nie pojmuje troche tej gry te błyski tak wku... że bez sensu a fabuły to raczej nie ma
grywalność
klimat
szybko się nudzi
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 740
Producent: Cactus Software
Dystrybutor: Cactus Software
Wymagania sprzętowe:
procesor Pentium III, 128 MB RAMu
procesor Pentium III, 128 MB RAMu
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Seizure Dome
OCEŃ
Mówiąc szczerze, jestem w lekkim szoku. To, w co grałem przed chwilą, zamknęło moją jadaczkę i przyciągnęło moje oczy, przy okazji wyciągając je na kilka centymetrów. Krew, biel, dzieci, sumo, karabin maszynowy - pozornie różne słowa stworzyły jedność, która zwie się Seizure Dome.
Powiem to, co mam w zwyczaju mówić zawsze w tego typu okolicznościach - ta gra nie jest dla dzieci, o ile jest dla kogokolwiek? zdrowego. Dlaczego? Już wyjaśniam. Oglądałeś kiedyś walki sumo, prawda? Nawet jeśli nie, wiesz o co chodzi - dwóch spaślaków siłuje się na arenie, by zepchnąć przeciwnika z areny. Można by rzec: tłuste zapasy. Jako, iż nasz bohater to grubych nie należy, ma znaczną przewagę w postaci karabinu maszynowego i innego rodzaju uzbrojenia. Oczywiście oponenci nie są dłużni, przyjdzie nam się zmierzyć z hordą zapaśników, dzieciaków turlających odbijające pociski kule (?) czy nagie kobiety (???). Zasady nie zmieniły się, nadal głównym celem jest pozostanie na macie, jeśli można tak to nazwać. Polem, na którym dzieje się akcja jest wspomniana wcześniej biel z widoczną nań ramką, która oznacza granicę. Przekroczenie jej oznacza przemienienie się w krwawą papkę i definitywny koniec gry.
To, co trzeba przyznać Seizure Dome z całą pewnością to brutalność - praktycznie co sekundę nasza broń dziurawi wrogów, a na ekranie pojawiają się krwawe ślady. By przedłużyć radość z sieczki, autorzy, prócz licznika punktów, oddali w nasze ręce możliwość robienia kombosów, czyli, w tym przypadku, jak najszybszych zbiorowych śmierci, za co oczywiście dostaje się dodatkowe punkty. Prócz tego czasami możemy korzystać z lepszego uzbrojenia i usprawnień naszego bohatera. Niestety, jak to z nierozbudowanymi grami bywa, nudzi się po jakimś czasie.
Strona graficzna jest, że tak powiem, ciekawa, ba, sądzę, iż to ona jest głównym motorem gry. Powiedz, co Cię bardziej intryguje: masakra z dzisiejszą grafiką czy w specjalnie kanciastej, wyglądającej trochę jak stare japońskie gierki? Autorzy genialnie zaimplementowali swoje pomysły do tej oprawy - każdy element jest przemyślany i wygląda genialnie, patrząc choćby na zawodników sumo, którzy są widoczni jako zbiór prostokątów, malutkiego w środku i większego na zewnątrz. Muzyka jeszcze bardziej sugeruje, że owy tytuł traktuje o wschodzie. Ciężko jest mi ją określić, lecz zdecydowanie wtapia się w tło rozgrywki.
Seizure Dome to naprawdę dziwna gra, i to przez wielkie D. Mimo to, a raczej dzięki temu, jest niezmiernie grywalna. Jedyną wadą jest krótka żywotność, spowodowana zapewne brakiem większych urozmaiceń. Warto ją jednak zachować na dysku jako przerywnik w zajęciach lub odstresowywacz.
Powiem to, co mam w zwyczaju mówić zawsze w tego typu okolicznościach - ta gra nie jest dla dzieci, o ile jest dla kogokolwiek? zdrowego. Dlaczego? Już wyjaśniam. Oglądałeś kiedyś walki sumo, prawda? Nawet jeśli nie, wiesz o co chodzi - dwóch spaślaków siłuje się na arenie, by zepchnąć przeciwnika z areny. Można by rzec: tłuste zapasy. Jako, iż nasz bohater to grubych nie należy, ma znaczną przewagę w postaci karabinu maszynowego i innego rodzaju uzbrojenia. Oczywiście oponenci nie są dłużni, przyjdzie nam się zmierzyć z hordą zapaśników, dzieciaków turlających odbijające pociski kule (?) czy nagie kobiety (???). Zasady nie zmieniły się, nadal głównym celem jest pozostanie na macie, jeśli można tak to nazwać. Polem, na którym dzieje się akcja jest wspomniana wcześniej biel z widoczną nań ramką, która oznacza granicę. Przekroczenie jej oznacza przemienienie się w krwawą papkę i definitywny koniec gry.
