No dobra, kilka scenariuszy
Wciąga niewymagających graczy
Wykonanie postaci i budowli
INFORMACJE
Gatunek: Strategiczne
Licencja: GNU/GPL
Data wydania: 2004
Pobrań: 3933
Producent: Invasion Team
Wymagania sprzętowe:
brak danych
brak danych
Dodatkowe opcje:
Internet/LAN, Rekordy online
Internet/LAN, Rekordy online
Język: Polski Angielski
INNE Z TEMATU
Bos Wars
OCEŃ
Daleka przyszłość. Ludzkość podzieliła się na grupy, które walczą ze sobą o surowce potrzebne do dalszego rozwoju technologicznego. Obejmij dowództwo nad jedną z nich, rozbuduj swoją bazę, produkuj żołnierzy i wysyłaj ich do zniszczenia wroga. Im szybciej to zrobisz, tym większe szanse masz na to, że przeżyjesz. Bos Wars to typowy RTS, w którym autorzy dali nam możliwość gry w singleplayer (scenariusz) oraz multiplayer. Na samym początku dostajemy oprócz kilku ludzi do obrony, także i garstkę budowniczych, dzięki którym postawimy tak bardzo potrzebne obiekty jak szpital czy też baraki. Kolejny krok to wydobywanie kryształów oraz tytanu, niezbędne do produkcji żołnierzy oraz lekarzy. Jeżeli posiadamy już pokaźną grupkę dzielnych wojaków, wysyłamy ich na pole walki. I tu okazuje się zazwyczaj, że przeciwnik ma sporą przewagę nad nami jeżeli chodzi o liczebność wojska i konfrontacja kończy się klęską. Dlatego też warto poczekać, aż wróg sam zaatakuje, tym samym mamy więcej czasu na powiększenie armii. Niestety, nie będzie ona zbyt zróżnicowana, bo w grze występuje maksymalnie około 5 może 6 różnych jednostek, dlatego też uznać to można za poważną wadę. Mimo dodania funkcji awansu naszych ludzi, w praktyce na niewiele się to zda, bo rzadko się zdarza, aby ktoś od nas przeżył na polu bitwy. To samo tyczy się jednostek ratowniczych, które zanim dojdą do rannych, sami zostaną prędzej zabici. Grafikę można ocenić na poziomie miernym, tym samym wygląd jednostek oraz budynków jest niezadowalający. Zresztą małe ich zróżnicowanie oraz ilość pozwala stwierdzić, że autorzy za bardzo się pospieszyli z wersją ostateczną. Gra korzysta z engine graficznego o nazwie Stratagus, ale na dzisiejsze czasy jest on po prostu przestarzały. Trochę lepiej wygląda sfera muzyczna, ale i to nie jest w stanie uratować dobrego imienia tej produkcji. Bos Wars byłaby nawet dobrą produkcją (z tą grafiką), gdyby postarano się o więcej budynków oraz jednostek. Kolejna sprawa, że gra została wydana w 2004 roku, to znaczy, że jest to wersja ostateczna, dlatego też nie widząc raczej pozytywnych zmian na przyszłość, oceniłem ją tak nisko. Ale jak zawsze jest to opinia subiektywna, dlatego też tak naprawdę polecam spróbować zagrać, a może się spodoba.
autor: Medart
--------------------------------------------------------------------------------------------
Chłopaki, na ramię broń! Bos Wars stawia nas w trudnej sytuacji: jako jedyny ocalały przywódca musimy poprowadzić naszych ludzi do zwycięstwa nad przeważającymi oddziałami wroga. Chodzi tu o strategię czasu rzeczywistego (RTS) podobną do gry "Total Annihilation", która niegdyś stała się jedną z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych przez wszystkich gier. Potem się zastanowimy dlaczego, teraz jest Bos Wars - gra, która garściami czerpie z rodziny strategii wojennych takich jak Warcraft (dla lubiących fantasy) oraz C&C (dla miłośników wojskowości). Tak jak w Total Annihilation gra przenosi nas w odległą przyszłość, ale tym razem wraz z garstką zmęczonych wojną żołnierzy musimy odeprzeć i ostatecznie pokonać przeciwnika.
