INFORMACJE
Gatunek: Zręcznościowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2005
Pobrań: 3594
Producent: Marcin Liwak
Wymagania sprzętowe:
brak danych
brak danych
Język:
INNE Z TEMATU
Boulder Remake
OCEŃ
Sympatyczny mrówek przemierzający tajemnicze podziemia, znany z 8-bitowych komputerów był bohaterem tylu gier, że nawet Mario musi spuścić głowę. Na szczęście dla graczy, większość z nich jest darmowa i niewiele odstaje od oryginału. Ba! Niektóre produkcje nawet ją przewyższają, choćby od strony graficznej, bo przecież wiele się od roku 1984 zmieniło.
Tym razem cel stworzenia gry co najmniej tak dobrej jak Boulder Dash postawił sobie Polak - Marcin Liwak. Stworzył prawdziwą "kopalnię" plansz, z czego część to oryginalne poziomy wykreowane przez Petera Liepe (autor pierwowzoru). W sumie znajdziecie ponad 3500 podziemi! A jeżeli któreś z nich będzie ciężko przejść, warto zaznajomić się z nagranym przez autora demem (samemu również można nagrywać). Niestety, jest ich "jedynie" 869, co oznacza, że zobaczymy średnio jedną pokazówkę na 4-5 etapów. Z pierwszej wersji kopalnianego owada zapożyczono również dźwięk (do wyboru jest oryginalny oraz stworzony specjalnie dla Boulder Remake), który z każdym tonem przypomina mi stare dobre czasy, kiedy ze wzrokiem wlepionym w monochromatyczny monitor, próbowałem przeprowadzić Mrówę przez "mroczne korytarze". Kolejnymi wspomnieniami jest wszystko inne napotkane w Boulder Remake. Są ci sami przeciwnicy, te same zasady fizyki przy spadających kamieniach, "spiewające murki" robiące to, z czym nie mogli sobie przez wieki poradzić alchemicy - zamieniają kamienie w diamenty. Tylko Mrówek jest kosmicznie niebieski, ale co tam! To może być przecież jakiś odległy potomek dziadka Rockforda.
Nie wspomniałem jeszcze o najważniejszym. Boulder Remake został zaopatrzony w edytor poziomów. Jego obsługa jest prostsza niż posługiwanie się pilotem od telewizora, więc każdy entuzjasta podziemnych tuneli będzie miał szansę stworzyć swoją planszę. A jeśli ta okaże się ciekawa, być może autor wcieli ją do kolejnej paczki dodatkowych plansz?
Jedyne do czego mogę się przyczepić to prędkość gry na największym powiększeniu (tak, można zastosować trzy wielkości obrazu). Mimo ustawienia największej, bohater wcale nie przyspiesza. Nie jest to może wielka wada, ale może być irytująca dla krótkowidzów. Na szczęście na wielkości średniej i małej, sympatyczny robaczek śmiga jak karaluszki po kątach naszej redakcji.
Podsumowanie będzie krótkie acz treściwe. Boulder Remake to jeden z lepszych klonów słynnego Boulder Dash-a. Jest w nim wszystko, czego można oczekiwać po wznowieniu tak kultowego tytułu. Bez dwóch zdań polecam wszystkim fanom zręcznościówek pamiętających rok 1984.
KOMENTARZE
Gość
+0
2006-12-11 21:12:37
jak sie steruje??nie moge strzalkami chodzic?co jest?
Gość
+0
2006-12-11 14:02:59
nawet sie nie zastanawiam, zassysam:) stare czasy z C64:)
Gość
+0
2006-06-20 17:33:31
Boulder,Remake.to.super.gra!,
Gość
+0
2006-03-17 18:14:17
gopie jakież bubki na całej planży
Gość
+0
2006-01-25 01:09:11
hmmm... cała wspaniałość tej gry polega na pomyśle. Nie widzę więc najmniejszego sensu wklepywanie najepszej oceny za... coś do plagiatu podobnego. Powiedzmy sobie szczerze! Marcin Liwak włożył w gre dużo energii, ale to nie jego super-wkład decyduje o wspaniałości gry, ale pomysł twórcy pierwowzoru. A z resztą... grafika nie powala. Brak jest zupełnie jakiejś inowacyjności. Przecież chodzi o to by tworzyć coś nowego... remontować starocie... A to wygląda tak: Weźmy coś starego, stwórzmy od nowa, ale niech bedzie takie samo (a przynajmniej bardzo podobne).
1