wykonanie
grywalność
własne plansze
INFORMACJE
Gatunek: Zręcznościowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2006
Pobrań: 1627
Producent: Berbank Green
Wymagania sprzętowe:
Windows 9x/ME/2000/XP, DirectX 7.0 lub wyższy
Windows 9x/ME/2000/XP, DirectX 7.0 lub wyższy
Dodatkowe opcje:
Internet/LAN & Kilku graczy przy 1 komputerze, Rekordy online
Internet/LAN & Kilku graczy przy 1 komputerze, Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
FleaFall
OCEŃ
"Pchły - owady zaliczane do podgromady owadów uskrzydlonych. Są wtórnie bezskrzydłe. Zewnętrzne pasożyty kręgowców. Pchły posiadają silnie rozwinięte odnóża, umożliwiające im długie skoki. Narządy gębowe pchły są typu kłująco-ssącego, całe ciało pokrywa twardy oskórek ze szczecinkami lub ząbkami skierowanymi do tyłu. Znanych jest około 1500 gatunków pcheł.” To mają być bohaterowie gry komputerowej? Proszę… bez przesady! Świetny pomysł - zdawać by się mogło - tak jak i latarka na baterie słoneczne czy piętrowy namiot! Otóż nie! FleaFall okazuje się produkcją niezwykle wciągającą i pasjonującą.
W tej grze zręcznościowej wcielamy się w małą pchełkę, której jedynym życiowym celem jest zbieranie świetlistych kulek. Oczywiście należy zrobić to zanim zrobią to owady sterowane przez komputer. Na dobrą sprawę tak przedstawia się cała treść gry. Jednak wcale nie jest ona tak prosta jak budowa cepa. Najciekawszą bowiem sprawą jest sterowanie – mianowicie pchłą kieruje się za pomocą tylko dwóch klawiszy. (lewo, prawo). Po naciśnięciu klawisza w którąkolwiek ze stron pojawia się wykropkowana parabola, która w miarę przytrzymywania strzałki wydłuża się. Ta parabola, to trasa skoku naszej pchły. Jako że opanowanie skakania zajmuje trochę czasu, oddano do dyspozycji gracza trzy etapy treningowe, gdzie z pomocą komputera możemy opanować sztukę zdobywania tzw. ORBów.
Oprócz wspomnianych etapów próbnych jest 11 plansz, na których walczymy z trzema innymi pchłami o zdobycie jak największej liczby punktów. Są trzy tryby rozgrywki, nie możemy sami jednak decydować, w który chcemy zagrać. Rodzaje są bowiem przypisane do konkretnych plansz. Na większości musimy po prostu zbierać kulki, na dwóch mamy tryb złodzieja (zebrać i jak najdłużej utrzymać kulkę przy sobie) i tryb koszykówki (po złapaniu, należy umieścić kulkę w wyznaczonym miejscu). Stopień trudności rośnie z każdym etapem, ale możemy ułatwić sobie zadanie – parabola, o której wspominałem na początku, po dwóch pierwszych etapach zanika, musimy więc skakać „na wyczucie”, w menu jest jednak opcja ciągłego wyświetlania trasy skoku, co znacznie uprości rozgrywkę.
Gra oferuje kilka różnych dodatków, które sprawią, że nie odinstalujemy gry po przejściu wszystkich leveli. FleaFall posiada tryb multiplayer – możemy grać zarówno w sieci, jak i w 2 osoby przy jednym komputerze. Dodatkowo możemy dodawać swoje własne plansze, ponieważ są one zwykłymi bitmapami (jeden plik z całością, a drugi z fragmentami, na które będzie można wskoczyć i czarnym tłem).
Graficznie FleaFall przypomina Wormsy, co w tym przypadku (jak i oryginału) sprawdza się doskonale. W tle każdego etapu widzimy jakiś ładny obrazek oraz parę rysunkowych obiektów, po których można skakać. Jedyne do czego można się przyczepić to wielkość, a właściwie małość, naszych bohaterów. Fakt, że są to pchły, ale mogłyby jednak być trochę większe. Muzyka w menu jest bardzo przyjemna, chociaż na dłuższą metę dość monotonna, nie przygrywa nam ona jednak podczas samej rozgrywki. Odgłosy jakie wydają pchły również idealnie pasują do całości.
Dawno nie miałem możliwości zagrania w tak wciągającą grę. Warto spędzić parę chwil przy FleaFall. Najpierw samemu, później z kolegami. Gra jest wykonana świetnie - wszystko zostało dopracowane. Aż chce się być pchłą…
W tej grze zręcznościowej wcielamy się w małą pchełkę, której jedynym życiowym celem jest zbieranie świetlistych kulek. Oczywiście należy zrobić to zanim zrobią to owady sterowane przez komputer. Na dobrą sprawę tak przedstawia się cała treść gry. Jednak wcale nie jest ona tak prosta jak budowa cepa. Najciekawszą bowiem sprawą jest sterowanie – mianowicie pchłą kieruje się za pomocą tylko dwóch klawiszy. (lewo, prawo). Po naciśnięciu klawisza w którąkolwiek ze stron pojawia się wykropkowana parabola, która w miarę przytrzymywania strzałki wydłuża się. Ta parabola, to trasa skoku naszej pchły. Jako że opanowanie skakania zajmuje trochę czasu, oddano do dyspozycji gracza trzy etapy treningowe, gdzie z pomocą komputera możemy opanować sztukę zdobywania tzw. ORBów.