Stratedzy nie są pewni, czy grę bez tur, heksów i punktów ruchu można uznać za strategiczną. Z drugiej strony po C&C i pochodne sięgają nawet ci, którzy wcześniej nie zbliżali się do strategii na kilometr. Ale to właśnie połączenie rozlicznych atrakcyjnych cech zadecydowało o powodzeniu tego gatunku wywodzącego się od Dune 2. Nareszcie gracze przestali się dzielić, a zaczęli łączyć.
W jedynej dostępnej kampanii wykorzystano sprawdzony podział sił: jako samotny krzyżowiec walczymy z całym światem (10 misji). I tylko tyle, ponieważ w grze nie ma wyboru stronnictwa, co zresztą chyba nie miałoby istotnego znaczenia, ponieważ wszystkie walczące potęgi dysponują tym samym uzbrojeniem. Wszyscy mają tak samo rozbudowaną piechotę, jednostki zmechanizowane i lotnictwo.
Dostępne budowle mają futurystyczny wygląd, można produkować wiele jednostek. Są różnorodne odmiany piechoty, artylerii oraz statków powietrznych. Wszyscy dysponują identycznymi budowlami obronnymi: wieżyczkami, działami w stylu haubicy i innymi. Taka jednostajność czyni grę nieatrakcyjną i plasuję ją wśród wielu podobnych pozycji o ogranych już schematach.
Teren misji bywa czasami naprawdę duży, ale mimo to akcja toczy się dość szybko (przy odpowiednich ustawieniach opcji). Większość misji to działania wojenne typu zniszcz wszystko, co jest wrogo nastawione, a każdą z nich poprzedza odczytywana przy pomocy syntezatora mowy odprawa.
Algorytmy gry na obecnym etapie projektu pozostają niedopracowane i zdarzają sie liczne wpadki. Nasi podwładni czasem głupio reagują na nasze rozkazy i pod ostrzałem wroga potrafią spokojnie sobie maszerować.
Bos Wars jest mdły. Jeśli przejdziesz jedną misję to być może powodowany ciekawością zagrasz w kolejną. Poziom trudności jest bardzo niski i spokojnie, bez specjalnego poznania zastosowań poszczególnych jednostek gra "puści" cię dalej. A gdy już będziesz miał w małym palcu wszystkie misje przyjdzie czas na walkę zespołową.
Siłą większości gier typu RTS jest gra zespołowa. Gdy pozna się wszystkie sztuczki w fabrycznie przygotowanych misjach, rozpoczyna się grupowe szaleństwo. W Bos Wars można grać po sieci lokalnej, nawet do 8 osób. Niestety nie miałem możliwości przetestowania tego trybu w praktyce. Zmierzyłem się za to z komputerowym przeciwnikiem na mapach ściągniętych ze strony producenta. Pod tym względem nic nowego, poza tym, że gra staje się bardziej dynamiczna i agresywna. Ponadto dzięki załączonemu edytorowi można tworzyć własne mapy, ale niestety głównie teren i od biedy proste scenariusze.
Od strony technicznej Bos Wars potrafi pracować w wysokich rozdzielczościach (do 1920x1200) jednak wtedy jednostki piechoty są realnie dużo mniejsze, przez co trzeba wpatrywać się w ekran - z tego powodu wiele osób woli grać w niższych rozdzielczościach. To jednak kwestia przyzwyczajenia, ponieważ nic nie zastąpi czterokrotnie większego pola widzenia. Niezależnie od wybranych ustawień graficznych można odczuć spowolnienia: wyświetlanie się dławi, a przewijanie terenu staje się powolny.
Godnym odnotowania faktem jest, że gra została spolszczona. Jednak z powodu tak prostych błędów jak: "Masz 3 engineerów" lub "Gotowa jednostka: magma pump", zdecydowanie polecam pozostanie przy wersji angielskiej.
