Mógłbym prosić o zmianę filmiku z The Legends of Arkanoid na Teaser #3 albo #4? Jestem autorem tej gry. Linku do gry nie mogę podać, ponieważ wtedy nie doda się komentarz.
I taka informacja - gra już na pewno nie będzie darmowa, będzie sprzedawana na Steamie po 2.99$.
INNE Z TEMATU
34 Niezależny News - Ludzie, którzy chcieli ukraść niezależność
Codziennie spotykam się z podejściem, że gry to zabawa, po co robić z nich coś więcej? Jednak kolejna nasza produkcja to dowód na to, że można spełnić swoje marzenia i wątpliwości rozwiać. Od lat wierzę, że nastąpi kiedyś progres, mimo tego, że wciąż spotyka mnie krytyka. Ciągle robimy swoje, a oni dalej starają się ukraść naszą swobodę. W końcu chyba mamy do tego prawo?
Ostatnim razem zaprezentowałem wam na początku wiele gier fabularnych i tym razem będzie podobnie. Ammondolin to pierwsza gra Michała Liszcza będąca turowym hack'n'slashem. Mimo tego, że ani audio-wizualnie ani mechanicznie nie prezentuje się najokazalej, a silnik ma pewne niedociągnięcia i bugi, to zdobywanie kolejnych poziomów doświadczenia, odkrywanie i kończenie żywotów coraz potężniejszych przeciwników naprawdę potrafi wciągnąć! Podobnie miniRPG 2.0 tworzony przez Davida Darka ma być spełnieniem jego pragnień odnośnie pozycji z tego gatunku o czym sam niejednokrotnie pisał. Gra może nie oszałamia pod względem grafiki, ale przecież najważniejsze jest głębia produkcji czyż nie? Swoją drogą Nirvan mocno zainspirowany prozą Sapkowskiego i sukcesami Witchera autorstwa CD Projekt RED rozpoczął pracę nad projektem Wiedźmin : Klątwa Erengardu, który wygląda dość przekonująco:
To co często mistrzowie gry wykorzystują podczas sesji to motyw różnych chorób - dotkliych zwłaszcza w sesjach Warhammera. Zaraza autorstwa copoconaco jest kolejną gierką, w której odgrywamy rolę najemnego strzelca, który ma za zadanie odzyskanie wyników badań naukowców. Jednak jak to bywa, nie obejdzie się bez dużej ilości dosłownie obcej krwi... Natomiast u Egzekutora w Pragnącym Krwi jako polski były wojskowy, obecnie naukowiec pracujący dla rządu Jej Królewskiej Mości po wymknięciu się eksperymentu spod kontroli (kiedy te doktorki nauczą się, że zawsze to się tak skończy?) musi wykorzystać swoje dawne umiejętności i przetrwać. Zapewne zręczność będzie dla niego kluczowym elementem. I z tego też powodu nie zapominał ćwiczyć swoich nadgarstków na jakimś klonie wiecznie żywej paletki. Legendy Arkanoida chyba nic i nigdy nie zabije. Gra tak prosta, tak schematyczna, każda produkcja ją prezentująca niemalże identyczna a mimo to różnorodna, wciągająca i niewyobrażalnie grywalna!
Jednak sprawne palce to nie wszystko. Nigdy do niczego nie dojdziesz jeśli nie będziesz potrafił logicznie myśleć - cóż w sumie to głównie odróżnia tych gości w białych fartuchach od reszty, ta ich 'wyższość intelektualna'. Jeśli jednak uważasz, że potrafisz myśleć i posiadasz zręczne palce to sprawdź się w Booberboxie (duchowym kontynuatorze Świstakowych Kłopotów) i mini03. Zapewniam będziesz jeszcze mieszał z błotem tego maniaka, który wymyślił te plansze - a jest nim ten sam szaleniec co wypuścił Rawtanka, którego przedstawiałem w zeszłym tygodniu.
