Jesteś żołnierzem. Dowództwo wydało rozkazy, abyś udał się na pustynię w celu obrony pewnego bardzo cennego reaktora. Obrony, ale przed czym? Sytuacja nie wygląda zbyt pomyślnie dla Ciebie, ponieważ tereny te zamieszkują wyjątkowo złośliwe stworzenia, które nie życzą sobie, aby w ich okolicy budować bazy i zrobią wszystko, byś przegrał tę wojnę.  Last Stand jest strzelaniną gdzie świat obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby. Na samym początku wybieramy odpowiadający nam poziom z pięciu dostępnych (w tym pierwszy jako wprowadzenie), w których to poziomach znajduje się pięć misji. Priorytetowe zadanie to obrona naszej bazy (a głównie reaktora) przed wspomnianymi wcześniej stworzeniami, w odpowiednim limicie czasu. Z arsenału autorzy dali nam głównie dwie bronie, w których zawiera się laser oraz mini wyrzutnia bomb. Poza tym mamy możliwość budowania wieżyczek strzelniczych, które bardzo pomagają w walce, jednakże, aby móc skorzystać z tej dogodności, trzeba posiadać odpowiednią ilość punktów, które to punkty zdobywamy wraz z likwidacją wroga.  Grafika, choć nie powala na kolana, to trzeba przyznać, że stoi na dość przyzwoitym poziomie. Wygląd wszelkich budowli czy też krajobrazu, nie jest zbyt rozbudowany, wizualnie raczej prosty, ale w gruncie rzeczy fakt ten nie przeszkadza w samej rozgrywce. Dość ciekawą rzeczą jest zmiana pory dnia, nie prezentująca się może na najwyższym poziomie, ale cieszy samo jej wprowadzenie do gry. W tle przygrywa całkiem sympatyczna i najważniejsze, że dopingująca muzyka. Reszta dźwięków to odgłosy pocisków, także nie ma się tutaj nad czym rozpisywać.  Last Stand jest bardzo ciekawą pozycją w świecie darmowych gier komputerowych. To kolejna produkcja znanej większości chyba graczy „marki” DigiPen i przyznać trzeba, że całkiem udana. Do wad można by zaliczyć nieco późniejszą monotonię, ale na krótki czas jest jak znalazł. Miłej zabawy!