Czym jest więc Bos Wars? Po prostu lekko odgrzewaną niedoskonałą próbą naśladowania Total Annhilation, Warcraft i C&C, a to zdecydowanie za mało. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z tego typu grami stanowczo zacznij od innego tytułu. Jestem przekonany, że dopóki pracę nad projektem nie posuną się znacznie do przodu, Bos Wars długo nie będzie gościł na komputerach graczy
autor: Medart
--------------------------------------------------------------------------------------------
Chłopaki, na ramię broń! Bos Wars stawia nas w trudnej sytuacji: jako jedyny ocalały przywódca musimy poprowadzić naszych ludzi do zwycięstwa nad przeważającymi oddziałami wroga. Chodzi tu o strategię czasu rzeczywistego (RTS) podobną do gry "Total Annihilation", która niegdyś stała się jedną z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych przez wszystkich gier. Potem się zastanowimy dlaczego, teraz jest Bos Wars - gra, która garściami czerpie z rodziny strategii wojennych takich jak Warcraft (dla lubiących fantasy) oraz C&C (dla miłośników wojskowości). Tak jak w Total Annihilation gra przenosi nas w odległą przyszłość, ale tym razem wraz z garstką zmęczonych wojną żołnierzy musimy odeprzeć i ostatecznie pokonać przeciwnika.
Stratedzy nie są pewni, czy grę bez tur, heksów i punktów ruchu można uznać za strategiczną. Z drugiej strony po C&C i pochodne sięgają nawet ci, którzy wcześniej nie zbliżali się do strategii na kilometr. Ale to właśnie połączenie rozlicznych atrakcyjnych cech zadecydowało o powodzeniu tego gatunku wywodzącego się od Dune 2. Nareszcie gracze przestali się dzielić, a zaczęli łączyć.
W jedynej dostępnej kampanii wykorzystano sprawdzony podział sił: jako samotny krzyżowiec walczymy z całym światem (10 misji). I tylko tyle, ponieważ w grze nie ma wyboru stronnictwa, co zresztą chyba nie miałoby istotnego znaczenia, ponieważ wszystkie walczące potęgi dysponują tym samym uzbrojeniem. Wszyscy mają tak samo rozbudowaną piechotę, jednostki zmechanizowane i lotnictwo.
Dostępne budowle mają futurystyczny wygląd, można produkować wiele jednostek. Są różnorodne odmiany piechoty, artylerii oraz statków powietrznych. Wszyscy dysponują identycznymi budowlami obronnymi: wieżyczkami, działami w stylu haubicy i innymi. Taka jednostajność czyni grę nieatrakcyjną i plasuję ją wśród wielu podobnych pozycji o ogranych już schematach.
Teren misji bywa czasami naprawdę duży, ale mimo to akcja toczy się dość szybko (przy odpowiednich ustawieniach opcji). Większość misji to działania wojenne typu zniszcz wszystko, co jest wrogo nastawione, a każdą z nich poprzedza odczytywana przy pomocy syntezatora mowy odprawa.
Algorytmy gry na obecnym etapie projektu pozostają niedopracowane i zdarzają sie liczne wpadki. Nasi podwładni czasem głupio reagują na nasze rozkazy i pod ostrzałem wroga potrafią spokojnie sobie maszerować.
Bos Wars jest mdły. Jeśli przejdziesz jedną misję to być może powodowany ciekawością zagrasz w kolejną. Poziom trudności jest bardzo niski i spokojnie, bez specjalnego poznania zastosowań poszczególnych jednostek gra "puści" cię dalej. A gdy już będziesz miał w małym palcu wszystkie misje przyjdzie czas na walkę zespołową.
Siłą większości gier typu RTS jest gra zespołowa. Gdy pozna się wszystkie sztuczki w fabrycznie przygotowanych misjach, rozpoczyna się grupowe szaleństwo. W Bos Wars można grać po sieci lokalnej, nawet do 8 osób. Niestety nie miałem możliwości przetestowania tego trybu w praktyce. Zmierzyłem się za to z komputerowym przeciwnikiem na mapach ściągniętych ze strony producenta. Pod tym względem nic nowego, poza tym, że gra staje się bardziej dynamiczna i agresywna. Ponadto dzięki załączonemu edytorowi można tworzyć własne mapy, ale niestety głównie teren i od biedy proste scenariusze.