Przeciek, który do nas dotarł jednak się sprawdził i tak jak zapowiadałem w grudniu wyszedł Elf Elfonsinio 2. Jednak kontynuacja nie jest już stricte minigra zręcznościową, lecz rozbudowaną platformówką z typowym, trafnym czarnym humorem tym razem dotyczącym Świąt Bożego Narodzenia. Gdyby jednak Ścięty Miki nie miał dla was prezentu postarajcie dogadać się z Hayo. Może zrobi dla was jakąś grę tak jak dla swoich bliskich stworzył Santamana 2. Dzięki swojej przepięknej grafice i oprawie audio oraz prostej rozgrywce gra naprawdę może nam przypomnieć te cudowne zimowe wieczory... Jednak w między czasie warto zapoznać się z najnowszymi wieściami od Silvernovy, gdzie trwają pracę nie tylko nad kontynuacją EverEternal WinterWorld, ale także drugą częścią Jamie's Reveange i trzecią częścią Ainevoltasa!
Jesienią i zimą oprócz tych fajnych długich nocy wiele osób twierdzi, że jest pewien 'depresyjny' klimat. Tym osobom polecam nadchodzącą produkcję Diefoxa Bala de Revólver będącą niezwykle piękną bijatyką w realiach dzikiego zachodu. Czy też niezwykle wciągającą (również nadal tworzoną) produkcję Pieces Interactive - Walkie Tonky. Wcielamy się tu w postać olbrzymiego robota, który dzięki rozlicznym prawom fizyki niszczy kolejne hordy wojsk ludzkich i nie tylko.
Dla nieco młodszych czytelników polecam Ten Ton Ninja studia Addictive 247 (nie dość, że są uzależnieni od robienia tych niesamowitych gier, to mają do końca lutego ceny promocyjne wszystkich swoich tytułów!), w której wcielamy się w postać małego puszystego wojownika ninja mającego na celu wyzbieranie wszystkich błyskotek z planszy - również dzięki zastosowaniu praw fizyki. Jeśli jednak macie dość jakichkolwiek określeń związanych z szkołą polecam wam Click Copter 2009, dzięki któremu będziemy mogli rozwalić kilka kosmicznych tyłków (ale na szczęście nie Walky'iego) tylko uważajcie abyście nie zostali OWNOWANI przez Bloba bo się nieco wkurzył ostatnio... Może ktoś z was odważy się polecić mu zbieranie Fasolek Czetnara albo jednej z około trzydziestu innych minigierek, które zostały zrecenzowane w najnowszym Klikcastcie.
Za dawnych lat rogaliki były niezwykle popularnym gatunkiem, a Derek Yu znany jest z dopracowanych platformówek. Nic więc dziwnego, że wpadł on na pomysł połączenia tych dwóch gatunków i tak powstał Spelunky pasjonująca przygoda pewnego archeologa w niezbadanych podziemiach! Lecz czy odkryje tam jakąś pradawną istotę mogącą kontrolować umysły? Cóż... aby się przekonać co by mogło się stać wystarczy odpalić Manipulatora i samemu zabawić się w dość futurystyczną konwencję.
Mówiąc o przyszłości, często natrafia się tam na droidy, co gorsza humanoidalne maszyny... Gdyby były tylko bezwolnymi narzędziami pracy to jeszcze by uszło, przynajmniej nie trzeba by było harować, ale gdyby miały własną wolę? No właśnie, tak więc lepiej wcielmy się sami w postać Androidki Anny, aby się przekonać na własnej skórze. Jednak na dzisiaj pragnienia o inteligentnych mechanicznych sługach możemy włożyć między bajki, jak nie jedną opowieść o nadnaturalnych istotach. Mimo to kolejne Legendy o Księżniczkach czy też Wampirze Opowieści powstają i nawet trafiają na polski rynek.
Co prawda w każdej takiej opowieści znajdzie się ziarno prawdy, więc może podczas poszukiwań tego ziarna posłużymy się pomocą Castera? Dzięki niemu ukształtujemy świat zgodnie z własną wolą i łatwiej odnajdziemy źródło prawdy. Osoby poszukujące przygód w bardziej współczesnych realiach, bez tej całej fantastycznej otoczki na pewno odnajdą się w Gravity Bone. Mimo faktu, że gra jest niezwykle krótka, jest niezwykle grywalna i przyjemna dla zmysłów.
