kolorowa grafika
aż 7 postaci do wyboru
możliwość gry na
INFORMACJE
Gatunek: RPG
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 8355
Producent: Aaron Bishop Games
Wymagania sprzętowe:
brak danych
brak danych
Dodatkowe opcje:
Kilku graczy przy 1 komputerze, Rekordy online
Kilku graczy przy 1 komputerze, Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
SoulFu
OCEŃ
Pamiętacie Egoboo, grę RPG, w której zadaniem gracza była eksploracja podziemi pełnych plugawych istot? Jeżeli nie mieliście okazji jej zainstalować lub, jak w moim przypadku, odrzuciło was sterowanie i poziom trudności, teraz możecie spróbować ponownie - za sprawą kolejnej produkcji Aarona Bishopa - SoulFu, czyli Secret of Ultimate Legendary Fantasy Unleashed.
Zasada gry nie została zmieniona, tylko trochę podrasowana. Nadal kierujemy śmiałkiem aspirującym do miana bohatera i obrońcy uciśnionych, którego jedynym zadaniem jest oczyszczanie zamkowych lochów. Na początku gry należy wybrać postać (w odblokowanej wersji dostępnych jest 7) - część specjalizuje się w umiejętnościach defensywnych, część ma predyspozycje do ataku. W przypadku zabawy w pojedynkę, bo na jednym komputerze mogą pograć nawet cztery osoby, nie polecam decydować się na Uzdrowiciela lub Czarodzieja. Nawet Elf, gdyby korzystał tylko z łuku, nie poradzi sobie sam z bandą kreatur. Bestii do zgładzenia nie zabraknie - pająki, dżajantraty (giant rat, czyli wielki szczur), skaczące żelki, gremliny, kościotrupy, kraby, orły... Im niżej się zejdzie, tym bardziej różnorodny zwierzyniec.
Podziemia, przed wprowadzeniem się tam "zła", użytkowane były przez ludzi o czym świadczą występujące w dużych ilościach skrzynie i kufry. Jeśli takowe otworzyć lub rozbić, znajdzie się w nich monety, klucze do drzwi, serduszka przywracające zdrowie albo cenne przedmioty do użycia lub sprzedania w jednej z chat w wiosce. Zarobione pieniądze można wydać na lepszą broń (chociaż zaopatrzenie sklepu przypomina półki polskiego mięsnego w latach 80), przydatne przedmioty (np. wspomniane klucze), ale co najważniejsze - prowiant! Bez jedzenia kierowana postać zaczyna głodować i traci punkty wytrzymałości co może doprowadzić do śmierci. A wtedy spada o jeden poziom doświadczenia i punkty trzeba ciułać od nowa.
Całe lochy są tak "zorganizowane", że bardzo ciężko będzie dojść do końca samotnie. Póki tryb sieciowy nie jest ukończony (przynajmniej nie udostępniony), a w pobliżu komputera nie ma nikogo, kto by się dał zaprosić do wspólnej przygody, można zatrudnić komputerowego pomocnika (wskakując na drewniany słupek w odpowiednich pomieszczeniach). Kiedy ich odpowiednio wyposażyć, z pewnością przydadzą się podczas akcji eksterminujących.
Z początku wydawało mi się, że SoulFu jest produkcją płytką, której głębia kończy się zaraz po zejściu do podziemi. Kiedy jednak zapoznać się ze sterowaniem i dokształcić przystępnie napisanym poradnikiem wszystko staje się piękne i zachęcające. Nagle okazuje się, że w grze znajdują się niewidziane do tej pory informacje, mnóstwo magicznych przedmiotów, dziesiątki potworów, ciekawe czary i wizualna różnorodność podziemi. Postać, choć opisana czterema atrybutami, może także zdobyć pięć odznak - współczucia, skrzętności, honoru, wiary i odwagi. Aby tak się stało, należy zebrać sto punktów w danej cnocie, bo nie można o nich mówić inaczej. Takie "medale" nie przynoszą żadnych korzyści, ba! mają efekty uboczne, np. bycie honorowym uniemożliwia dobijanie leżących wrogów, ale bez niech nie osiągnie się wyższego poziomu doświadczenia niż piąty.
Graficznie SoulFu stoi o poziom wyżej niż poprzednik. Aaron poprawił grafikę i na szczęście nie zapomniał o sterowaniu. Wolałbym aby w opcjach była możliwość zablokowania kamery za plecami postaci, ale przy graniu na dwie, trzy lub cztery osoby, przyniosłoby to więcej szkody niż pożytku. A jeśli komuś nie pasuje układ klawiszy, zawsze może go zmienić w ustawieniach. Muzykę, żwawą i dynamiczną, słychać jedynie w komnatach z bossami, a zestaw dostępnych dźwięków jest naprawdę dopracowany: ciosy mieczem, świst strzał, zbieranie monet, piski zwierzątek. Największą wadą jest brak możliwości zapisu. Jak twierdzi producent, SoulFu jest grą szybką, więc takie "ułatwienie" nie jest potrzebne. Za to udostępnił kod źródłowy i narzędzia pozwalające modyfikować grę, np. przez zmianę przedmiotów znajdowanych w lochach.