Oprócz wspomnianych etapów próbnych jest 11 plansz, na których walczymy z trzema innymi pchłami o zdobycie jak największej liczby punktów. Są trzy tryby rozgrywki, nie możemy sami jednak decydować, w który chcemy zagrać. Rodzaje są bowiem przypisane do konkretnych plansz. Na większości musimy po prostu zbierać kulki, na dwóch mamy tryb złodzieja (zebrać i jak najdłużej utrzymać kulkę przy sobie) i tryb koszykówki (po złapaniu, należy umieścić kulkę w wyznaczonym miejscu). Stopień trudności rośnie z każdym etapem, ale możemy ułatwić sobie zadanie – parabola, o której wspominałem na początku, po dwóch pierwszych etapach zanika, musimy więc skakać „na wyczucie”, w menu jest jednak opcja ciągłego wyświetlania trasy skoku, co znacznie uprości rozgrywkę.
Gra oferuje kilka różnych dodatków, które sprawią, że nie odinstalujemy gry po przejściu wszystkich leveli. FleaFall posiada tryb multiplayer – możemy grać zarówno w sieci, jak i w 2 osoby przy jednym komputerze. Dodatkowo możemy dodawać swoje własne plansze, ponieważ są one zwykłymi bitmapami (jeden plik z całością, a drugi z fragmentami, na które będzie można wskoczyć i czarnym tłem).
Graficznie FleaFall przypomina Wormsy, co w tym przypadku (jak i oryginału) sprawdza się doskonale. W tle każdego etapu widzimy jakiś ładny obrazek oraz parę rysunkowych obiektów, po których można skakać. Jedyne do czego można się przyczepić to wielkość, a właściwie małość, naszych bohaterów. Fakt, że są to pchły, ale mogłyby jednak być trochę większe. Muzyka w menu jest bardzo przyjemna, chociaż na dłuższą metę dość monotonna, nie przygrywa nam ona jednak podczas samej rozgrywki. Odgłosy jakie wydają pchły również idealnie pasują do całości.
Dawno nie miałem możliwości zagrania w tak wciągającą grę. Warto spędzić parę chwil przy FleaFall. Najpierw samemu, później z kolegami. Gra jest wykonana świetnie - wszystko zostało dopracowane. Aż chce się być pchłą…
KOMENTARZE
Dudziniak
+0
2009-06-15 14:11:09
Bardzo dobra gra na większą liczbe osób. Ciekawa grafika i dźwięk. Bardzo ubogie sterowanie postacią. NIE POLECAM zaawansowanym graczom, ale dla dzieci idealna.
Niebieski_84
+0
2007-12-21 11:51:50
Gierka rewelacyjna :) naprwde wciaga :) na daleszych etapach trzeba juz troche sie powysilac :) fajnie ktos wymyslil :) do tego na 4 graczy !! :) polecam :)
Gość
+0
2007-06-30 17:38:02
Ja też gram z dziewczyną:)
Gość
+0
2007-06-30 11:31:45
Tak w multi po prostu wymiata:-)
Gość
+0
2007-06-28 01:01:56
ludzie jak ktos w to nie gral to polecam serdecznie :) naprwde wciagajaca gierka :) od czasu do czasu pytam sobie w nia z dziewczyna naprwde fajne :)
Gość
+0
2007-06-24 17:26:53
Gra jest super, ale tylko że lubię dynamiczne gry z funkcją multiplayer. :)
Gość
+0
2007-06-22 00:19:45
raczej bez, ale do przejscia ostatnich misji sie przydal!
Gość
+0
2007-06-21 22:31:15
Mam pytanie gracie z jump helpem czy bez?
Gość
+0
2007-06-19 10:31:59
Załóż serwer to będziesz go miał. Myślisz, że ta gra jest na tyle popularna, że cały czas ktoś w nią gra? :P
BTW: komputer w trybie Master zaczyna oszukiwać. Zawsze celnie skacze, ponadto nie musi czekać na "ustawienie" skoku tak jak normalni gracze. Doszedłem do 9 (chyba) poziomu i jest tam 2 graczy Strong i 1 Master.
BTW2: jak ktoś chce pograć przez internet, to piszcie na forum kiedy.
Gość
+0
2007-06-18 19:34:11
Nie znajduje mi żadnych serwerów :(
A gra niezła..