W międzyczasie dla maniaków muzycznych, by ulżyć im w cierpieniach polecam Auditorium wciągającą grę logiczną wręcz skomponowaną dzięki muzyce. A miłośnicy wszystkiego co pochodzi z kraju Kwitnącej Wiśni - także mnie denerwuje ich polityka exlusivów wyłącznie dla nich - zapewne odnajdą się w przepięknemu i zabójczo szybkiemu shmupowi Cloudphobia. Tylko nie bójcie się później spojrzeć w niebo na te cudne chmury.
Byłoby grzechem nie wspomnieć w tym miejscu o satyryczno-kontrowersyjnym Symulatorze Japońskich Badań nad Waleniami - Harpooned. Wcielamy się w niej w rolę kapitana statku łowieckiego, mającego na celu przeprowadzenie ekstermi... ehm... badań nad tymi największymi morskimi ssakami...
Natomiast eksterminacji tradycyjnie można dokonać w grach obronnych jak Defense Grid: The Awakening. Może to i steam, może i cena wygórowana, ale jeśli kochasz tego typu gry to nie pożałujesz zakupu. Może przy okazji rozważysz kupno Spirits of Metropolis nieco zmodyfikowanej grze na zasadzie łączenia trójek, jej oprawa audiowizualna jest na dość dobrym poziomie, a grywalność jak to w wypadku Casuali bywa dość dobra.
Niektórzy jednak mogą tęsknić za starymi dobrymi czasami konfliktów Commodorowców z Amigowcami. Dla tych dinozaurów (oj tak starzejemy się drodzy państwo...) mam klasyczną propozycję Ultimate Bruce Lee, a tego tytułu chyba nie muszę przedstawiać? Oprócz nowej dostosowanej do współczesnych wymogów wersji, znajdziemy wiernie odzwierciedlonego oryginała, aby zadowolić każdą zbłąkaną duszyczkę. Nawiązując do wiaty nie pozwólmy aby nas opuściła, gdyż w innym razie możemy stanąć przed nie lada trudnym zadaniem. Co na pewno nas spotka w najnowszym jRPGu SCFa Exit Fate. Możemy po nim się spodziewać interesującej grafiki, zripowanej muzyki oraz kilku ciekawych pomysłów jak strategiczne bitwy.
Również ostatnimi dniami podczas znalezienia informacji o futurystycznej wyścigówce Impulse będącej co prawda nadal w niezwykle wczesnej fazie tworzenia, ale już dobrze się zapowiadającej się wyjątkowo dobrze, przypomniały mnie się czasy młodości i Descenta. Gra ta podobno jako pierwsza w pełnym 3D, jest portowana przez Niemców pod Linuxa.
Pingwiniarze są naprawdę chorymi geniuszami... Połączyli Quake'a (który też wyszedł w wersji dla kowbojów) z Unreal Tournamentem, klasyczną tematykę retro o obcych z futurystycznym sprzętem i technologiami, wrzucili to do pamięci kompa wraz z swoimi szalonymi pomysłami i stworzyli Alien Arena 2008. Zapewne któryś z współtwórców tego dzieła przeniósł się przez któryś z portali z Prey'a.
Jets'n'Guns to klasyczny przykład doskonale wykonanego niezależnego shmupa. Może gra i jest krótka, może i posiada pewne błędy językowe (w końcu angielski nie jest natywnym językiem twórców) ale mimo to dzięki swojej grywalności i grafice jest warta tych 15 zielonych. Wiele produkcji jest tworzonych na podobnej zasadzie jak Planet2 - gra stworzona przez zaznajomionych studentów, my zróbmy podstawy silnika, dajmy to innym i niech oni pomogą rozwinąć. Idea niby dobra, w końcu to dzięki niej rozwija się ruch Open Source, który sam popieram, ale czy nie lepiej zrobić grę taką jaką MY, jej twórcy, chcemy i dopiero upublicznić kod? Jednak czasem dzięki takim inicjatywom powstają projekty jak The Spring Project mogące spokojnie ubiegać się o najlepszy silnik kiedykolwiek powstały do danego gatunku.
