łatwa obsługa
koniec możliwy do osiągnięcia
podziemia generowane losowo
dźwięki jakby z lat 80
INFORMACJE
Gatunek: RPG
Licencja: freeware
Data wydania: 2004
Pobrań: 817
Producent: Elias Pschernig & Paul Pridham
Wymagania sprzętowe:
brak danych
brak danych
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Sword of Fargoal
OCEŃ
Mgielne siły magii przypełzły nad obszar Wielkiej Puszczy zaglądając do każdego kąta wioski Ferrin. Złe czary wysysały z ludzi odwagę i wiarę, a jedyna nadzieja - wielki miecz, został skradziony. Czy uda ci się go odzyskać i przepędzić ciemne moce ze swojej ojczyzny?
Historia banalna jak reklama proszku do prania. Ale powstała na początku historii gier komputerowych - w 1983 r. - wtedy jeszcze karmiono graczami takimi banałami i nikt nie miał tego autorom za złe. A skoro "aktualny" Sword of Fargoal to wznowienie tamtego hitu, mogę to puścić płazem. Skupię się raczej na próbie odzyskania grywalności.
Chociaż gra przypomina produkcje typu 'rogue', już na pierwszy rzut oka czymś się od nich różni - posiada grafikę bardziej zaawansowaną niż znaki ASCII. Dla mnie to tylko plus, mimo że nie jest zbyt wyszukana. W przeciwieństwie jednak do "rogalików", nie stworzono tutaj rozbudowanego systemu RPG. Kierowaną postać opisują dwa atrybuty: żywotność i umiejętność posługiwania się bronią - oba rosną wraz ze zdobywanym doświadczeniem. Nie ma możliwości wyboru klasy sterowanej postaci, bo każda posługuje się mieczem i nie walczy na odległość. Może za to używać czarów, które wspomagają ją w wędrówce na niższe piętra, np. tarczy lub teleportu.
Wszystkie poziomy są generowane losowo w momencie wejścia. Oznacza to, że nigdy nie wejdziemy do tego samego, nawet wracając do przed chwilą odwiedzanego. Ale to tylko zwiększa grywalność. Każdy można na nowo odkryć i odnaleźć ukryte skarby. Kiedy schodzi się w dół w poszukiwaniu tytułowego artefaktu, wszystko jest przyjemne i łatwe. Gorzej, gdy już się go odnajdzie i trzeba wrócić na powierzchnię. Wtedy wszystkie potwory, które do tej pory kradły przy ataku złoto, zgromadzone czary czy nawet punkty doświadczenia, stają się niezwykle irytujące. Skradzionego miecza nie można odzyskać zabijając złodzieja, co działa przy wspomnianych wcześniej rzeczach, ale trzeba z powrotem ruszać na dół. I trzeba to zrobić szybko, bowiem od momentu pierwszego odnalezienia, włącza się zegar. Nieudane wyjście z podziemi przed czasem oznacza jednocześnie koniec gry.
Bardzo spodobała mi się idea Sword of Fargoal. Z jednej strony posiada pewne cechy tytułów "roguelike", które zawsze pociągały mnie swoimi możliwościami (prawie jak w papierowych RPG), ale z drugiej została uproszczona, a jej koniec jest możliwy do osiągnięcia - poziomów jest najwyżej dwadzieścia. Grafika jest czytelna i sympatyczna, wyraźnie poprawiona w porównaniu z oryginałem. Szkoda, że nie pokuszono się o dodanie klimatycznej melodii, a jedyne co przychodzi na myśl słuchając jej dźwięków to epoka początku komputerów osobistych. Mimo to spędziłem przy niej kilka ładnych godzin i za chwilę po raz kolejny spróbuję odzyskać potężny miecz.
Historia banalna jak reklama proszku do prania. Ale powstała na początku historii gier komputerowych - w 1983 r. - wtedy jeszcze karmiono graczami takimi banałami i nikt nie miał tego autorom za złe. A skoro "aktualny" Sword of Fargoal to wznowienie tamtego hitu, mogę to puścić płazem. Skupię się raczej na próbie odzyskania grywalności.