Od strony technicznej Bos Wars potrafi pracować w wysokich rozdzielczościach (do 1920x1200) jednak wtedy jednostki piechoty są realnie dużo mniejsze, przez co trzeba wpatrywać się w ekran - z tego powodu wiele osób woli grać w niższych rozdzielczościach. To jednak kwestia przyzwyczajenia, ponieważ nic nie zastąpi czterokrotnie większego pola widzenia. Niezależnie od wybranych ustawień graficznych można odczuć spowolnienia: wyświetlanie się dławi, a przewijanie terenu staje się powolny.
Godnym odnotowania faktem jest, że gra została spolszczona. Jednak z powodu tak prostych błędów jak: "Masz 3 engineerów" lub "Gotowa jednostka: magma pump", zdecydowanie polecam pozostanie przy wersji angielskiej.
Czym jest więc Bos Wars? Po prostu lekko odgrzewaną niedoskonałą próbą naśladowania Total Annhilation, Warcraft i C&C, a to zdecydowanie za mało. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z tego typu grami stanowczo zacznij od innego tytułu. Jestem przekonany, że dopóki pracę nad projektem nie posuną się znacznie do przodu, Bos Wars długo nie będzie gościł na komputerach graczy
KOMENTARZE
Gość
+0
2006-05-30 15:37:07
Obronić? Bardzo łatwo! W pierwszych 10 minutach kompa rozwalam! Ale czemu jedna rasa i czemu taka marna grafika?
[Bo to zły engine jest :P - dop. Robcioo]
Gość
+0
2006-05-29 15:45:46
Ską koleś [przeciwnik] zbiera taką armię w tak krótkim czasie?! No normalnie noe moge!! Po 5 minutach gry zatakuje mnie jakąś setką luda. Nie można się obronić!
[A myślałem, że tylko mnie to wkurzy :D - dop. Robcioo]
Gość
+0
2006-05-28 16:10:57
dlaczego jest tylko jedna rasa
[Pytaj autorów gry :-) - dop. Robcioo]
Gość
+0
2006-05-28 12:53:11
o co chodzi z tym gnu gpl
[W skrócie, masz za darmo! - dop. Robcioo]
Gość
+0
2006-05-28 11:43:18
Ależ żeś się wpienił :] Warcraft to nie jest gra freeware, więc trochę litości dla tej gry
Gość
+0
2006-05-28 11:36:20
Głupia gra! Lepiej kupić WarCrafta! Takiego szajsa w życiu nie widziałem! Jedyny ciekawy pomysł jest z medykami! Okropna grafika! W WarCrafcie 2 była lepsza! NIE ŚCIĄGAĆ DLA WŁASNEGO BEZPIECZEŃSTWA!
Gość
+0
2006-05-27 21:19:22
ta gra troche przypomina Starcraft'a :D ( ze zdj. ;] ) jak to jest choc troche podobne to daje 9/10 =)
[Nie jest podobna, wierz mi :) - dop. Robcioo]
Gość
+0
2006-05-27 20:38:30
Po rysunku widać, że gra może być ciekawa. Mała ilość jednostek to dla mnie nie wada. Możliwość awansu jednostek jest ciekawa. Będziemy wtedy bardziej silić się na uratowanie naszych jednostek (Survival ;) ), niż na budowę nowych i coraz lepszych technologicznie. Tutaj liczy się doświadczenie.
P.S. Sami widzicie, ile refleksji można wysnuć na podstawie samej recenzji :D
Gość
+0
2006-05-27 19:54:08
Jeżeli nie ściąga się gra, odczekajcie kilka minut, bo coś tam mają dziś problemy z serwerem.
Robcioo
+0
2006-05-27 19:54:08
Jeżeli nie ściąga się gra, odczekajcie kilka minut, bo coś tam mają dziś problemy z serwerem.
(1) Poprzednia 1 2