Podejmowane decyzje sprawiały, że człowiek rodził się i uczył, lub pozostawał dziki i cierpiał katusze, zaś lądy drżały i pękały, lub były żyzne i miękkie. Jego moc dawała potęgę wiedzy nawet Królikom! On też mógł im jej odmówić… Mnogość dróg i wyborów niestraszna Mu była, gdyż wiadomym jest, iż jest wszechwiedzący.
Dnia Czwartego przyjrzał się swemu dziełu i zdumiała go cisza. Oblekł więc wszechrzeczy siecią wyrazistych dźwięków i słodkimi chórami anielskiej muzyki, tak świetnie dopasowanej do Jego dzieła tworzenia.
Tknięty niewytłumaczalną irytacją, dnia Piątego stworzył wszystko na nowo. Było to dzieło wtórne, stworzone na podobieństwo, nie jego własne jednak, a improwizowanych gier planszowych, w jakie czasem grywał z gwiazdami. Ujrzawszy ostatecznie, że ciekawa z początku idea, świeżego powiewu do duszności wszechświata nie wnosi, postanowił wspaniałomyślnie odtworzyć też dawne sposoby. W ten sposób narodziła się wolność wyboru, przynajmniej dla Niego…
Zmęczony i znudzony powtarzalnością postanowił stworzyć coś nowego, uczynił to więc dnia Szóstego. Tak narodziła się wojna. Natchnione boską inteligencją króliki, skłócone z ludzką rasą, rozpoczęły wojnę, która trwać miała całe Millenia. On jednak, rozgniewany pychą długouchego i puchatego rodu, postanowił wesprzeć ludzi całą swą boską potęgą. I zadrżał wszechświat, od jego gniewu. To była właśnie rozrywka, której szukał, a gwiazdy jaśniały blaskiem jego majestatycznej radości.
Siódmego dnia odpoczy… włączył ponownie swój boski sprzęt i grał dalej, gdyż od takiej rozrywki nie potrzeba przerwy, przynajmniej dopóki wszystko nie zostanie objawione, a karty przeznaczenia nie zapiszą się na wiele odmiennych wersji. I wiedział on, a także wiedzieli inni, Jemu podobni, że dzieło to jest dobre. I mieli rację…
(UWAGA: Demo „Sandbox of God: Remastered” nie jest dostępne, można jednak drobnym wysiłkiem tą produkcję wygrać, lub za niewielką kwotę stać się szczęśliwym posiadaczem tej i jeszcze jednej gry Vertigo Games, sczegóły- tutaj. Oczywiście można również zwyczajnie rozerwać się przy „Sandbox of God”, czyli wersji przed tuningiem, lub mieć nadzieję na szybkie „uwolnienie” wersji Remastered. Tak czy inaczej, w każdym przypadku liczyć można na dobrą zabawę.)
Drugiego dnia oblekł ową myśl w szaty, którym miano grafiki nadał. Była ona uboga, lecz wśród szarości i szumu świata wyróżniała się prostą funkcjonalnością i wyrazistością.
Kolejnego dnia, Trzeciego z kolei, sprawił, że idea przybrała postać uporządkowaną, oraz nazwał ją: „Sandbox of God”, w jedynym i słusznym języku bogów- angielskim. Ustanowione przezeń reguły nie były skomplikowane. Musiał tylko, w swej nieskończonej mądrości, wybierać cudowne wydarzenia, które mogły ukształtować ów ziemski padół na wiele różnych sposobów, w zależności od Jego woli. Podejmowane decyzje sprawiały, że człowiek rodził się i uczył, lub pozostawał dziki i cierpiał katusze, zaś lądy drżały i pękały, lub były żyzne i miękkie. Jego moc dawała potęgę wiedzy nawet Królikom! On też mógł im jej odmówić… Mnogość dróg i wyborów niestraszna Mu była, gdyż wiadomym jest, iż jest wszechwiedzący.
Dnia Czwartego przyjrzał się swemu dziełu i zdumiała go cisza. Oblekł więc wszechrzeczy siecią wyrazistych dźwięków i słodkimi chórami anielskiej muzyki, tak świetnie dopasowanej do Jego dzieła tworzenia.