Chociaż gra przypomina produkcje typu 'rogue', już na pierwszy rzut oka czymś się od nich różni - posiada grafikę bardziej zaawansowaną niż znaki ASCII. Dla mnie to tylko plus, mimo że nie jest zbyt wyszukana. W przeciwieństwie jednak do "rogalików", nie stworzono tutaj rozbudowanego systemu RPG. Kierowaną postać opisują dwa atrybuty: żywotność i umiejętność posługiwania się bronią - oba rosną wraz ze zdobywanym doświadczeniem. Nie ma możliwości wyboru klasy sterowanej postaci, bo każda posługuje się mieczem i nie walczy na odległość. Może za to używać czarów, które wspomagają ją w wędrówce na niższe piętra, np. tarczy lub teleportu.
Wszystkie poziomy są generowane losowo w momencie wejścia. Oznacza to, że nigdy nie wejdziemy do tego samego, nawet wracając do przed chwilą odwiedzanego. Ale to tylko zwiększa grywalność. Każdy można na nowo odkryć i odnaleźć ukryte skarby. Kiedy schodzi się w dół w poszukiwaniu tytułowego artefaktu, wszystko jest przyjemne i łatwe. Gorzej, gdy już się go odnajdzie i trzeba wrócić na powierzchnię. Wtedy wszystkie potwory, które do tej pory kradły przy ataku złoto, zgromadzone czary czy nawet punkty doświadczenia, stają się niezwykle irytujące. Skradzionego miecza nie można odzyskać zabijając złodzieja, co działa przy wspomnianych wcześniej rzeczach, ale trzeba z powrotem ruszać na dół. I trzeba to zrobić szybko, bowiem od momentu pierwszego odnalezienia, włącza się zegar. Nieudane wyjście z podziemi przed czasem oznacza jednocześnie koniec gry.
Bardzo spodobała mi się idea Sword of Fargoal. Z jednej strony posiada pewne cechy tytułów "roguelike", które zawsze pociągały mnie swoimi możliwościami (prawie jak w papierowych RPG), ale z drugiej została uproszczona, a jej koniec jest możliwy do osiągnięcia - poziomów jest najwyżej dwadzieścia. Grafika jest czytelna i sympatyczna, wyraźnie poprawiona w porównaniu z oryginałem. Szkoda, że nie pokuszono się o dodanie klimatycznej melodii, a jedyne co przychodzi na myśl słuchając jej dźwięków to epoka początku komputerów osobistych. Mimo to spędziłem przy niej kilka ładnych godzin i za chwilę po raz kolejny spróbuję odzyskać potężny miecz.
KOMENTARZE
Gość
+0
2012-02-18 16:43:13
lool !!!!
Gość
+0
2011-08-11 06:37:43
O wkoncu jakies RPG a nie tylko przygodowki i strzelanki
Gość
+0
2010-11-29 17:25:36
O w koncu jakies RPG a nie tylko przygodowki i strzelanki
Maciek
+0
2010-11-28 21:37:30
O w końcu jakieś RPG a nie tylko przygodówki i strzelanki
Gość
+0
2008-10-29 23:20:27
O w końcu jakieś rpg a nie tylko przygodówki i strzelanki.
Jahs
+0
2008-08-09 18:02:56
O wkoncu jakies RPG a nie tylko przygodowki i strzelanki
Gość
+0
2008-03-07 23:09:25
Wkoncu cos dodaliscie a nie jakies za przeproszeniem gówniane giereczki :) Pozdrawiam
Werian
+0
2008-03-05 11:15:39
O w końcu jakieś RPG a nie tylko przygodówki i strzelanki ;)
Gość
+0
2008-03-04 14:17:37
Dziwne że nikt nie napisał: "O wkoncu jakies RPG a nie tylko przygodowki i strzelanki" :D
1