rozbudowana fabuła
schuldna i przejrzysta oprawa graficzna
brak bonusów za bezstratność
INFORMACJE
Gatunek: Strategiczne
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 2064
Producent: Pondwater
Wymagania sprzętowe:
brak danych
brak danych
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
The Jeluvian Project
OCEŃ
Kiedy do tworzenia gier zabiera się amator, skończyć się to może na dwa sposoby - albo dostaniemy grę słabą, o miernej grafice i takiej samej grywalności, bo autor chciał tylko sprawdzić się w programowaniu i jeszcze nie potrafi więcej, albo będziemy mieli okazję pograć w coś świeżego, od czego powinni uczyć się twórcy komercyjni. Form pośrednich raczej się w takich wypadkach nie widuje. Podobnie jest w przypadku The Jeluvian Project - Pondwater uraczył nas drugim, tym lepszym rodzajem gier.
Początkowo rozbudowana fabuła może być powodem drobnego zamieszania. Oto opowiadana jest historia, której niepowstydziłby się pisarz sci-fi. Gdzieś, w nieznanym roku, ludzkość (a może tylko humanoidzi) stworzyli urządzenie pozwalające połączyć ich ciała z bezmyślnymi dronami - maszynami do walki. Połączenie to nawiązywane jest na odległość, z pomocą umysłu, dzięki czemu w przypadku zniszczenia pojazdu, operator nie musi na tym ucierpieć. Historia przedstawia grupę pilotów służących na bliżej nieokreślonej planecie wykonujących rozkazy Rządu. Początkowo zagrożenie dla nich jest nikłe, jednak już po trzech pierwszych misjach okazuje się, że agresorzy są otoczeni pewną tajemnicą. Aby ją rozwiązać i doczekać wielkiego finału, gracz, sterując dronami, będzie musiał przeżyć 14 różnorodnych misji - od obroń cel, przez zniszcz wszystko co się rusza, po szybkie i celne ataki sabotujące.
Bez rozkazów pilotów, drony nie są w stanie walczyć, a tym bardziej samemu wyszukiwać drogę do obranego punktu. Chociaż jest to efektem słabej wiedzy autora na ten temat (sam przyznaje się dopiero do podstaw z AI) to wytłumaczenie ideą bezmózgich maszych jest jak dla mnie wystarczające. Trochę gorzej, że nawet mimo inteligentnego zwierzchnictwa, nie potrafią ustawić się w formację, a do wybranego celu kierują się zwykle gęsiego. Na szczęście na takie niedociągnięcia wynaleziono antidotum - możliwość ustalania kolejnych punktów drogi pojazdów. Prócz tego, można pozostawiać je stanie obrony lub grupować. Jednak nie pomoże to wykonania zadania. Aby tego dokonać, trzeba skorzystać z dostępnych jednostek, ich różnorodności i własnego zmysłu taktycznego. W całej grze wystepuje 7 rodzajów pojazdów odmiennych pod względem wytrzymałości pancerza, osłon, sile broni, zasięgu rażenia i kilku innych wskaźników. Tylko odpowiednie wykorzystanie tych cech równe będzie zwycięstwu. Na szczęście na planszy rozmieszczono zwykle wyposażenie w postaci regeneracji osłon, dodatkowych magazynków, min i granatów. Te ostatnie są niezwykle poręczne, bo można je miotać ponad murami i zagajnikami. Jeśli w którymś momencie pogubicie się w tym wszystkim, włącznie z klawiszologią, chociaż ta jest bardzo dobrze wytłuczona w tutorialu, zawsze można zajrzeć do wyczerpująco napisanego podręcznika.
The Jeluvian Project przedstawia się niezwykle schludnie. Głównie pod względem graficznym, ale już za to zyskała moją sympatię. Oprawa wizualna została tak starannie przygotowana, że przyczepić się mogę jedynie do wyjeżdżania jednostek prawie poza kraj ekranu (gdzie ich nie widać). Ale zarówno menu jak i pojazdy oraz mapy to efekt doskonałego zmysłu estetycznego autora. Z muzyką jest trochę gorzej, ale znów za sprawą moich osobistych upodobań. Muzyka jest szybka i głośna, dla mnie trochę za bardzo. Nie znaczy to, że nie pasuje - chociaż nie "buduje" klimatu, bo jest on zbudowany już po pierwszych nutach, ale nastraja do bitwy i energicznego działania. Czasem zbyt szybkiego, bo potrzebne są działania zaczepne, a wtedy przydałaby się wolniejsza melodyjka.