Natomiast jeśli lubimy być odkrywcami, może powinniśmy przestać pakować w sztukę przetrwania w oczekiwaniu na karawanę do Pittsburgha a zainteresować się dowodzeniem w realiach średniowiecza dzięki Wolnym Władcom czy też kosmicznej opery w Space Exploration: Serpens Sector? Swoją drogą Ci z nieco większym poczuciem humoru mogliby spróbować swoich sił w drugiej części Plemiennych Kłopotów kiedy to ulubionym zajęciem Wikingów w wolnych chwilach były rabunki i gwał... gwałtowne ataki.
Takim też atakiem zakończył się szturm na szkolę magii w RanaRemake bardzo przyjemnej gry z gatunku gauntlet. Jeśli sami byśmy chcieli spisać potomnym jakąś opowieść, może skorzystamy z pomocy Gamebooka? Może uda nam się stworzyć tak przemiłe dla duszy dzieło jak Heileen 18-nastoletniej dziewczyny, płynącej na statku by odkryć nie tyle Nowy Świat co samą siebie.
Nowiusieńki World of Goo nie dawno zawitał na półki naszych sklepów dzięki uprzejmości City Interactive, a już możemy zdobyć poprzez sieć wersję na Linuxa. Również dość ciekawe, acz niepokojące są wyniki dochodzenia samych twórców odnośnie spiratowania ich kulek...
W ostatnim czasie również dwie prężne ekipy powróciły po 'odejściu'. Pozik po utracie swojego wiernego dysku (a z nim wszystkich projektów - to boli uwierzcie) i Crobasoft z informacją o nowym projekcie The Protector.
Pozostając jeszcze chwile przy powrotach Łysiarz powrócił! Podobnie odradza się Twinsen, który mimo 'śmierci' ma zamiar powrócić w tym co miał najlepszego...
Mówiąc o tym co ma się najlepszego, dlaczego dużo fajnych gier musi wychodzić w 3D? Dlaczego większość twórców dąży do grafy na równi z rzeczywistością? Przcież w dwóch wymiarach też można się wyśmienicie bawić, a niech tego dowodem będą Gang Garrison 2.0 (będący demakiem Team Fortress) czy Counter Strike 2D dostępny od niedawna również na Maci i Linuxy.
Ciekawostki:
Jak wiemy sukces rodzi sukces. Wiele gier klikowych zostało zauważonych w zeszłym roku. Jednak jak na razie żadna z nich nie doczekała się tego co Crayon Physics Deluxe (o której można poczytać ciekawe artykuły) czyli gry sobą zainspirowanej tym razem Linuxowego Numpty Physics.
Co do inspiracji, nie wiem skąd ją brali twórcy Feza czy Mightiera. Oba w sumie opierają się na starej jak świat idei platformówek, obie mają pewne elementy trójwymiarowości, ale obie są tak skrajnie różne i tak oryginalne, że to nieporozumienie.
Jeff Minter wypuścił swojego psychodelicznego shmupa Space Giraffe na Pecety! Oprócz oryginalnego trybu 360 mix został udostępniony nowy NUXX mix, który zawiera 100 plansz i jest łatwiejszy od pierwowzoru. Swoja drogą niewielkiej psychozy można dostać grając w prace konkursowe TIGSa, zwłaszcza Verde. A czy są dobre? Ostatnim razem informowałem was o From Primordial Egg i nikt nie narzekał, więc przekonajcie się sami.
Nie dawno zapowiedziana Dinosauria podobnie jak Night Game czy Machinarium jest niesamowicie piękna. Być może znajdzie się dla nich miejsce w nowej inicjatywie Paradox Entertainment - Mezmer Games - mającej na celu promowanie niezależnych gier i tworzenie wokół nich społeczności graczy?
