klimat
prosty mechanizm walki
różnorodność wrogów
fabuła
muzyka
brak stałego zapisu gry
drobne błędy
duża powtarzalność lokacji
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: freeware
Data wydania: 2010
Pobrań: 617
Producent: Vanni Del Moral
Wymagania sprzętowe:
brak danych
brak danych
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU
The Hive
OCEŃ
FILM
Bardzo ciężko ocenić wartość gry komputerowej. Czy należy pomnożyć godziny spędzone w trakcie jej produkcji przez liczbę twórców i standardową stawkę? A może gra jest warta tyle co zdobyte przez nią nagrody i uznanie graczy? To z pewnością temat to długiej dyskusji, teraz jednak pozwolił mi dokonać krótkiego wprowadzenia do recenzowanej przeze mnie The Hive - tytułu, który niedawno zdobył 1. miejsce w szóstej edycji konkursu YoYo Games i zgarnął $1000.
"The Hive" to nieskomplikowana platformówka, w której sterowany przez gracza bohater, dziennikarz Alex Rig, przemierza kolejne plansze eliminując po drodze wszystkie napotkane stworzenia. Jego celem jest rozwiązanie zagadki tajemnicznych zniknęć ludności w pewnym amerykańskim miasteczku. Fabuła, odkrywana powoli przez zagłębianie się w tajemniczą budowlę, wydaje się być podobna do "Resident Evil". Nie będzie wielkim spoilerem, jeśli ujawnię, że na dolnych poziomach zaatakować mogą nie tylko dziwnie ubrani strażnicy, ale również przerażające humanoidalne kreatury. Na szczęście Alex potrafi o siebie zadbać, a rozmieszczone po drodze magazynki z amunicją tylko ułatwiają sprawę.
Najbardziej w The Hive podoba mi się prostota. Przemierzane korytarze, choć pełne przeciwników, można bardzo szybko oczyścić w najprostszy ze sposobów. Szczątkowa inteligencja przeciwników (którzy potrafią się jedynie chować za skrzynkami), mnogość apteczek i wysoka odporność głównego bohatera pozwala na zachowania niczym z filmu "Rambo". Smaczku dodaje animacja otwierania drzwi - "z buta". Po prostu czuję się jak taki master twardziel co to nigdy nie wymięka. Tylko profesja Alexa nie bardzo mi tu pasuje, ale może lubi on po napisaniu kilku reportaży postrzelać się w paintballa albo wyjechać na obóz survivalowy do boliwizyjskiej dżungli? Kto wie.
Choć na upartego do przejścia gry wystarczy godzina, to jest to godzina spędzona bardzo intensywnie. Autor zadbał nie tylko o masę i różnorodność mięsa armatniego, ale także inteligentne dialogi i krótkie misje, bez rozwiązania których niemożliwe jest ukończenie całej gry. Do dyspozycji oddano 4 rodzaje broni, które można ulepszyć. Takie jest założenie, bowiem do teraz nie potrafię spożytkować zebranych kluczy płaskich.
Ta niczym nieskrępowana rozwałka ma niestety kilka minusów, które utrudniają zabawę, mimo że w podsumowaniu nie robią wielkiego znaczenia. Czasem zdarzają się wpadki z obiektami, np. bohater zapada się w podłogę, lecz występują bardzo rzadko. Ponadto wprawny obserwator (choć mniej wprawny także) zauważy, że mijane korytarze są do siebie podobne. Nie jest to nagminne, ale autor zastosował chyba za dużą powtarzalność. Zdarzyło mi się również (raz), że nie został zapamiętany mój stan gry po wyłączeniu aplikacji i przygodę musiałem zaczynać ponownie.
Kiedy już dałem upust wszystkim żalom związanym z The Hive, czas na pozytywne podsumowanie. Poza wspomnianym brakiem skomplikowania i niepotrzebnego "załatwiania" wrogów z ukrycia, koniecznie muszę wspomnieć o muzyce, która pojawia się co jakiś czas, dając do zrozumienia, że za chwilę nastąpi większe zużycie amunicji. Znakomicie wpasowuje się w dynamiczny, efektowny i brutalny klimat gry.
Wiele osób może zapytać, czemu nie wystawiłem najwyższej oceny. Zawczasu odpowiem, iż jedynym tego powodem jest powtarzalność. Po jednym ukończeniu, zagrać można najwyżej jeszcze raz, żeby nie poczuć znużenia. Brak różnych poziomów trudności czy trybu na dwóch graczy mocno ogranicza rozgrywkę. Mimo to, jeśli lubicie platformowe strzelanki 2D, nie możecie nie zagrać w The Hive.