Produkcja Pondwater to naprawdę dopracowana strategia taktyczna. Autor wyraźnie starał się dokończyć swe dzieło pod każdym względem. Przyznał się, że to jego pierwsze ambitne dzieło. Widać tu ogromny potencjał - można "ubrać" pojazdy w dodatkowe współczynniki, wprowadzić ich modyfikację między misjami, zastosować opóźnienia czasowe między kolejnymi rozkazami i wreszcie - umożliwić rozgrywkę w sieci. Być może niektóre z tych pomysłów ziszczą się, gdy zapadnie decyzja o rozwijaniu pomysłu. Na razie jednak warto zagrać w to co zostało już stworzone. Żaden szanujący się taktyk nie powinien tego przegapić!
Początkowo rozbudowana fabuła może być powodem drobnego zamieszania. Oto opowiadana jest historia, której niepowstydziłby się pisarz sci-fi. Gdzieś, w nieznanym roku, ludzkość (a może tylko humanoidzi) stworzyli urządzenie pozwalające połączyć ich ciała z bezmyślnymi dronami - maszynami do walki. Połączenie to nawiązywane jest na odległość, z pomocą umysłu, dzięki czemu w przypadku zniszczenia pojazdu, operator nie musi na tym ucierpieć. Historia przedstawia grupę pilotów służących na bliżej nieokreślonej planecie wykonujących rozkazy Rządu. Początkowo zagrożenie dla nich jest nikłe, jednak już po trzech pierwszych misjach okazuje się, że agresorzy są otoczeni pewną tajemnicą. Aby ją rozwiązać i doczekać wielkiego finału, gracz, sterując dronami, będzie musiał przeżyć 14 różnorodnych misji - od obroń cel, przez zniszcz wszystko co się rusza, po szybkie i celne ataki sabotujące.
Bez rozkazów pilotów, drony nie są w stanie walczyć, a tym bardziej samemu wyszukiwać drogę do obranego punktu. Chociaż jest to efektem słabej wiedzy autora na ten temat (sam przyznaje się dopiero do podstaw z AI) to wytłumaczenie ideą bezmózgich maszych jest jak dla mnie wystarczające. Trochę gorzej, że nawet mimo inteligentnego zwierzchnictwa, nie potrafią ustawić się w formację, a do wybranego celu kierują się zwykle gęsiego. Na szczęście na takie niedociągnięcia wynaleziono antidotum - możliwość ustalania kolejnych punktów drogi pojazdów. Prócz tego, można pozostawiać je stanie obrony lub grupować. Jednak nie pomoże to wykonania zadania. Aby tego dokonać, trzeba skorzystać z dostępnych jednostek, ich różnorodności i własnego zmysłu taktycznego. W całej grze wystepuje 7 rodzajów pojazdów odmiennych pod względem wytrzymałości pancerza, osłon, sile broni, zasięgu rażenia i kilku innych wskaźników. Tylko odpowiednie wykorzystanie tych cech równe będzie zwycięstwu. Na szczęście na planszy rozmieszczono zwykle wyposażenie w postaci regeneracji osłon, dodatkowych magazynków, min i granatów. Te ostatnie są niezwykle poręczne, bo można je miotać ponad murami i zagajnikami. Jeśli w którymś momencie pogubicie się w tym wszystkim, włącznie z klawiszologią, chociaż ta jest bardzo dobrze wytłuczona w tutorialu, zawsze można zajrzeć do wyczerpująco napisanego podręcznika.
