Sądzę, że nie ma osoby, która nie grałaby w klasyczne "statki". Ich prostota (wystarczy kratkowana kartka i długopis) oraz niezwykła grywalność przyciąga wiele znudzonych osób. Nic więc dziwnego, iż producenci gier komputerowych zrobili tysiące kopii tejże gry, lepszych lub gorszych. O tym, do której z kategorii należy The Great Sea Battle, przeczytacie poniżej.

 Jeśli ktoś nie pamięta zasad, zaraz je wyjaśnię. Na pięknym, otoczonym wysepkami morzu toczy się bitwa morska. Wszyscy gracze mają do wyboru cztery typy statków, z których każdy ma inną liczbę możliwych łodzi do ustawienia. Każdy z nich zajmuje odpowiednią ilość miejsca na mapie, przez co jest bardziej lub mniej wytrzymały. Gdy dochodzi do części właściwej - potyczki, żaden z graczy nie widzi maszyn swojego oponenta, przez co musi strzelać "na ślepo". Kto zniszczy pierwszy przeciwnika, ten wygra. Zrozumiałe? Dobrze, przejdźmy dalej.

 Niewiele rzeczy można dodać do i tak dobrej gry. Głównym atutem, dzięki któremu The Great Sea Battle zyskała moje uznanie to fakt braku dużych usprawnień. Duża część tytułów, nie mając zbyt wiele do zaoferowania, posiada multum bonusów, których obecność jest zbędna, a czasami nawet irytująca. Prócz małych decyzji jak wybór państwa, rozgrywka pozostaje niezmieniona, aczkolwiek jest przeniesiona do pięknego, trójwymiarowego otoczenia. Dzięki temu możemy manewrować kamerą niczym w grze strategicznej, co pogłębia uczucia dowodzenia nad prawdziwą armadą. Na uwagę zasługuje również system uszkodzeń statków, który wygląda realistycznie (w porównaniu do podobnych produkcji). Praktycznie nie widzę rzeczy, do których mógłbym się przyczepić? zaraz, jest jedna. Mapy, a raczej mapa - w całej grze bijemy się tylko na jednym skrawku morza. Czy ten teren jest aż tak ważny, by chować w jego głębinach tysiące łodzi? Nie sądzę.

 Grafika to kolejna zaleta The Great Sea Battle, która przyciągnie do siebie każdego gracza. Piękne trójwymiarowe widoki, morze i uszkodzone robią niemałe wrażenie, podobnie jak muzyka, która jest standardowa dla tytułów w morskich klimatach.

 Składając wszystkie za i przeciw do kupy, The Great Sea Battle to bardzo dobra gra - jest niezmiernie grywalna i na dodatek ładna, przez co przyciągnie każdego, kto lubi klasyczne "statki".