"The Hive" to nieskomplikowana platformówka, w której sterowany przez gracza bohater, dziennikarz Alex Rig, przemierza kolejne plansze eliminując po drodze wszystkie napotkane stworzenia. Jego celem jest rozwiązanie zagadki tajemnicznych zniknęć ludności w pewnym amerykańskim miasteczku. Fabuła, odkrywana powoli przez zagłębianie się w tajemniczą budowlę, wydaje się być podobna do "Resident Evil". Nie będzie wielkim spoilerem, jeśli ujawnię, że na dolnych poziomach zaatakować mogą nie tylko dziwnie ubrani strażnicy, ale również przerażające humanoidalne kreatury. Na szczęście Alex potrafi o siebie zadbać, a rozmieszczone po drodze magazynki z amunicją tylko ułatwiają sprawę.
Najbardziej w The Hive podoba mi się prostota. Przemierzane korytarze, choć pełne przeciwników, można bardzo szybko oczyścić w najprostszy ze sposobów. Szczątkowa inteligencja przeciwników (którzy potrafią się jedynie chować za skrzynkami), mnogość apteczek i wysoka odporność głównego bohatera pozwala na zachowania niczym z filmu "Rambo". Smaczku dodaje animacja otwierania drzwi - "z buta". Po prostu czuję się jak taki master twardziel co to nigdy nie wymięka. Tylko profesja Alexa nie bardzo mi tu pasuje, ale może lubi on po napisaniu kilku reportaży postrzelać się w paintballa albo wyjechać na obóz survivalowy do boliwizyjskiej dżungli? Kto wie.
Choć na upartego do przejścia gry wystarczy godzina, to jest to godzina spędzona bardzo intensywnie. Autor zadbał nie tylko o masę i różnorodność mięsa armatniego, ale także inteligentne dialogi i krótkie misje, bez rozwiązania których niemożliwe jest ukończenie całej gry. Do dyspozycji oddano 4 rodzaje broni, które można ulepszyć. Takie jest założenie, bowiem do teraz nie potrafię spożytkować zebranych kluczy płaskich.
Ta niczym nieskrępowana rozwałka ma niestety kilka minusów, które utrudniają zabawę, mimo że w podsumowaniu nie robią wielkiego znaczenia. Czasem zdarzają się wpadki z obiektami, np. bohater zapada się w podłogę, lecz występują bardzo rzadko. Ponadto wprawny obserwator (choć mniej wprawny także) zauważy, że mijane korytarze są do siebie podobne. Nie jest to nagminne, ale autor zastosował chyba za dużą powtarzalność. Zdarzyło mi się również (raz), że nie został zapamiętany mój stan gry po wyłączeniu aplikacji i przygodę musiałem zaczynać ponownie.
Kiedy już dałem upust wszystkim żalom związanym z The Hive, czas na pozytywne podsumowanie. Poza wspomnianym brakiem skomplikowania i niepotrzebnego "załatwiania" wrogów z ukrycia, koniecznie muszę wspomnieć o muzyce, która pojawia się co jakiś czas, dając do zrozumienia, że za chwilę nastąpi większe zużycie amunicji. Znakomicie wpasowuje się w dynamiczny, efektowny i brutalny klimat gry.
Wiele osób może zapytać, czemu nie wystawiłem najwyższej oceny. Zawczasu odpowiem, iż jedynym tego powodem jest powtarzalność. Po jednym ukończeniu, zagrać można najwyżej jeszcze raz, żeby nie poczuć znużenia. Brak różnych poziomów trudności czy trybu na dwóch graczy mocno ogranicza rozgrywkę. Mimo to, jeśli lubicie platformowe strzelanki 2D, nie możecie nie zagrać w The Hive.
KOMENTARZE
Gość
+0
2011-04-17 20:08:50
raczej bardziej do Sprintel Cell
Gość
+0
2011-02-22 19:07:59
podobne do resident evil
Gość
+0
2011-01-30 20:36:49
bardzo fajna. polecam.
Z=shoot straight
X=shoot up
C=Open / Activate / Use
Space Bar= Backpack Inventory
Escape= Quit
F4 = Switch Screen (Full / Small)
Z=shoot straight
X=shoot up
C=Open / Activate / Use
Space Bar= Backpack Inventory
Escape= Quit
F4 = Switch Screen (Full / Small)
Gość
+0
2010-11-01 01:46:13
Polecam. Prosta i relaksująca gierka.
1