sterowanie
niszczenie terenu
ekran uszkodzeń
brak dźwięku
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: freeware
Data wydania: 2006
Pobrań: 1781
Producent: ThatGamesGuy
Wymagania sprzętowe:
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Tanks
OCEŃ
Czołgi to jedna z najbardziej rozpoznawalnych gier świata, tuż przy Mario Bros. i Pac-Manie. Idea bezmyślnego rozwalania wrogich pojazdów złożonych jedynie z kilku kropek spowodowała stworzenie masy klonów o wręcz identycznej rozgrywce. Dzisiaj mam zaszczyt (czy na pewno?) ukazać wam jednego z nich, tym razem w trzecim wymiarze. Oto przed państwem gra o jakże oryginalnym tytule – Tanks.
W tym tytule nie ma czegoś takiego jak fabuła. Bez żadnej odprawy czy choćby wstępu zostajemy wrzucani na sam środek pola bitwy, gdzie jako jedyny przedstawiciel swojej armii walczymy z hordami wkurzonych na cały świat czołgistów, których liczba zwiększa się z każdym poziomem o jeden. Skąd się tam wzięliśmy, dlaczego wszyscy atakują właśnie nas i czemu walczymy ciągle o ten sam, złożony z bezkresnej trawy (i kilku beczek niewiadomego pochodzenia) teren? Nie mam pojęcia. Zresztą po co tu logika? Myślenie jest dla frajerów. Mimo to rozgrywka wcale nie należy do najłatwiejszych, o ile można tu nawet wspominać o łatwości. Poziomy powyżej szóstego (czytaj: siedmiu przeciwników) to istna katorga, dlatego przekażę ci kilka zasad, jakimi należy się kierować, by przeżyć w tym ograniczonym niewidzialną barierą terrarium. 1. Nigdy się nie zatrzymuj, by podziwiać widoki. 2. Mapa pokazuje miejsca trefienia wrogich pocisków – korzystaj zawsze z tej przewagi. 3. Wykorzystuj budowę celownika, pomoże ci strzelać niczym moździerz. 4. Nie zadawaj głupich pytań. A, i jeszcze jedno – naprawdę nie chcesz, by pocisk cię trafił. Autor Tanks wpadł na tak genialny pomysł, iż nawet siedząc w dziewięćdziesiąt procent bezpieczniejszym domu możesz poczuć wkurzenie i dezorientację (z naciskiem na to pierwsze) równe prawdziwemu kierowaniu czołgu na polu bitwy. Gdy z oczywistej przyczyny doznasz uszkodzenia pojazdu, ekran zacznie przypominać na krótką chwilę zepsutą kasetę włożoną do magnetowidu. O ile w przypadku pojedynczego ciosu jest to niegroźne, w przypadku całego ciągu pocisków absolutnie nie da się prowadzić. Zastanawia mnie jedno: czy nie łatwiej i lepiej byłoby zastąpić ten efekt ściemnianiem lub zaczerwienieniem obrazu? Najwidoczniej nie.
Dobrym pomysłem było zastosowanie sterowania znanego między innymi z serii CoD – klawiatura odpowiada za ruch pojazdu, natomiast muszka za wieżyczkę. W tym przypadku sprawuje się wręcz idealnie, inne manewrowanie nie sprawdziłoby się, zważając na tempo rozgrywki. Na uwagę zasługuje także modyfikowalne podłoże – przy większym wybuchu tworzą się małe kratery, które potrafią spowolnić zarówno ciebie jak i oponentów. Strona graficzna pozostawia trochę do życzenia, wróg i teren wyglądają, patrząc na dzisiejsze standardy, brzydko. Prawdopodobnie określiłbym tak samo muzykę, gdyby nie fakt, że jej nie ma.
Tanks to niezła strzelanka z czołgami w roli głównej (i jedynej). Poziom trudności z pewnością nie klasyfikuje jej do listy tytułów „na jedno popołudnie”, nie zasługuje jednak na spędzenie nad nią całego dnia.
W tym tytule nie ma czegoś takiego jak fabuła. Bez żadnej odprawy czy choćby wstępu zostajemy wrzucani na sam środek pola bitwy, gdzie jako jedyny przedstawiciel swojej armii walczymy z hordami wkurzonych na cały świat czołgistów, których liczba zwiększa się z każdym poziomem o jeden. Skąd się tam wzięliśmy, dlaczego wszyscy atakują właśnie nas i czemu walczymy ciągle o ten sam, złożony z bezkresnej trawy (i kilku beczek niewiadomego pochodzenia) teren? Nie mam pojęcia. Zresztą po co tu logika? Myślenie jest dla frajerów. Mimo to rozgrywka wcale nie należy do najłatwiejszych, o ile można tu nawet wspominać o łatwości. Poziomy powyżej szóstego (czytaj: siedmiu przeciwników) to istna katorga, dlatego przekażę ci kilka zasad, jakimi należy się kierować, by przeżyć w tym ograniczonym niewidzialną barierą terrarium. 1. Nigdy się nie zatrzymuj, by podziwiać widoki. 2. Mapa pokazuje miejsca trefienia wrogich pocisków – korzystaj zawsze z tej przewagi. 3. Wykorzystuj budowę celownika, pomoże ci strzelać niczym moździerz. 4. Nie zadawaj głupich pytań. A, i jeszcze jedno – naprawdę nie chcesz, by pocisk cię trafił. Autor Tanks wpadł na tak genialny pomysł, iż nawet siedząc w dziewięćdziesiąt procent bezpieczniejszym domu możesz poczuć wkurzenie i dezorientację (z naciskiem na to pierwsze) równe prawdziwemu kierowaniu czołgu na polu bitwy. Gdy z oczywistej przyczyny doznasz uszkodzenia pojazdu, ekran zacznie przypominać na krótką chwilę zepsutą kasetę włożoną do magnetowidu. O ile w przypadku pojedynczego ciosu jest to niegroźne, w przypadku całego ciągu pocisków absolutnie nie da się prowadzić. Zastanawia mnie jedno: czy nie łatwiej i lepiej byłoby zastąpić ten efekt ściemnianiem lub zaczerwienieniem obrazu? Najwidoczniej nie.
Dobrym pomysłem było zastosowanie sterowania znanego między innymi z serii CoD – klawiatura odpowiada za ruch pojazdu, natomiast muszka za wieżyczkę. W tym przypadku sprawuje się wręcz idealnie, inne manewrowanie nie sprawdziłoby się, zważając na tempo rozgrywki. Na uwagę zasługuje także modyfikowalne podłoże – przy większym wybuchu tworzą się małe kratery, które potrafią spowolnić zarówno ciebie jak i oponentów. Strona graficzna pozostawia trochę do życzenia, wróg i teren wyglądają, patrząc na dzisiejsze standardy, brzydko. Prawdopodobnie określiłbym tak samo muzykę, gdyby nie fakt, że jej nie ma.
Tanks to niezła strzelanka z czołgami w roli głównej (i jedynej). Poziom trudności z pewnością nie klasyfikuje jej do listy tytułów „na jedno popołudnie”, nie zasługuje jednak na spędzenie nad nią całego dnia.
KOMENTARZE
Gość
+0
2011-06-26 13:03:46
nawet wciaga
Gość
+0
2007-08-07 02:14:32
no dobra, nikt nie chce skomentowac gry - gra ciekawa, tylko moglaby miec mniejsze wymagania :-)
Gość
+0
2007-08-04 00:35:44
jejku, mam czasem wrazenie, ze to czy tamto bylo juz na victorygames, musze przestac wchodzic na caimana :)
1