Miałem spory zgryz z określeniem licencji gry. Teoretycznie jest darmowa, jednak autor otwarcie liczy na skromny datek w postaci $10. Po uiszczeniu opłaty wystarczy w odpowiednim miejscu wpisać - "Przysięgam, że zapłaciłem Aaronowi" i już można cieszyć się pełną wersją. Czy zdanie jest to zgodne z prawdą, należy zostawić sumieniom graczy. Ze względu na udostępnienie kodu źródłowego, podciągnąłem ją pod freeware, co nie znaczy, że autorowi nie należy się zapłata za swoją pracę - przecież wykonał kawał świetnej roboty!
Zasada gry nie została zmieniona, tylko trochę podrasowana. Nadal kierujemy śmiałkiem aspirującym do miana bohatera i obrońcy uciśnionych, którego jedynym zadaniem jest oczyszczanie zamkowych lochów. Na początku gry należy wybrać postać (w odblokowanej wersji dostępnych jest 7) - część specjalizuje się w umiejętnościach defensywnych, część ma predyspozycje do ataku. W przypadku zabawy w pojedynkę, bo na jednym komputerze mogą pograć nawet cztery osoby, nie polecam decydować się na Uzdrowiciela lub Czarodzieja. Nawet Elf, gdyby korzystał tylko z łuku, nie poradzi sobie sam z bandą kreatur. Bestii do zgładzenia nie zabraknie - pająki, dżajantraty (giant rat, czyli wielki szczur), skaczące żelki, gremliny, kościotrupy, kraby, orły... Im niżej się zejdzie, tym bardziej różnorodny zwierzyniec.
Podziemia, przed wprowadzeniem się tam "zła", użytkowane były przez ludzi o czym świadczą występujące w dużych ilościach skrzynie i kufry. Jeśli takowe otworzyć lub rozbić, znajdzie się w nich monety, klucze do drzwi, serduszka przywracające zdrowie albo cenne przedmioty do użycia lub sprzedania w jednej z chat w wiosce. Zarobione pieniądze można wydać na lepszą broń (chociaż zaopatrzenie sklepu przypomina półki polskiego mięsnego w latach 80), przydatne przedmioty (np. wspomniane klucze), ale co najważniejsze - prowiant! Bez jedzenia kierowana postać zaczyna głodować i traci punkty wytrzymałości co może doprowadzić do śmierci. A wtedy spada o jeden poziom doświadczenia i punkty trzeba ciułać od nowa.
Całe lochy są tak "zorganizowane", że bardzo ciężko będzie dojść do końca samotnie. Póki tryb sieciowy nie jest ukończony (przynajmniej nie udostępniony), a w pobliżu komputera nie ma nikogo, kto by się dał zaprosić do wspólnej przygody, można zatrudnić komputerowego pomocnika (wskakując na drewniany słupek w odpowiednich pomieszczeniach). Kiedy ich odpowiednio wyposażyć, z pewnością przydadzą się podczas akcji eksterminujących.
Z początku wydawało mi się, że SoulFu jest produkcją płytką, której głębia kończy się zaraz po zejściu do podziemi. Kiedy jednak zapoznać się ze sterowaniem i dokształcić przystępnie napisanym poradnikiem wszystko staje się piękne i zachęcające. Nagle okazuje się, że w grze znajdują się niewidziane do tej pory informacje, mnóstwo magicznych przedmiotów, dziesiątki potworów, ciekawe czary i wizualna różnorodność podziemi. Postać, choć opisana czterema atrybutami, może także zdobyć pięć odznak - współczucia, skrzętności, honoru, wiary i odwagi. Aby tak się stało, należy zebrać sto punktów w danej cnocie, bo nie można o nich mówić inaczej. Takie "medale" nie przynoszą żadnych korzyści, ba! mają efekty uboczne, np. bycie honorowym uniemożliwia dobijanie leżących wrogów, ale bez niech nie osiągnie się wyższego poziomu doświadczenia niż piąty.
