Rekordy online
Cut the Rope (Windows 8)
Kultowa już gra z iPada debiutuje w końcu na Windows 8. Nie jest to jednak idealna konwersja.
Przede wszystkim, jak na razie udostępniono tylko kilkadziesiąt pierwszych poziomów. Oczywiście planowane są aktualizacje, ale w porównaniu z wersją dla iOS, gdzie mamy ich dobre kilkaset, wypada to dość blado. Na szczęście, za grę producent nie każe sobie nic płacić, przynajmniej na razie, o czym świadczy dopisek "preview" widoczny po uruchomieniu Cut the Rope.
Drugi problem jest bardziej prozaiczny: po prostu mysz nie sprawdza się w tej grze równie intuicyjnie jak palec. Jasne, Windows 8 można też zainstalować na tabletach, ale na razie ma je w Polsce garstka ludzi. Podobnie jak w przypadku facebookowej wersji Fruit Ninja, zabawa wciąż jest niezła, ale czuć, że nie mamy do czynienia z natywną produkcją.
Poza tymi drobnostkami, jest to jednak wciąż ta sama, przecudownie słodka gra logiczna, na którą zmarnowałem długie godziny swojego życia, byle tylko nakarmić Om Noma cukierkiem. I kolejnym. I jeszcze jednym.
Banalne z początku poziomy (przetnij linki w odpowiedniej kolejności) stopniowo stają się coraz bardziej różnorodne i skomplikowane. Latamy, walczymy z grawitacją, omijamy kolce, odbijamy się od platform, a nawet manipulujemy płytą winylową. Poziom trudności jest całkiem dobrze wyważony: ukończenie etapu nie nastręcza większych trudności, ale już zebranie wszystkich gwiazdek wymaga nie tylko umiejętności logicznego myślenia, ale i dobrego refleksu.
Windows 8, żeby odnieść rynkowy sukces, potrzebuje właśnie takich gier. Prostych, ładnych, wciągających, a przy tym darmowych. Znamienne, że na razie Cut the Rope, tak jak nowy system Microsoftu, przypomina jeden wielki beta test. Mam jednak nadzieję, że w ciągu kilku miesięcy (a kto wie, może nawet tygodni) się to zmieni. Dlatego też czwórkę stawiam nieco na wyrost.
1