Na stronie Independent Games Festival znajdziemy już wszystkich finalistów tegorocznej inicjatywy tej niesamowitej imprezy! Część z gier, które tam znajdziecie zostało już omówionych u nas w NNach czy recenzjach. Swoją drogą znamy też już termin Indiecade Międzynarodowego Festiwalu Niezależnych Gier.
Ostatnim razem zaprezentowałem wam na początku wiele gier fabularnych i tym razem będzie podobnie. Ammondolin to pierwsza gra Michała Liszcza będąca turowym hack'n'slashem. Mimo tego, że ani audio-wizualnie ani mechanicznie nie prezentuje się najokazalej, a silnik ma pewne niedociągnięcia i bugi, to zdobywanie kolejnych poziomów doświadczenia, odkrywanie i kończenie żywotów coraz potężniejszych przeciwników naprawdę potrafi wciągnąć! Podobnie miniRPG 2.0 tworzony przez Davida Darka ma być spełnieniem jego pragnień odnośnie pozycji z tego gatunku o czym sam niejednokrotnie pisał. Gra może nie oszałamia pod względem grafiki, ale przecież najważniejsze jest głębia produkcji czyż nie? Swoją drogą Nirvan mocno zainspirowany prozą Sapkowskiego i sukcesami Witchera autorstwa CD Projekt RED rozpoczął pracę nad projektem Wiedźmin : Klątwa Erengardu, który wygląda dość przekonująco:
To co często mistrzowie gry wykorzystują podczas sesji to motyw różnych chorób - dotkliych zwłaszcza w sesjach Warhammera. Zaraza autorstwa copoconaco jest kolejną gierką, w której odgrywamy rolę najemnego strzelca, który ma za zadanie odzyskanie wyników badań naukowców. Jednak jak to bywa, nie obejdzie się bez dużej ilości dosłownie obcej krwi... Natomiast u Egzekutora w Pragnącym Krwi jako polski były wojskowy, obecnie naukowiec pracujący dla rządu Jej Królewskiej Mości po wymknięciu się eksperymentu spod kontroli (kiedy te doktorki nauczą się, że zawsze to się tak skończy?) musi wykorzystać swoje dawne umiejętności i przetrwać. Zapewne zręczność będzie dla niego kluczowym elementem. I z tego też powodu nie zapominał ćwiczyć swoich nadgarstków na jakimś klonie wiecznie żywej paletki. Legendy Arkanoida chyba nic i nigdy nie zabije. Gra tak prosta, tak schematyczna, każda produkcja ją prezentująca niemalże identyczna a mimo to różnorodna, wciągająca i niewyobrażalnie grywalna!
Jednak sprawne palce to nie wszystko. Nigdy do niczego nie dojdziesz jeśli nie będziesz potrafił logicznie myśleć - cóż w sumie to głównie odróżnia tych gości w białych fartuchach od reszty, ta ich 'wyższość intelektualna'. Jeśli jednak uważasz, że potrafisz myśleć i posiadasz zręczne palce to sprawdź się w Booberboxie (duchowym kontynuatorze Świstakowych Kłopotów) i mini03. Zapewniam będziesz jeszcze mieszał z błotem tego maniaka, który wymyślił te plansze - a jest nim ten sam szaleniec co wypuścił Rawtanka, którego przedstawiałem w zeszłym tygodniu.
Przeciek, który do nas dotarł jednak się sprawdził i tak jak zapowiadałem w grudniu wyszedł Elf Elfonsinio 2. Jednak kontynuacja nie jest już stricte minigra zręcznościową, lecz rozbudowaną platformówką z typowym, trafnym czarnym humorem tym razem dotyczącym Świąt Bożego Narodzenia. Gdyby jednak Ścięty Miki nie miał dla was prezentu postarajcie dogadać się z Hayo. Może zrobi dla was jakąś grę tak jak dla swoich bliskich stworzył Santamana 2. Dzięki swojej przepięknej grafice i oprawie audio oraz prostej rozgrywce gra naprawdę może nam przypomnieć te cudowne zimowe wieczory... Jednak w między czasie warto zapoznać się z najnowszymi wieściami od Silvernovy, gdzie trwają pracę nie tylko nad kontynuacją EverEternal WinterWorld, ale także drugą częścią Jamie's Reveange i trzecią częścią Ainevoltasa!
