To nie będzie opowieść o tym skąd się wzięły i w jaki sposób nad światem zaczęły panować potwory. To nie będzie historia o tym jak nowocześnie rozwinięta ludzkość stała się gatunkiem drugiej kategorii. To jest historia o końcu ludzkiej rasy, o tym, że przegrywamy. Świat został skonsumowany przez potwory. Jestem Furio. Dziś będę walczyć. Dziś umrę.

 Tak w skrócie przedstawia się fabuła gry Monsters. Wspomniany Furio, to jeden z tych ludzi, którym udało się przetrwać, ale czy życie w ukryciu ma sens? Dlatego też postanawia się ujawnić i wyrusza naprzeciw wrogom. Sam jako człowiek, nie ma najmniejszych szans w bezpośredniej konfrontacji z o wiele groźniejszym przeciwnikiem, dlatego też w czasie jego wędrówki nastąpi pewien przełom - zostanie obdarowany przedmiotem, za pomocą, którego posiądzie moc ożywiania potworów. Staną one u jego boku i będą walczyć razem z nim. Na początku jest możliwość wyboru tylko jednego "umarlaka", ale im dalej tym liczba ta będzie rosła.

 W czasie walki widoczny jest nasz oraz przeciwników wskaźnik życia. Ów wskaźnik ma po kilku sekundach funkcję regenerującą, czyli nie trzeba szukać apteczek. Wspomniany wcześniej przedmiot dzięki, któremu posiądziemy moc, ma także zastosowanie w innej dziedzinie - można chronić polem magnetycznym swoich "przyjaciół" oraz rzucać na odległość kule ognia. Cała zabawa opiera się na wędrowaniu przed siebie, spotykając od czasu do czasu najeźdźców, których należy zlikwidować.

 Od strony technicznej Monsters wygląda zadziwiająco dobrze. Animacje oraz wygląd postaci są bardzo dokładne i naturalne, śmiem stwierdzić, że autor otarł się tu nawet o zaawansowane produkty komercyjne. Świat gry (co nie oznacza, że zły) jest jednolity, to znaczy, że na przemian występują górki, drzewa i wszelkiego rodzaju zarośla, z których co chwilę coś wyskakuje. W czasie zabawy towarzyszy nam całkiem przyjemnie dopingująca muzyka oraz (i tu trochę gorzej) odgłosy bohaterów.

  Monsters jak na produkcję darmową, wygląda dość zaawansowanie. Porządnie zrobione menu główne, od czasu do czasu pojawiające się podpowiedzi i (co najważniejsze!) możliwość zapisu stanu gry, pozwalają stwierdzić, że autor wykonał naprawdę dobrą robotę. Fakt, że brakuje tu fenomenalnej fabuły, możliwości uzyskania doświadczenia czy innych typowych opcji zawartych w tym gatunku, ale nawet i bez tego produkt ten osiągnął pułap lekko wyższy od większości gier freeware. Polecam!!