The Jeluvian Project przedstawia się niezwykle schludnie. Głównie pod względem graficznym, ale już za to zyskała moją sympatię. Oprawa wizualna została tak starannie przygotowana, że przyczepić się mogę jedynie do wyjeżdżania jednostek prawie poza kraj ekranu (gdzie ich nie widać). Ale zarówno menu jak i pojazdy oraz mapy to efekt doskonałego zmysłu estetycznego autora. Z muzyką jest trochę gorzej, ale znów za sprawą moich osobistych upodobań. Muzyka jest szybka i głośna, dla mnie trochę za bardzo. Nie znaczy to, że nie pasuje - chociaż nie "buduje" klimatu, bo jest on zbudowany już po pierwszych nutach, ale nastraja do bitwy i energicznego działania. Czasem zbyt szybkiego, bo potrzebne są działania zaczepne, a wtedy przydałaby się wolniejsza melodyjka.
Produkcja Pondwater to naprawdę dopracowana strategia taktyczna. Autor wyraźnie starał się dokończyć swe dzieło pod każdym względem. Przyznał się, że to jego pierwsze ambitne dzieło. Widać tu ogromny potencjał - można "ubrać" pojazdy w dodatkowe współczynniki, wprowadzić ich modyfikację między misjami, zastosować opóźnienia czasowe między kolejnymi rozkazami i wreszcie - umożliwić rozgrywkę w sieci. Być może niektóre z tych pomysłów ziszczą się, gdy zapadnie decyzja o rozwijaniu pomysłu. Na razie jednak warto zagrać w to co zostało już stworzone. Żaden szanujący się taktyk nie powinien tego przegapić!
KOMENTARZE
mody111
+0
2009-11-26 21:35:12
slabe troche ale ok :]
Gość
+0
2007-12-28 23:09:31
Artipel.
Jak dla taktyka gra dobra. Rozplanowanie połażenia jednostek auto-fire. wszystko fajnie, ale brakuje w niej żywych kolorów i powinno być więcej jednostek, albo więcej uzbrojenie. Jeżleli komóś się spodobała i chciał by podobną tylko z większą ilosią akcji powinien sprubować się w grze Earth vs. Mars na tej stronie.
Ps. nie musisz pisać nam o recenzjach, napisz nam o tej grze.
Jak dla taktyka gra dobra. Rozplanowanie połażenia jednostek auto-fire. wszystko fajnie, ale brakuje w niej żywych kolorów i powinno być więcej jednostek, albo więcej uzbrojenie. Jeżleli komóś się spodobała i chciał by podobną tylko z większą ilosią akcji powinien sprubować się w grze Earth vs. Mars na tej stronie.
Ps. nie musisz pisać nam o recenzjach, napisz nam o tej grze.
Gość
+0
2007-08-14 17:53:00
Zdecydowanie uważam, że twórca popełnił bład tworząc gre RTS bez wielu róznorodnych jednosetk, jest ich zdecydowanie za mało. Drugą rzeczą jest zbyt powolna rozgrywka i mało barwna grafika. Jednak jeśli ktoś lubi gry, w których może wykazać się taktycznie, jest to napewno gra dla niego.
Gość
+0
2007-03-16 13:18:01
Kolejna recenzja z której nie sposób się dowiedzieć z jakim właściwie typem gry mamy do czynienia. Autor skupia się na drugorzędnych sprawach takich jak pochodzenie gry i jej autora, fabuła - cały akapit o fabule, a na co to komu?...w strategii?...jedno zdanie wystarczy - kolejny długi akapit o jakiś szczegółach rozgrywki...a o najważniejszym ani słowa.
To jest gra akcji, odmiana RTS - taka informacja powinna być gdzieś na początku recenzji. Tymczasem dopiero w ostatnim akapicie mamy enigmatyczne sformułowanie "strategia taktyczna", tak jakby to wszystko wyjaśniało.
Ogólnie, gra jest być może dobra, natomiast recenzja poniżej krytyki.
[Wezmę sobie twoje uwagi do serca; na przyszłość pamiętaj proszę, że komentarze służą głównie ocenie gier. Przy okazji, proszę o kontakt - dop. Eugen]
Gość
+0
2007-03-07 22:16:55
Sympatyczne połączenie strategii ze strzelanką
Gość
+0
2007-03-07 17:24:02
Gra bardzo dobra jak na twór amatora.
Gość
+0
2007-03-07 14:13:59
fajne
Gość
+0
2007-03-07 10:02:16
Fajne gierka, prawdzie wole Fantasy ale zagram w to
1