Graficznie SoulFu stoi o poziom wyżej niż poprzednik. Aaron poprawił grafikę i na szczęście nie zapomniał o sterowaniu. Wolałbym aby w opcjach była możliwość zablokowania kamery za plecami postaci, ale przy graniu na dwie, trzy lub cztery osoby, przyniosłoby to więcej szkody niż pożytku. A jeśli komuś nie pasuje układ klawiszy, zawsze może go zmienić w ustawieniach. Muzykę, żwawą i dynamiczną, słychać jedynie w komnatach z bossami, a zestaw dostępnych dźwięków jest naprawdę dopracowany: ciosy mieczem, świst strzał, zbieranie monet, piski zwierzątek. Największą wadą jest brak możliwości zapisu. Jak twierdzi producent, SoulFu jest grą szybką, więc takie "ułatwienie" nie jest potrzebne. Za to udostępnił kod źródłowy i narzędzia pozwalające modyfikować grę, np. przez zmianę przedmiotów znajdowanych w lochach.
Miałem spory zgryz z określeniem licencji gry. Teoretycznie jest darmowa, jednak autor otwarcie liczy na skromny datek w postaci $10. Po uiszczeniu opłaty wystarczy w odpowiednim miejscu wpisać - "Przysięgam, że zapłaciłem Aaronowi" i już można cieszyć się pełną wersją. Czy zdanie jest to zgodne z prawdą, należy zostawić sumieniom graczy. Ze względu na udostępnienie kodu źródłowego, podciągnąłem ją pod freeware, co nie znaczy, że autorowi nie należy się zapłata za swoją pracę - przecież wykonał kawał świetnej roboty!
KOMENTARZE
Gość
+0
2007-09-16 12:02:59
niestety nei da sie w tej wersji zapisac ;(
Gość
+0
2007-09-16 11:46:36
gracz rzeczywiście jest v.1.5 ja peirdziu pobieram i to juz zassysam zaraz powiem czy jest save i czy to ta gra ;)
Gość
+0
2007-09-06 17:26:54
chyba w nowej wersji 1.5 jest save
Gość
+0
2007-09-01 22:17:08
ja pierdziu w plusach jest rubryka "możliwośc gry na jednym komputerze" bym sie nei domyslil a gra zaje**sta o^_^o
P.S a ja robie tak jak nie mam kumpla i chce miec towarysza do strzelania z maszynuwki na samochodzie
no wiec wynajmuje najemnika i jak wlaze na samochod to ten idzie za miniguna i jedziemyyy wtedy jest ie niezniszczalnym!!
Gość
+0
2007-08-27 16:30:33
zrobiłem dodateg do SoulFu, w którym możemy sterować potworami (UWAGA: jeśli w następnej rozgrywce gracz chce być znowó potworem to musi postać zakluczować tzn. przy wyborze postaci kliknąć na ikonke z kłudką, w przeciwnym razie postać znowó będzie normalna) mamy o wiele więcej ras (nie ma wtedy zwłykłych: solider, wizard... ale jeśli chcemy to wystarczy zagrać potworem po czym wyłączyć grę do menu i gra będzie normalna)
Jakieś pytenia należy kierować na maila erak@o2.pl. Tam można prosić o instrukcję oraz pobranie dodatku.
Gość
+0
2007-08-23 22:17:22
Zaglądajcie na forum!! Dyskusja o SoulFu się rozkręca !! :)
http://www.victorygames.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1520
Gość
+0
2007-08-19 23:06:46
Dobra gra jak grałem z kumplem ja gnom'em on dwarf'em wymiatalismy ,on umarl przez 4 h 2 razy a ja przez robienie czolgow z dobre 50 razy :P a save taki maly jest kupujesz woncupa za 1k i tam gdzie zginiesz sie pojawiasz a zeby zabezbieczyc kase kupujesz gold bary . czolgi mozna robic od 30int ale najlepiej gdy ma sie 42 lub wiecej.Te tracenie po smierci lvl'u to nic strasznego dla gnoma robisz czolg i od zaraz nabijesz 2 ,3,4 a jak mam 4 to czolgi robisz raz dwa a jak ktos umie grac dwarf'em jak moj kumpel a dobrze gram gnom'em to w 4h przejdziesz gre moze i mniej.
Gość
+0
2007-08-18 09:31:50
Eh, franio ale głupoty gadasz.Po w pisaniu kody OTRZYMUJEMY pełną wersję gry a nie ma zawirzaków bo masz złą wersję(w devtool 1.4 chyba są zwierzaki)
Gość
+0
2007-08-11 11:31:15
Jeepa mozna juz spokojnie robic jak sie ma 43-45 inteligencji,mozna probowac wczesniej ale nie polecam.Dodatkowo nie radzę nim atakować ognistego smoka na poziomie lochów(5?),to znaczy tym gdzie jest sfera wulkaniczna.
Co do save'a - jesli umiesz juz grac,to będzie on zbędny.A sama gra faktycznie nie jest az tak długa(jak dobrze pojdzie to 3-4 godziny,albo i mniej)
Gość
+0
2007-08-08 18:59:25
jak nie mozna zapsac gry to lipa!