Jesienią i zimą oprócz tych fajnych długich nocy wiele osób twierdzi, że jest pewien 'depresyjny' klimat. Tym osobom polecam nadchodzącą produkcję Diefoxa Bala de Revólver będącą niezwykle piękną bijatyką w realiach dzikiego zachodu. Czy też niezwykle wciągającą (również nadal tworzoną) produkcję Pieces Interactive - Walkie Tonky. Wcielamy się tu w postać olbrzymiego robota, który dzięki rozlicznym prawom fizyki niszczy kolejne hordy wojsk ludzkich i nie tylko.
Dla nieco młodszych czytelników polecam Ten Ton Ninja studia Addictive 247 (nie dość, że są uzależnieni od robienia tych niesamowitych gier, to mają do końca lutego ceny promocyjne wszystkich swoich tytułów!), w której wcielamy się w postać małego puszystego wojownika ninja mającego na celu wyzbieranie wszystkich błyskotek z planszy - również dzięki zastosowaniu praw fizyki. Jeśli jednak macie dość jakichkolwiek określeń związanych z szkołą polecam wam Click Copter 2009, dzięki któremu będziemy mogli rozwalić kilka kosmicznych tyłków (ale na szczęście nie Walky'iego) tylko uważajcie abyście nie zostali OWNOWANI przez Bloba bo się nieco wkurzył ostatnio... Może ktoś z was odważy się polecić mu zbieranie Fasolek Czetnara albo jednej z około trzydziestu innych minigierek, które zostały zrecenzowane w najnowszym Klikcastcie.
Za dawnych lat rogaliki były niezwykle popularnym gatunkiem, a Derek Yu znany jest z dopracowanych platformówek. Nic więc dziwnego, że wpadł on na pomysł połączenia tych dwóch gatunków i tak powstał Spelunky pasjonująca przygoda pewnego archeologa w niezbadanych podziemiach! Lecz czy odkryje tam jakąś pradawną istotę mogącą kontrolować umysły? Cóż... aby się przekonać co by mogło się stać wystarczy odpalić Manipulatora i samemu zabawić się w dość futurystyczną konwencję.
Mówiąc o przyszłości, często natrafia się tam na droidy, co gorsza humanoidalne maszyny... Gdyby były tylko bezwolnymi narzędziami pracy to jeszcze by uszło, przynajmniej nie trzeba by było harować, ale gdyby miały własną wolę? No właśnie, tak więc lepiej wcielmy się sami w postać Androidki Anny, aby się przekonać na własnej skórze. Jednak na dzisiaj pragnienia o inteligentnych mechanicznych sługach możemy włożyć między bajki, jak nie jedną opowieść o nadnaturalnych istotach. Mimo to kolejne Legendy o Księżniczkach czy też Wampirze Opowieści powstają i nawet trafiają na polski rynek.
Co prawda w każdej takiej opowieści znajdzie się ziarno prawdy, więc może podczas poszukiwań tego ziarna posłużymy się pomocą Castera? Dzięki niemu ukształtujemy świat zgodnie z własną wolą i łatwiej odnajdziemy źródło prawdy. Osoby poszukujące przygód w bardziej współczesnych realiach, bez tej całej fantastycznej otoczki na pewno odnajdą się w Gravity Bone. Mimo faktu, że gra jest niezwykle krótka, jest niezwykle grywalna i przyjemna dla zmysłów.
W międzyczasie dla maniaków muzycznych, by ulżyć im w cierpieniach polecam Auditorium wciągającą grę logiczną wręcz skomponowaną dzięki muzyce. A miłośnicy wszystkiego co pochodzi z kraju Kwitnącej Wiśni - także mnie denerwuje ich polityka exlusivów wyłącznie dla nich - zapewne odnajdą się w przepięknemu i zabójczo szybkiemu shmupowi Cloudphobia. Tylko nie bójcie się później spojrzeć w niebo na te cudne chmury.