Tknięty niewytłumaczalną irytacją, dnia Piątego stworzył wszystko na nowo. Było to dzieło wtórne, stworzone na podobieństwo, nie jego własne jednak, a improwizowanych gier planszowych, w jakie czasem grywał z gwiazdami. Ujrzawszy ostatecznie, że ciekawa z początku idea, świeżego powiewu do duszności wszechświata nie wnosi, postanowił wspaniałomyślnie odtworzyć też dawne sposoby. W ten sposób narodziła się wolność wyboru, przynajmniej dla Niego…
Zmęczony i znudzony powtarzalnością postanowił stworzyć coś nowego, uczynił to więc dnia Szóstego. Tak narodziła się wojna. Natchnione boską inteligencją króliki, skłócone z ludzką rasą, rozpoczęły wojnę, która trwać miała całe Millenia. On jednak, rozgniewany pychą długouchego i puchatego rodu, postanowił wesprzeć ludzi całą swą boską potęgą. I zadrżał wszechświat, od jego gniewu. To była właśnie rozrywka, której szukał, a gwiazdy jaśniały blaskiem jego majestatycznej radości.
Siódmego dnia odpoczy… włączył ponownie swój boski sprzęt i grał dalej, gdyż od takiej rozrywki nie potrzeba przerwy, przynajmniej dopóki wszystko nie zostanie objawione, a karty przeznaczenia nie zapiszą się na wiele odmiennych wersji. I wiedział on, a także wiedzieli inni, Jemu podobni, że dzieło to jest dobre. I mieli rację…
(UWAGA: Demo „Sandbox of God: Remastered” nie jest dostępne, można jednak drobnym wysiłkiem tą produkcję wygrać, lub za niewielką kwotę stać się szczęśliwym posiadaczem tej i jeszcze jednej gry Vertigo Games, sczegóły- tutaj. Oczywiście można również zwyczajnie rozerwać się przy „Sandbox of God”, czyli wersji przed tuningiem, lub mieć nadzieję na szybkie „uwolnienie” wersji Remastered. Tak czy inaczej, w każdym przypadku liczyć można na dobrą zabawę.)
KOMENTARZE
Gość
+0
2010-08-06 22:41:09
Mac Bad
+0
2010-04-19 23:09:36
Jak już pisałem poniżej: każdy ma prawo do swojego zdania.
Jednakże sam Sandbox of God był ciekawą, oryginalną grą, która zdobyła u nas ocenę 3, a Remastered dodaje trochę nowości i poprawia wersję podstawową, w związku z czym dałem mu czwórkę.
Jednakże sam Sandbox of God był ciekawą, oryginalną grą, która zdobyła u nas ocenę 3, a Remastered dodaje trochę nowości i poprawia wersję podstawową, w związku z czym dałem mu czwórkę.
Gość
--1
2010-04-19 22:36:05
I to ma byc fajne ?? osmieszacie sie ...
Mac Bad
+0
2010-04-19 16:30:00
Również żałuję i żywię cichą nadzieję, że niedługo ją "uwolnią":)
I dziękuję za pochwałę, cieszę się, że kogoś moja recenzja zachęciła:)
I dziękuję za pochwałę, cieszę się, że kogoś moja recenzja zachęciła:)
Gość
+0
2010-04-19 12:17:27
niezgadzam sie z gość 2010-04-18 ja nie gralem w sandboxa (wiec w tym przypadku jestem bardziej obiektywny) ale recenzja zachecila mnie do przetestowania tej gierki w przeciwienstwie do innych recenzji tego typu ta mowi wiele o grze a przynajmniej o jej podstawach i to wystarcz reszte gracz musi zglebic sam..
ps. szkoda ze nie da sie jej normalnie sciagnac:/
ps. szkoda ze nie da sie jej normalnie sciagnac:/
Mac Bad
+0
2010-04-18 23:08:54
Cóż, każdy ma swoje zdanie. Zdarzyło się już jednak, że moje recenzje takiego typu dostały dość pozytywny odzew. Nie będę oceniał sam swojej twórczości, więc być może masz rację, co do tej.
Nie znaczy to jednak, że przestane próbować pisać teksty, które wykraczają nieco poza standard:)
Nie znaczy to jednak, że przestane próbować pisać teksty, które wykraczają nieco poza standard:)
Gość
+0
2010-04-18 20:24:34
Bardzo słaba recenzja. Gdybym nie wiedział co to za gra(grałem w zwykłą wersję) to najprawdopodobniej nie dowiedziałbym się nic oprócz tego, że zrobili odświeżoną wersję. Na teksty w tym stylu(tzn. inne niż zwyczajna recenzja) mogą sobie pozwolić osoby, które potrafią coś takiego pisać. Nie mam nic przeciwko, a nawet mi się podoba jak czytam takie teksy w CDA, ale tutaj wyszło to beznadziejnie.
Mac Bad
+0
2010-04-16 13:53:09
Zrobione:)
Gość
+0
2010-04-16 12:59:40
Proponuje napisać go grubszą czcionką (lub innym kolorem), bo osoby, które oceniają grę po obrazkach mogą go nie zauważyć.
Gość
+0
2010-04-16 12:32:37
A duży napis UWAGA pod recenzją widzicie? I czy przeczytaliście treść pod nim? :)