Rekordy online
LVS
LVS to dowód na to, że znaną z Bejeweled mechanikę łączenia kryształków w tym samym kolorze wymyślił geniusz.
Mijają lata, na rynek wchodzą gry, które mają grafikę ładniejszą niż rzeczywistość, a mi wciąż masę frajdy sprawia każdy kolejny klon Bejeweled. Zwłaszcza gdy ma w sobie jakiś świeży element, tak jak LVS, stworzony przez fińskiego developera o pseudonimie vae.
Ów szczególny dla LVS twist polega na konieczności levelowania kryształów w danym kolorze. Tylko w ten sposób można wydłużyć kurczący się w zastraszającym tempie licznik czasu. Trzeba więc działać nie tylko szybko, ale i strategicznie, szukając na planszy tego koloru, który w danym momencie najbliższy jest "awansu". Może brzmi to dziwnie, ale w praktyce sprawdza się całkiem nieźle.
Jedyny poważny zarzut mam do samej oprawy: kolory nie wyróżniają się zbytnio na czarnym tle, w niektórych pomieszczeniach zaś trzeba naprawdę mocno podkręcić jasność ekranu, żeby cokolwiek zobaczyć.
LVS jest krótki, prosty i darmowy. Nie ma ambicji, by zrewolucjonizować gatunek, ale swoje główne założenie – dostarczyć odrobinę rozrywki – spełnia z nawiązką. Ot, taki miły indyk na końcówkę weekendu.