pomysł
krew!
grafika
krótka
brak dźwięku
INFORMACJE
Gatunek: Platformowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 664
Producent: Kloonigames
Wymagania sprzętowe:
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Bloody Zombies
OCEŃ
Jedna osoba może się pochwalić skokiem na bungie, inna pływaniem w głębinach oceanu czy lotem paralotnią. A czym może zabłysnąć gracz, by wywołać podziw? Czy powiedzenie w gronie znajomych “Hej, a wiecie, że grałem w najbardziej krwawą grę w rozdzielczości 128 x 96 jaką widział świat?” byłoby dziwne? Tak, jeśli rzeczywiście nie włączyło się wcześniej Bloody Zombies.
Nie bez powodu gra nazywa się “Bloody Zombies”… ale najpierw zaczerpnijmy trochę fabuły, nim nasze oczy zaleje czerwoność. Bohater musi uratować Barbarę przed żywymi trupami, za co ta później wspaniale mu się odpłaci. By to zrobić, musimy przejść przez cały dom i zbierać klucze otwierające następne drzwi, by w końcu do niej dojść. Niestety zajmuje to mniej więcej pięć-dziesięć minut, przez co gra trochę traci na grywalności. Powiedziałem trochę, dlaczego? Przecież zawsze dawałem o ocenę mniej tytułom, których długość nie przekraczała przynajmniej dwudziestu minut. Powód jest prosty - krew. Mówi się, iż zombie nie mają mózgu, w tym przypadku korygują tą drobną wadę ilością owej cieczy. Mają jej w sobie strasznie dużo i mam na myśli “straaaasznie dużo”. Gdy rozwalimy jednego z nich za pomocą naszego narzędzia mordu, wypłynie z niego kilkadziesiąt lub nawet ponad sto litrów… tylko jednego! Zakładając, że na każdym poziomie znajduje się co najmniej ośmiu przeciwników, daje nam to wręcz pojemność dużego basenu, co jest prawdą, gdyż na wyższe platformy dostajemy się dosłownie płynąc we krwi. Muszę przyznać, że nie widziałem takiej kumulacji od czasu, gdy po raz pierwszy ujrzałem słynną scenę z ekranizacji “Lśnienia” S. Kinga. W przypadku nurkowania w tej substancji również sprawdza się nasza broń, gdyż może być używana jak napęd podwodny. Fakt, iż trupy nie robią nam żadnej krzywdy pozwala mi stwierdzić, iż głównym celem tej gry była radosna, czerwona sieka, ale czy to źle? Na pewno jest to szansa wyżycia się w bardziej bezpieczny sposób niż kupienie piły mechanicznej i wyjście na ulicę.
Ciężko ocenić stronę graficzną - albo autor próbował wprowadzić pewien klimat (co uważam za bardziej prawdopodobne), albo poszedł na łatwiznę, gdyż w takiej rozdzielczości można stworzyć ładniejsze produkcje. Nie mogę ocenić muzyki, gdyż takowej nie ma, nawet dźwięki poszły w odstawkę.
Bloody Zombies to produkcja niewątpliwie dziwna, ale zawierająca dużą grywalność, bo kto nie lubi w zły dzień rozwalić jakiegoś zombiaka? Mimo to jest trochę za krótka, co każe mi dać solidną szkolną trójkę.
KOMENTARZE
Gość
+0
2007-11-13 22:46:22
o jaaa rewelacyjna gierka :D no na 5 minet ale to w zupelnosci wystarczy :D koniec jest najlepszy :D polecam
Gość
+0
2007-11-10 13:27:59
Warto zauważyć, że to gra na gamma 256 event (http://www.kokoromi.org/projects/gamma256) gdzie jak byk stoi, że rozgrywka ma trwać nie więcej niż 5 minut i dźwięk jest całkowicie nieistotny.
Gość
+0
2007-11-09 22:30:46
Bieganie z kosiarką do trawy :). Fani Martwicy Mózgu mogą dodać punkcik do oceny.
Gość
+0
2007-11-09 11:15:17
Spoko gra :P
1