Podejrzewam, że większość fanów tak zwanych platformówek, miała styczność z sympatycznym liskiem o imieniu Crash. Była to gra dość zaawansowana graficznie, trójwymiarowa z bardzo ciekawymi poziomami, pułapkami i najlepsze to, że widzieliśmy postać z tyłu. Programiści z Virtanen postanowili stworzyć i wydać na światło dzienne coś podobnego, tyle tylko, że darmowe i odziane w dwuwymiar.

 Naszemu bohaterowi jak zwykle zagraża odwieczny wróg dr Neo Cortex. Drogą do sukcesu jest pokonanie przeciwników oraz pułapek. Plansze są urozmaicone, kolorowe i nie raz dość trudne do ukończenia, dlatego warto poświęcić tej produkcji trochę czasu. Po drodze zbieramy porozrzucane jabłka, których odpowiednia liczba zamieniana jest na nowe życie oraz wskazane jest rozbijanie skrzynek, z tego względu, że często zawierają jakieś ukryte bonusy.

 Grafika w Crash Bandicoot 2D mimo, że nie należy do najlepszych, to plasuje się na przyzwoitym poziomie. Jedyne, do czego można mieć zastrzeżenie, to do wykonania głównej postaci, najbardziej chodzi o oczy, które wyglądają komicznie. Może autorzy przesadzili trochę z poczuciem humoru. Grze towarzyszy całkiem niezła i skoczna muzyka, która nadaje tępo akcji, natomiast pozostałe dźwięki są w miarę dopracowane - najważniejsze, że nie irytują. Crash Bandicoot 2D to sympatyczna platformówka, wątpię jednak czy spodoba się osobom, które mają już za sobą spotkanie z trójwymiarowym liskiem, ponieważ te gry dzieli przepaść praktycznie we wszystkich punktach. Autorzy tworzyli ją chyba ze sporym przymrużeniem oka, szczególnie to widać po wykonaniu głównego bohatera. Mimo wszystko gra jest ciekawa i polecam zagrać.