Byłoby grzechem nie wspomnieć w tym miejscu o satyryczno-kontrowersyjnym Symulatorze Japońskich Badań nad Waleniami - Harpooned. Wcielamy się w niej w rolę kapitana statku łowieckiego, mającego na celu przeprowadzenie ekstermi... ehm... badań nad tymi największymi morskimi ssakami...
Niektórzy jednak mogą tęsknić za starymi dobrymi czasami konfliktów Commodorowców z Amigowcami. Dla tych dinozaurów (oj tak starzejemy się drodzy państwo...) mam klasyczną propozycję Ultimate Bruce Lee, a tego tytułu chyba nie muszę przedstawiać? Oprócz nowej dostosowanej do współczesnych wymogów wersji, znajdziemy wiernie odzwierciedlonego oryginała, aby zadowolić każdą zbłąkaną duszyczkę. Nawiązując do wiaty nie pozwólmy aby nas opuściła, gdyż w innym razie możemy stanąć przed nie lada trudnym zadaniem. Co na pewno nas spotka w najnowszym jRPGu SCFa Exit Fate. Możemy po nim się spodziewać interesującej grafiki, zripowanej muzyki oraz kilku ciekawych pomysłów jak strategiczne bitwy.
Również ostatnimi dniami podczas znalezienia informacji o futurystycznej wyścigówce Impulse będącej co prawda nadal w niezwykle wczesnej fazie tworzenia, ale już dobrze się zapowiadającej się wyjątkowo dobrze, przypomniały mnie się czasy młodości i Descenta. Gra ta podobno jako pierwsza w pełnym 3D, jest portowana przez Niemców pod Linuxa.
Jets'n'Guns to klasyczny przykład doskonale wykonanego niezależnego shmupa. Może gra i jest krótka, może i posiada pewne błędy językowe (w końcu angielski nie jest natywnym językiem twórców) ale mimo to dzięki swojej grywalności i grafice jest warta tych 15 zielonych. Wiele produkcji jest tworzonych na podobnej zasadzie jak Planet2 - gra stworzona przez zaznajomionych studentów, my zróbmy podstawy silnika, dajmy to innym i niech oni pomogą rozwinąć. Idea niby dobra, w końcu to dzięki niej rozwija się ruch Open Source, który sam popieram, ale czy nie lepiej zrobić grę taką jaką MY, jej twórcy, chcemy i dopiero upublicznić kod? Jednak czasem dzięki takim inicjatywom powstają projekty jak The Spring Project mogące spokojnie ubiegać się o najlepszy silnik kiedykolwiek powstały do danego gatunku.
Natomiast jeśli lubimy być odkrywcami, może powinniśmy przestać pakować w sztukę przetrwania w oczekiwaniu na karawanę do Pittsburgha a zainteresować się dowodzeniem w realiach średniowiecza dzięki Wolnym Władcom czy też kosmicznej opery w Space Exploration: Serpens Sector? Swoją drogą Ci z nieco większym poczuciem humoru mogliby spróbować swoich sił w drugiej części Plemiennych Kłopotów kiedy to ulubionym zajęciem Wikingów w wolnych chwilach były rabunki i gwał... gwałtowne ataki.
Takim też atakiem zakończył się szturm na szkolę magii w RanaRemake bardzo przyjemnej gry z gatunku gauntlet. Jeśli sami byśmy chcieli spisać potomnym jakąś opowieść, może skorzystamy z pomocy Gamebooka? Może uda nam się stworzyć tak przemiłe dla duszy dzieło jak Heileen 18-nastoletniej dziewczyny, płynącej na statku by odkryć nie tyle Nowy Świat co samą siebie.
Nowiusieńki World of Goo nie dawno zawitał na półki naszych sklepów dzięki uprzejmości City Interactive, a już możemy zdobyć poprzez sieć wersję na Linuxa. Również dość ciekawe, acz niepokojące są wyniki dochodzenia samych twórców odnośnie spiratowania ich kulek...