To, co trzeba przyznać Seizure Dome z całą pewnością to brutalność - praktycznie co sekundę nasza broń dziurawi wrogów, a na ekranie pojawiają się krwawe ślady. By przedłużyć radość z sieczki, autorzy, prócz licznika punktów, oddali w nasze ręce możliwość robienia kombosów, czyli, w tym przypadku, jak najszybszych zbiorowych śmierci, za co oczywiście dostaje się dodatkowe punkty. Prócz tego czasami możemy korzystać z lepszego uzbrojenia i usprawnień naszego bohatera. Niestety, jak to z nierozbudowanymi grami bywa, nudzi się po jakimś czasie.
Strona graficzna jest, że tak powiem, ciekawa, ba, sądzę, iż to ona jest głównym motorem gry. Powiedz, co Cię bardziej intryguje: masakra z dzisiejszą grafiką czy w specjalnie kanciastej, wyglądającej trochę jak stare japońskie gierki? Autorzy genialnie zaimplementowali swoje pomysły do tej oprawy - każdy element jest przemyślany i wygląda genialnie, patrząc choćby na zawodników sumo, którzy są widoczni jako zbiór prostokątów, malutkiego w środku i większego na zewnątrz. Muzyka jeszcze bardziej sugeruje, że owy tytuł traktuje o wschodzie. Ciężko jest mi ją określić, lecz zdecydowanie wtapia się w tło rozgrywki.
Seizure Dome to naprawdę dziwna gra, i to przez wielkie D. Mimo to, a raczej dzięki temu, jest niezmiernie grywalna. Jedyną wadą jest krótka żywotność, spowodowana zapewne brakiem większych urozmaiceń. Warto ją jednak zachować na dysku jako przerywnik w zajęciach lub odstresowywacz.
KOMENTARZE
Gość
+0
2010-03-15 16:40:04
Gość
+0
2008-11-01 11:46:30
Poprostu nawalanka bez morału moim zdaniem ja grałem w nią 25 mix góra pół godziny dla mnie gra żmudna i tyle!!
Gość
+0
2008-02-04 19:29:53
Muza do tej gry zabija! Jest jako mp3 więc można słuchać osobno.
Gość
+0
2008-02-03 11:23:08
Quester w łapę dostał więc dobrze ocenił xD
Spokojny
+0
2008-02-01 18:51:36
wiesz Questor, lepiej by było gdybyś dodał zamiast tego gówna Dark War 2 lub Dark Wars, które proponowałem na forum... gra jeszcze by uszła gdyby nie te cholerne błyski które tylko mnie rozpraszały.
Gość
+0
2008-02-01 18:28:18
czemu w plusach gry jest grywalność a w minusach, żę szybko się nudzi?
Gość
+0
2008-02-01 13:54:47
"Seizure" to drgawki, i o seizures właśnie mówiło się przy okazji słynnych japońskich kreskówek, gdzie przy nagromadzeniu różnych błyskających fleszy, światełek itd, dzieci dostawały niemal epileptycznych ataków. Ot, taka drobnostka, ale fajnie wiedziec.
[Opinia w sprawie grafiki - przyp. Medard]
Gość
+0
2008-02-01 13:10:04
ale schiza 0_o
sasik
+0
2008-02-01 01:22:21
Bezsens jakich mało. W którym momencie ta gra jest grywalna to ja nie wiem. Ani to ładne, ani to zabawne, ani ciekawe. Skąd to się tu wzięło, to dla mnie wielka zagadka.
Jedyny plus tej gry to fajna melodyjka w tle, za co za dźwięki dałbym temu czemuś 1. Za całą resztę -100 w skali 1-5.
Naprawdę nie rozumiem, gdzie autor recenzji odnalazł w tej produkcji jakąkolwiek przesłankę do napisania bądź co bądź pozytywnej opinii. Ja ze swojej strony odradzam marnowanie choćby sekundy na ściąganie tego tworu.
Jedyny plus tej gry to fajna melodyjka w tle, za co za dźwięki dałbym temu czemuś 1. Za całą resztę -100 w skali 1-5.
Naprawdę nie rozumiem, gdzie autor recenzji odnalazł w tej produkcji jakąkolwiek przesłankę do napisania bądź co bądź pozytywnej opinii. Ja ze swojej strony odradzam marnowanie choćby sekundy na ściąganie tego tworu.
1