Tank Assault przypomina mi trochę grę pt. „Kurka Wodna”, jednak zamiast do latających po niebie kurczaków, w tej produkcji przyjdzie nam strzelać do poruszających się po drodze czołgów, które z niewiadomej nam przyczyny chcą nas unicestwić.

 Stajemy za sterami działka z celem rozwalenia jak największej ilości mechanicznych pojazdów. Jedyną rzeczą jaka oddziela naszą broń od czołgów jest płynąca przez środek planszy rzeka. Z lewej strony ekranu widzimy liczbę, która informuje, ile maszyn musimy zniszczyć, by przejść do następnego poziomu.

 Nasi przeciwnicy poruszają się po trzech trasach na różnych wysokościach. Aby trafić w pojazd poruszający się po odpowiedniej drodze, musimy ustawić jedną z trzech pozycji naszego działka. Robimy to za pomocą naciśnięcia prawego przycisku myszy, natomiast lewym klawiszem wystrzeliwujemy pocisk. Im wyżej zniszczymy czołg, tym więcej punktów zdobywamy.

 Grę rozpoczynamy z trzema życiami, które bardzo łatwo stracić. Każdy czołg co jakiś czas wystrzeliwuje pociski mające na celu nas unicestwić. Poprzez umiejętne ich omijanie będziemy mogli zachować nasze życia jak najdłużej.

 Co jakiś czas po drodze przejeżdżać będzie ciężarówka oraz specjalny czołg. Unicestwienie samochodu da nam bonusowe punkty, natomiast zniszczenie maszyny zatrzyma chwilowo ruch na trasie, co ułatwi trafianie do celu.  Grafika w grze jest bardzo dobra. Poprawnie wykonane są animacje pojazdów. Muzyka w tej produkcji nie występuje, znajdziemy tu jedynie odgłosy niszczonych czołgów i wystrzeliwanych pocisków.

 Tank Assault jest przeciętną grą na krótką chwilę. Zarzucić jej mogę prostą rozgrywkę i tylko jedną planszę. Uważam, że twórcy mogli ją bardziej rozbudować przez co gra była by dużo lepsza.