W ostatnim czasie również dwie prężne ekipy powróciły po 'odejściu'. Pozik po utracie swojego wiernego dysku (a z nim wszystkich projektów - to boli uwierzcie) i Crobasoft z informacją o nowym projekcie The Protector.
Pozostając jeszcze chwile przy powrotach Łysiarz powrócił! Podobnie odradza się Twinsen, który mimo 'śmierci' ma zamiar powrócić w tym co miał najlepszego...
Mówiąc o tym co ma się najlepszego, dlaczego dużo fajnych gier musi wychodzić w 3D? Dlaczego większość twórców dąży do grafy na równi z rzeczywistością? Przcież w dwóch wymiarach też można się wyśmienicie bawić, a niech tego dowodem będą Gang Garrison 2.0 (będący demakiem Team Fortress) czy Counter Strike 2D dostępny od niedawna również na Maci i Linuxy.
Ciekawostki:
Jak wiemy sukces rodzi sukces. Wiele gier klikowych zostało zauważonych w zeszłym roku. Jednak jak na razie żadna z nich nie doczekała się tego co Crayon Physics Deluxe (o której można poczytać ciekawe artykuły) czyli gry sobą zainspirowanej tym razem Linuxowego Numpty Physics.
Co do inspiracji, nie wiem skąd ją brali twórcy Feza czy Mightiera. Oba w sumie opierają się na starej jak świat idei platformówek, obie mają pewne elementy trójwymiarowości, ale obie są tak skrajnie różne i tak oryginalne, że to nieporozumienie.
Jeff Minter wypuścił swojego psychodelicznego shmupa Space Giraffe na Pecety! Oprócz oryginalnego trybu 360 mix został udostępniony nowy NUXX mix, który zawiera 100 plansz i jest łatwiejszy od pierwowzoru. Swoja drogą niewielkiej psychozy można dostać grając w prace konkursowe TIGSa, zwłaszcza Verde. A czy są dobre? Ostatnim razem informowałem was o From Primordial Egg i nikt nie narzekał, więc przekonajcie się sami.
Nie dawno zapowiedziana Dinosauria podobnie jak Night Game czy Machinarium jest niesamowicie piękna. Być może znajdzie się dla nich miejsce w nowej inicjatywie Paradox Entertainment - Mezmer Games - mającej na celu promowanie niezależnych gier i tworzenie wokół nich społeczności graczy?
Na stronie Independent Games Festival znajdziemy już wszystkich finalistów tegorocznej inicjatywy tej niesamowitej imprezy! Część z gier, które tam znajdziecie zostało już omówionych u nas w NNach czy recenzjach. Swoją drogą znamy też już termin Indiecade Międzynarodowego Festiwalu Niezależnych Gier.
Może Ci się spodobają
KOMENTARZE
Gość
+0
2009-06-23 14:26:56
Gość
+0
2009-05-23 11:46:13
Czy ktoś mógłby wkońcu napisać co się dzieje z Vg ? dajecie jedną grę mario na miesiąc albo i więcej przezco nie tylko ja stwierdzam ze nie warto tu powoli zaglądać . Tak jak wchodziłem tu parę razy dziennie tak teraz wchodzę raz na 3 tygodnie. Pozdrawiam
Gość
+0
2009-05-13 14:20:15
Vg ma zawsze dobre gry
Fanotherpg
+0
2009-03-03 20:49:58
Oj były ale to historia starsza od Dinozaurów :)
Gość
+0
2009-03-02 17:32:18
boje Commodorowców z Amigowcami? Coś się Wam pomyliło.
Fanotherpg
+0
2009-02-17 10:31:07
Jak zawsze mam zmasakrowany mózg po tym... Świadomość, że tyle dobrych gier wychodzi a ja nie mam czasu w nie dłużej pograć bo powinienem do matury się uczyć...
Gość
+0
2009-02-17 00:26:56
A więc VG ciągle do przodu... a już myślałem o najgorszym. Robicie kawał fantastycznej roboty, nie przestawajcie, najlepiej nigdy :>
Nazgut
+0
2009-02-16 21:29:23
Jak zawsze kawał dobrej roboty.
1