Sonic jest chyba tak samo popularną postacią sceny freeware, co Mario. Ale to dobrze (dla mnie), gdyż od niepamiętnych czasów faworyzowałem Segę i jej maskotkę nad Wielkim N. Neo-Sonic 3 Revelations pozwala nam się wcielić w postać niebieskiego jeża… i nie tylko.  Ano właśnie. Oprócz Sonica każdy z epizodów można rozegrać jednym z trzech jego przyjaciół – Knucklesem, Tailsem i Amy. Każda z czterech dostępnych w grze postaci posiada własne zdolności i tak np.: Tails potrafi latać, a Knuckles szybować i oprócz tego jest niezwykle silny. Sama zabawa to klasyczna platformówka polegająca na dojściu z miejsca A do miejsca B, by zaliczyć etap. Po drodze, standardowo, należy eksterminować oponentów. Cała przygoda jest otoczona pewną otoczką fabularną, której jednak nie ma co zdradzać. Na szczęście w produkcji istnieje system save-pointów, których aktywacja automatycznie zapisuje grę. Grafika jest bardzo prosta, co jednak nie przeszkadza, ale odnoszę wrażenie, że główne postaci są nieco zbyt karykaturalne. Muzyka miło przygrywa, ale na żaden EAX czy inny Surround nie ma oczywiście co liczyć. Teraz przyszła kolej na wypisanie wad, które stanowczo zaniżają ocenę. Przede wszystkim gra nie posiada opcji limitowania ilości wyświetlanych klatek na sekundę. Co to oznacza? Mianowicie tyle, że może się zdarzyć, że gra będzie działać ze zbyt dużą prędkością skutecznie utrudniającą granie. Są co prawda sposoby, by nieco dociążyć komputer, ale to dość nieopłacalne i może się okazać, że przesadziliśmy z przeciążaniem:). Dalej, bywa też tak, że postać może się zaklinować, co uniemożliwi dalszą grę.  Trochę szkoda, bo gdyby wyeliminować te niedogodności, gra mogłaby przyciągnąć na długie godziny. Jeśli mamy wolniejszy sprzęt, lub problem z prędkością nie występuje (sprawdzałem to tylko na jednej konfiguracji), to śmiało do oceny można dodać 2 oczka.